Polska drużyna z Janem Szymańskim (AZS AWF Poznań) w składzie zajęła trzecie miejsce na Pucharze Świata w Inzell. 26-letni panczenista indywidualnie na 1500 m był szósty.
Po startach w Calgary i Salt Lake City rywalizacja najlepszych łyżwiarzy szybkich globu przeniosła się do Europy. W Ameryce Północnej Szymański bił rekordy życiowe, ale zabrakło miejsc w ścisłej czołówce. Na torze w Niemczech było inaczej.
Rywalizacja drużynowa odbyła się pierwszego dnia zawodów w Inzell, czyli 4 grudnia. Polacy w składzie Jan Szymański, Konrad Niedźwiedzki oraz Zbigniew Bródka w piątej parze zmierzyli się z Włochami i osiągnęli czas 3.46,17. Wynik ten dał biało-czerwonym trzecie miejsce na podium. Wygrali Holendrzy (3.41,27), a drudzy byli Norwegowie (3.44,88).
Następnie w sobotę Szymański wystartował w grupie B na 5000 m. Jednak w trakcie wyścigu zjechał z trasy i nie został sklasyfikowany.
W niedzielę panczenista ze stolicy Wielkopolski wziął udział w rywalizacji na 1500 m. W szóstej parze poznaniak zmierzył się ze swoim kolegą z reprezentacji Niedźwiedzkim. Szymański pierwsze okrążenie pojechał szybciej, ale ostatecznie przegrał minimalnie o trzy setne sekundy (1.46,39 do 1.46,36).
Ostatecznie Niedźwiedzki został sklasyfikowany na piątej, a Szymański na szóstym miejscu. Puchar Świata w Inzell był zdecydowanie najlepszym pod względem wyników dla panczenisty AZS AWF Poznań.