Jan Szymański zrezygnował ze startu w ostatniej konkurencji wielobojowych mistrzostw Europy, czyli biegu na 10000 m. Panczenista AZS AWF Poznań w Czelabińsku został ostatecznie sklasyfikowany na 9. miejscu.
Szymański udanie rozpoczął zmagania na rosyjskim torze. 25-latek zdobył brązowy medal na 500 m, a następnie był jedenasty na 3000 m. Poznaniak zawiódł nieco w biegu na 1500 m, w którym zajął dopiero siódme miejsce. Szymański wygrał dwa ostatnie zawody Pucharu Świata na tym dystansie i jest liderem cyklu. W Rosji przegrał jednak z reprezentantem gospodarzy Denisem Juskowem o ponad dwie sekundy.
Mimo to zawodnik AZS AWF Poznań po trzech konkurencjach zajmował ósme miejsce, które dawało mu prawo rywalizacji w rozstrzygającym o medalach biegu na 10000 m, ale Szymański nie stanął na starcie, i został ostatecznie sklasyfikowany na dziewiątej pozycji.
Po raz siódmy w historii wygrał Holender Sven Kramer. Drugie miejsce zajął jego rodak Koen Verweij, a trzeci był Rosjanin Denis Juskow.
Być może przyczyną słabszej dyspozycji Szymańskiego było zmęczenie. Panczenista ze stolicy Wielkopolski od połowy listopada startował co kilka dni. W tym czasie wygrał dwa Puchary Świata, zdobył dwa złota na Akademickich Mistrzostwach Świata w Kazachstanie oraz pięciokrotnie stawał na najwyższym stopniu podium podczas Mistrzostw Polski w Warszawie.
Teraz jednak czeka go miesiąc przerwy w startach, które spędzi na treningach w Zakopanem, przygotowując się do Pucharu Świata w Hamar (31.01-1.02) oraz mistrzostw świata na dystansach w Heerenveen (12.02-15.02).
9 miejsce w wieloboju nie jest spełnieniem marzeń ale wiem nad czym pracować zeby za miesiąc mieć znowu dobra formę 🙂
— Jan szymanski (@jan_szymanski) January 11, 2015