– Dla dobra klubu prezes Andrzej Powstański powinien zrezygnować ze swojego stanowiska – nawoływał trener Polonii Poznań podczas audycji Planeta Sportu w Radiu Meteor. Szkoleniowiec oraz obecna również w studiu kapitan Polonii Alicja Zając szeroko skrytykowali działalność włodarza swej drużyny.
– Na ostatni mecz z Unifreezem Górzno nasz prezes nie kupił wody. Zawodniczki musiały same iść do sklepu – rozpoczyna wyliczanie Nowak i kontynuuje – jeżeli nie ma naszego fizjoterapeuty Bartka Grobelnego, opieka medyczna też niestety nie jest na wysokim poziomie. Zdarzyła się sytuacja, w której Agnieszka Szafran doznała poważnej kontuzji kolana. Miała za bardzo ściśnięty bandaż – ukazuje brak profesjonalizmu wynajmowanej „pielęgniarki” i zarzuca, że pomoc od prezesa wygląda bardzo źle.
– Andrzej Powstański nie potrafi zadbać o podstawowe rzeczy organizacyjne, np. o stronę internetową. Wiadomo, że jeśli udałoby się pozyskać sponsora, oczekuje on reklamy na boisku czy stronie internetowej. Stronie internetowej, której de facto nie ma – opisuje poniższą stronę internetową Polonii jej trener.
Takie sytuacje nie są nowością dla Alicji Zając, która po trzech sezonach w klubie przyzwyczaiła się do tego typu historii. – Kiedyś czekałyśmy trzy godziny na stacji, ponieważ prezes nie załatwił nam busa. Jechałyśmy wtedy na mecz – opowiada kapitan Polonii.
Piłkarka mówi też, że podczas przerwy zimowej zawodniczki wahały się, czy startować w rundzie wiosennej. Złą sytuację drużyny poprawił jednak tzw. „Pan Incognito” i to dzięki niemu podopieczne trenera Nowaka walczyły w tym roku kalendarzowym na boiskach I ligi piłki nożnej kobiet.
– Zakupił nowe stroje dla dziewczyn, pokrywał z własnej kieszeni koszty wyjazdów namecze, naprawdę bardzo mocno pomógł dziewczynom. Zespół prawdopodobnie nie wystartowałby w rundzie rewanżowej, gdyby nie Andrzej – zdradza imię „Pana Incognito” Łukasz Nowak. Dodaje jednak, że sponsor pragnie pozostać anonimowy.
Sytuację Polonii mogą zmienić tegoroczne wybory prezesa. Według szkoleniowca na zmianie zyska nie tylko kobieca sekcja, ale cały klub. – Andrzej Powstański zrobił dla klubu kilka pożytecznych rzeczy, jak np. remont szatni, ale to był początek jego kadencji. Niestety z każdym rokiem wygląda to coraz gorzej organizacyjnie i finansowo. Jego czas minął – stawia sprawę jasno opiekun piłkarek znad Warty.
Całej rozmowy możecie odsłuchać pod poniższym linkiem.