Warta Poznań - Błękitni Stargard / fot. Irek Pindral

Warta Poznań w końcu zwycięska. Podopieczni trenera Tomasza Bekasa pokonali na własnym stadionie Błękitnych Stargard 2:1, przerywając tym samym serię czterech meczów bez zwycięstwa. Dzięki tej wygranej Duma Wildy przynajmniej do niedzieli wydostała się ze strefy spadkowej.

Mecz rozpoczął się znakomicie dla Warciarzy. Już w 7. minucie Adrian Szynka podał do pozostawionego bez opieki Jakuba Kiełba, a ten strzałem z bliskiej odległości umieścił piłkę w siatce, dając gospodarzom prowadzenie.

Radość Zielonych nie trwała jednak długo. Zaledwie pięć minut później piłkarze Błękitnych doprowadzili do wyrównania. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka przefrunęła przez całe pole karne aż w końcu dotarła do Macieja Więcka, który strzałem w kierunku dalszego słupka pokonał Tomasza Laskowskiego.

Sześć minut po utracie gola piłkarzom Dumy Wildy udało się po raz drugi umieścić piłkę w bramce gości. Gol nie został jednak uznany, bowiem sędzia liniowy zauważył, że w chwili oddania strzału Łukasz Spławski znalazł się na pozycji spalonej. W 20. minucie padła kolejna, tym razem już jednak w stu procentach prawidłowa, bramka dla Warty. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę strącił Tomasz Dejewski, potem dopadł do niej Adrian Szynka i strzałem z okolicy piątego metra pokonał Przemysława Wróbla.

Kilka dobrych okazji do ponownego wyrównania mieli goście ze Stargardu. W 34. minucie z dystansu uderzał Michał Magnuski, jednak piłka po jego strzale trafiła w słupek. Z kolei sześć minut później Rafał Gutowski posłał piłkę metr nad poprzeczką.

Na początku drugiej połowy Błękitni starali się przejąć inicjatywę i strzelić wyrównującą bramkę. W 50. minucie po zamieszaniu w polu karnym gospodarzy Magnuski uderzył w poprzeczkę, potem próbował jeszcze dobijać, ale ofiarną interwencją popisał się Tomasz Laskowski, ratując Zielonych przed utratą gola.

Warta jednak nie zamierzała być dłużna i również stworzyła sobie kilka okazji na podwyższenie prowadzenia. W 55. minucie płasko, wzdłuż bramki dośrodkowywał Adrian Laskowski, jednak nikt nie zdołał domknąć tej akcji.

W 70. minucie po uderzeniu Filipa Karmańskiego piłka znalazła się w bramce gospodarzy. Gol nie został jednak uznany, ponieważ piłkarz Błękitnych w momencie oddania strzału był na spalonym. Trzy minuty później dwie dogodne okazje mieli z kolei podopieczni trenera Bekasa. Najpierw Alain Ngamayama huknął z bliska, po chwili zaś Spławski uderzał głową, jednak z obu sytuacji obronną ręką wyszedł Wróbel.

Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem Warciarzy 2:1. Co prawda piłkarze ze Stargardu wykreowali sobie w drugiej połowie kilka dogodnych okazji do wyrównania wyniku, jednak nie potrafili ich skutecznie wykończyć. Tym samym trzy punkty pozostały w Poznaniu.

Dla Warty jest to niezwykle cenne zwycięstwo. Zieloni przerwali bowiem złą passę czterech meczów bez wygranej. Warto także dodać, że dla piłkarzy Dumy Wildy jest to pierwsze zwycięstwo odniesione na własnym stadionie od ponad dwóch miesięcy. Ostatni raz Warciarze wygrali w „Ogródku” 24 sierpnia w meczu z Polonią Warszawa. Dzięki tej wygranej Warta przynajmniej do momentu zakończenia niedzielnych spotkań opuściła strefę spadkową.

Warta Poznań – Błękitni Stargard 2:1 (2:1)

Bramki: 1:0 Kiełb (7.), 1:1 Więcek (12.), 2:1 Szynka (20.)

Warta: Tomasz Laskowski – Franciszek Siwek, Alain Ngamayama, Tomasz Dejewski, Nikodem Fiedosewicz – Krzysztof Biegański (67. Dominik Chromiński), Adrian Laskowski, Artur Marciniak, Adrian Szynka (75. Michał Cywiński), Jakub Kiełb – Łukasz Spławski (86. Jan Paczyński).

Błękitni: Przemysław Wróbel – Grzegorz Szymusik (78. Kacper Pluta), Maciej Liśkiewicz, Patryk Baranowski, Rafał Gutowski, Maciej Więcek (67. Sebastian Inczewski), Paweł Lisowski (78. Przemysław Brzeziański), Filip Karmański, Bartosz Flis, Wojciech Fadecki – Michał Magnuski (60. Piotr Wojtasiak).

Żółte kartki: Michał Cywiński – Sebastian Inczewski, Bartosz Flis.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments