Poznaniak Jan Szymański zdobył brązowy medal mistrzostw świata na dystansach w łyżwiarstwie szybkim, które w niedzielę zakończyły się w Soczi. Oprócz Szymańskiego w składzie naszej reprezentacji byli również Zbigniew Bródka i Jan Niedźwiedzki. Jest to pierwszy medal dla Polski w historii męskiej rywalizacji mistrzostw świata.
Biało-czerwoni wystartowali już w pierwszej parze. Zawodnicy prowadzeni przez trenera Wiesława Kmiecika z czasem 3.45,22 pewnie pokonali Włochów. Na późniejsze wydarzenie nie mieli już wpływu. Pozostało im tylko z emocjami oglądać resztę wyścigów i patrzeć jakie czasy osiągają ich rywale. Okazało się, że lepsi od Polaków byli tylko Holendrzy i drużyna Korei Południowej.
– Emocje były takie jak w dobrym kryminale. Najpierw mieliśmy morderstwo, a następnie dawkowano napięcie. Czekaliśmy na koniec rywalizacji i po ostatnim biegu mogliśmy się cieszyć – powiedział trener Wiesław Kmiecik. – Drużyna była dobrze przygotowana. Po sobotnim treningu wiedzieliśmy, że stać nas na dobry wynik. Nie wiedzieliśmy tylko jak pojadą przeciwnicy – dodał polski szkoleniowiec.
Polska drużyna pokazała, że stać ją na medal na przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich właśnie w Soczi. O złoto może być bardzo ciężko, ale pozostałe medale są do zdobycia. – Na pewno najmocniejsi obecnie na świecie są Holendrzy, reszta jest do ogrania – zakończył trener kadry mężczyzn.
Jan Szymański w Soczi startował także na 1500 m i 5000 m. Student poznańskiej AWF na tym pierwszym dystansie był 16., a w rywalizację na 5 km zakończył na 15. miejscu.
źródło: pzls.pl