Szczypiornistki KS AP Poznań w sobotę podejmowały na własnym boisku zawodniczki MKS Gniezno, które brutalnie rozprawiły się z nimi 23:35.
Po rozpoczęciu rundy rewanżowej podopieczne Amelii Chmielewskiej nie mogą znaleźć swojego stylu gry. Kolejny mecz z rzędu oddają przeciwniczką punkty praktycznie bez walki, co przekłada się na sytuację w tabeli.
Kłopoty AP Poznań rozpoczęły się już w pierwszej połowie spotkania. Szczypiornistki z Gniezna praktycznie bezproblemowo przechyliły tę partię meczu na swoją korzyść i zeszły z boiska z wynikiem 17:8.
Zimny prysznic nie pomógł niestety naszym zawodniczkom. Brak walki i wykończenia nie mógł pozytywnie wpłynąć na końcowy wynik na tablicy. Ostatecznie MKS MOS Gniezno wygrał mecz z ogromną punktową przewagą 35:23.
– Przyznam, że nie wiem, co się dzisiaj z nami stało. Założyłyśmy sobie przed meczem, że wyjdziemy na parkiet i będziemy walczyć, ale na boisku tego nie pokazałyśmy, zarówno w obronie jak i w ataku. Myślałyśmy, że ta gra potoczy się dziś zupełnie inaczej. Nie takiego meczu się spodziewałyśmy i jest nam przykro z tego powodu. Chcemy zatrzeć złe wrażenie po tym meczu. Dzisiejsze spotkanie zupełnie nam nie wyszło i zdajemy sobie doskonale z tego sprawę. Przed nami jednak kolejne spotkania i musimy wyciągnąć wnioski z ostatniej porażki. Wierzę, że przerwiemy złą passę i w następnym spotkaniu pokażemy na co nas tak naprawdę stać, bo potrafimy grać na dobrym poziomie, co udowodniłyśmy w I rundzie. – podsumowała mecz bramkarka poznańskiej drużyny, Izabela Piskała.
W kolejnej rundzie podopieczne Amelii Chmielewskiej czeka mecz z inną poznańską drużyną, AZS AWF Volkswagen Poznań.
>>> Tabela i terminarz II ligi piłki ręczne kobiet – grupa I
KS AP Poznań – MKS MOS Gniezno 23:35 (8:17)
Poznań: Adrianna Racka 3, Aneta Króliczak 2,Karolina Szajek 6, Agata Hahn 2, Magdalena Błaszczak, Karolina Ciarkowska, Florentyna Pawlak, Sonia Siemko 4, Dominika Janik 1, Izabella Białek, Nadia Ayadi 3, Aleksandra Tomikowska, Sandra Schiller, Izabela Piskała, Katarzyna Przewoźna.
