Niespełna tydzień temu Enea AZS Poznań rozegrał ostatni mecz w minionym sezonie, a zarząd już kompletuje skład na kolejną edycją rozgrywek I ligi. Nowe kontrakty podpisały Kinga Woźniak i Magdalena Wojdalska. Prawie optymalny skład poznamy już na początku maja.
Kinga Woźniak to niezwykle ważna postać w drużynie. 20-letnia rozgrywająca jest wychowanką klubu oraz kapitanem zespołu. W barwach AZS Poznań zadebiutowała 1 października 2009 roku w meczu Ford Germaz Ekstraklasy przeciwko Artego Bydgoszcz. Miała wtedy zaledwie 15 lat.
Od tego czasu w akademickich barwach wygrywała mistrzostwa Polski różnych kategorii wiekowych. Stała się również jedną z ikon AZS, bez której trener nie wyobraża sobie składu. Woźniak w sezonie 2014/2015 rozegrała 32 spotkania w I lidze. Jej średnie to: 33 minuty, 15,1 punktu, 4,7 asysty, 3,1 przechwytu i 5,1 zbiórki.
Kolejny dobry sezon na parkietach zaplecza Tauron Basket Ligi Kobiet wzbudził oczywiście zainteresowanie jej osobą. Jednak mimo ofert z innych klubów popularna „Kitka” postanowiła zostać w Poznaniu.
– Podpisanie kontraktu na kolejny sezon było dla mnie niezwykle ważną, ale zarówno bardzo prostą decyzją. Po tak wyjątkowym sezonie nie wyobrażam sobie opuścić klubu, z którym osiągnęłam tak wiele. Wraz z koleżankami i kadrą trenerską udowodniliśmy, że młodość, pasja i ciężka praca daje rezultaty, o których przed sezonem nikt nawet nie śnił – podkreśla Woźniak.
Wielu zapowiadało przed startem rozgrywek, że AZS będzie miał kłopoty z awansem do górnej połowy tabeli. Akademiczki pokazały jednak, jak bardzo się mylili, i zajęły trzecie miejsce w lidze.
– Cały czas wierzyliśmy, walczyliśmy, pracowaliśmy z pokorą i zaangażowaniem, przez co stworzyliśmy wspaniałą rodzinę, której nie potrafiłabym opuścić. W AZS cenię sobie również bardzo dobrą współpracę z kadrą szkoleniową i władzami klubu. Mam nadzieje, że przyszły sezon przyniesie nam i naszym wspaniałym kibicom znów dużo emocji i pięknych chwil – dodaje utalentowana koszykarka.
Inaczej niż w poprzednich latach, AZS nie musi czekać z podpisywaniem kontraktów. – Cieszę się, że już tak szybko mogę pozwolić sobie w tym roku na kompletowanie składu. Dzięki temu, że podpisaliśmy umowę z nowym sponsorem tytularnym Spółką Enea, mamy komfort pracy w budowaniu nowego zespołu. Kinga jest „żywą ikoną” ostatnich lat w AZS i po kolejnym świetnym sezonie, kluczową sprawą było jej zatrzymanie w Poznaniu – mówi Paweł Leszek Klepka, prezes Enea AZS Poznań.
W sezonie 2015/2016 barwy akademickiego klubu nadal reprezentować będzie także Magdalena Wojdalska, która trafiła do stolicy Wielkopolski dwa lata temu. 21-letnia rozgrywająca lub rzucająca we wtorek przedłużyła kontrakt z klubem o kolejne 24 miesiące.
– Jestem bardzo szczęśliwa, że mogę dalej grać w tym zespole i być częścią tego klubu, który jak na rozgrywki 1. ligi kobiet jest w pełni profesjonalny, pod względem spraw szkoleniowych i organizacyjnych. Mam nadzieje, że kolejny sezon będzie dla nas równie udany i także przebiegnie w przyjaznej oraz rodzinnej atmosferze. Będę ten klub reprezentować przynajmniej przez kolejne dwa sezony i mam nadzieję, że będę się dalej rozwijać jak to było przez minione lata – zapowiada Wojdalska.
Urodzona w Szczecinie zawodniczka w zeszłym sezonie rozegrała 31 spotkań. Jej średnie na mecz to: 31 minut, 11 punktów, 1,7 przechwytu i 2,5 asysty.
Natomiast w środę trzyletni kontrakt podpisała Kinga Banach. – Bardzo się cieszę, że klub zaproponował mi możliwość pozostania w Poznaniu. Czuje się w tym klubie świetnie, są super warunki dla rozwoju młodych zawodniczek. Zresztą pokazuje to również przykład moich starszych koleżanek. Chciałabym dalej się rozwijać i mieć coraz większy wkład w sukces sportowy poznańskiego klubu – zapewnia 18-letnia zawodniczka.
Dla Banach był to drugi sezon seniorskiej koszykówce. Trener Ryszard Barański wpuszczał ją na boisko średnio na 10 minut.
W trakcie sezonu drużyna bardzo się ze sobą zżyła. Zawodniczki na każdym kroku podkreślały świetną atmosferę panującą w zespole, który stał się „Rodziną Addamsów”. Już niedługo dowiemy się ilu członków rodziny nadal będzie straszyć pierwszoligowe kluby.
– Mam nadzieje, że do końca kwietnia, początku maja poznamy już prawie optymalny skład zespołu. Myślimy również już o tym w jakich kategoriach będziemy występować w poszczególnych rozgrywkach, tutaj również będą zapewne niespodzianki – awizuje prezes Klepka.
Nie puszczajcie nigdzie Darii czasami, bo po najlepszym sezonie w karierze mogą ją kusić inne kluby ekstraklasowe, a tam będzie grzała ławę,
Posłuchali cię. Daria została 🙂