Dramatyczna sytuacja piłkarzy ręcznych MKS

Kolejne ciężkie zadanie czeka na seniorów poznańskiego MKS-u. Tym razem na przeszkodzie do zdobycia upragnionych punktów stanie będąca na fali stołeczna Warszawianka. Beniaminek z Warszawy początek sezonu miał mało udany, ale ostatnie trzy mecze wygrał, pokonując między innymi Pomezanię Polski Cukier Malbork i Meble Wójcik Elbląg.

Zawodnicy ze stolicy to młody, ale bardzo ambitny zespół. Dowodem na to może być ostatni mecz w Gdyni, gdzie podopieczni Tomasza Porzezińskiego przegrywali już siedmioma bramkami, by ostatecznie wygrać różnicą jednego oczka.

W poznańskiej ekipie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że w sobotę czeka ich trudna przeprawa. – Łatwo nie będzie, ale jestem dobrej myśli – mówi kontuzjowany ostatnio Jakub Kasperczak.

O ile powrót do gry tego zawodnika jest w miarę realny, o tyle występ Krystiana Kaczmarka i Tomasza Soboty jest niemożliwy. Pierwszy ciągle odczuwa skutki kontuzji mięśni brzucha, natomiast dla bramkarza mecz z Piotrkowianinem był prawdopodobnie ostatnim w tym sezonie. Bohater minionej kolejki zerwał więzadła poboczne w kolanie i czeka go operacja. Na problemy zdrowotne narzekają także Rafał Niedzielski, Antoni Żochowski i Bartosz Przedpełski. Sytuacja kadrowa poznańskiego zespołu jest wręcz dramatyczna.

– Nic nie zrobimy, musimy grać, bo żadnej taryfy ulgowej nikt nam nie da. To jest piłka ręczna i kontuzje się zdarzają, ale to, co nas ostatnio spotyka, mocno komplikuje przygotowania do każdego meczu. Nieżyjący już niestety Aleksander Wiecanowski zawsze powtarzał, że do gry potrzebnych jest siedmiu. Oby miał rację, bo dużo więcej już nas nie zostało. Jedziemy do Warszawy grać o wszystko. Potrzebujemy punktów w każdym meczu. Wierzę, że mimo tych wszystkich problemów wrócimy ze stolicy z tarczą – mówi o nadchodzącym spotkaniu trener Doman Leitgeber.

źródło: mks.poznan.pl

Tabela I ligi piłki ręcznej