Patrycja Wyciszkiewicz - fot. facebook.com/patrycja.wyciszkiewicz.fanpage
Patrycja Wyciszkiewicz - fot. facebook.com/patrycja.wyciszkiewicz.fanpage
Patrycja Wyciszkiewicz – fot. facebook.com/patrycja.wyciszkiewicz.fanpage

Patrycja Wyciszkiewicz z powodu zapalenia rozcięgna podeszwowego rezygnuje ze startów w sezonie halowym. Mam nadzieję, że w lutym już będę w stanie wyjść na trening typowo biegowy, a nie tylko zastępczy – mówi 21-letnia utalentowana sprinterka SL Olimpia Poznań.

Dwukrotna złota medalistka mistrzostw Europy juniorów w Rieti w 2013 roku w biegu indywidualnym i sztafecie na 400 m z urazem zmaga się już od wczesnej jesieni zeszłego roku.

– Mam zapalenie rozcięgna podeszwowego. Zaczęło się w październiku delikatnym bólem stopy w okolicach pięty prawej nogi. W pierwszym momencie zlekceważyłam to, gdyż po przerwie na roztrenowanie normalne jest, że po powrocie organizm się buntuje. Jednak po paru dniach zaczęłam konsultować tę dolegliwość z fizjoterapeutami i lekarzem. Powiedziano mi, że można z tym trenować, jednocześnie lecząc, niestety w moim przypadku nieskutecznie. Koniec końców musiałam wraz z trenerem podjąć decyzje o przerwaniu treningu i rezygnacji z sezonu halowego 2015 – tłumaczy Wyciszkiewicz.

Podopieczna trenera Edwarda Motyla tym samym nie wystartuje w Halowych Mistrzostwach Europy, które odbędą się w Pradze w dniach 6-8 marca. Urodzona w Śremie sprinterka teoretycznie mogła przygotować się do biegania zimą, ale wiązało się to z dużym dyskomfortem zdrowotnym.

– Oczywiście można brać leki przeciwbólowe i starać się robić trening, nie lecząc tego i walcząc z ciągłym bólem. Jednak lepszym wyjściem z takiej sytuacji była rezygnacja z hali na korzyść sezonu letniego, gdyż w tym roku są Młodzieżowe Mistrzostwa Europy oraz Mistrzostwa Świata. Leczenie tej kontuzji jest długotrwałe i dość trudne, ponieważ rozcięgno jest słabo ukrwione. Plany na sezon halowy były ściśle określone. Start na Halowych Mistrzostwach Polski oraz start na HME w Pradze (sztafeta, oraz walka o start indywidualny). Niestety trzeba było zrezygnować – podkreśla zawodniczka SL Olimpia Poznań.

Niestety nie wiadomo kiedy rekordzistka Polski juniorek w biegu na 400 m wróci do pełni zdrowia. Obecnie niestety nie jest w stanie wykonywać ćwiczeń specjalistycznych dla swojej dyscypliny. – Mam nadzieję, że w lutym już będę w stanie wyjść na trening typowo biegowy, a nie tylko zastępczy – mówi Wyciszkiewicz.

Młoda sprinterka nie załamuje się jednak i z optymizmem patrzy w przyszłość. – Jakiś czas temu byłam przybita ciągłym bólem oraz zmęczona tym, że nie mogłam normalnie trenować. Teraz jest lepiej. Trafiłam na świetnego fizjoterapeutę i lekarza, którzy pomogli uwierzyć, że wszystko będzie dobrze.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments