W sobotę 15 października odbyła się siódma edycja Gali Sportów Walki w Międzychodzie. Kibice zgromadzeni w hali przy ulicy Dworcowej 22 mogli podziwiać aż jedenaście pojedynków w formule MMA, K-1 oraz jeden pojedynek w kickboxingu full contact.
Pierwsze trzy starcia były zakontraktowane jako walki amatorskie. Galę w Międzychodzie, chwile po 18 otworzył pojedynek w formule K-1, w którym naprzeciwko siebie stanęli Bogdan Pawelczak i Krzysztof Anioł. Po trzech pełnych rundach sędziowie przyznali zwycięstwo Pawelczakowi. Kolejne dwa pojedynki to starcia w formule MMA. W pierwszym z nich Patryk Roźniakowski na punkty pokonał Konrada Furmanka, w drugim natomiast Arkadiusz Jakóbczyk przez techniczny nokaut powalił w pierwszej rundzie Bartosza Sobczaka.
Po trzech pierwszych pojedynkach przyszła pora na walki zawodowe. W pierwszej z nich naprzeciwko siebie w klatkoringu stanęli Kamil Oniszczuk z Ankos MMA Poznań oraz Dominik Szalczyk, reprezentant MMA Devil Poznań. Od pierwszych minut Szalczyk został zdominowany przez Ankosiaka, który po uderzeniach w parterze zakończył pojedynek przez TKO w trzeciej rundzie.
Po nich przyszła pora na pojedynek w formule K-1 do 86kg. W tym, jednogłośną decyzją sędziów Adam Kosberg pokonał Łukasza Frankę.
W trzecim zawodowym starciu do klatkoringu wszedł kolejny reprezentant Ankosu, Mateusz Wieczorek. Jego rywalem był Bartosz Kotlarski. Dla Wieczorka był to debiut w starciach zawodowych. O swoim występie dowiedział się na dwa dni przed Galą Sportów Walki, dlatego występował w wyżej niż na co dzień kategorii 70 kg. Debiut Mateusza należy do udanych, gdyż w drugiej rundzie poddał on Kotlarskiego duszeniem zza pleców.
W kolejnym tego wieczoru pojedynku w formule K-1 zmierzyli się Bartosz Fechner i Sebastian Schleeman. Dla Schleemana, reprezentanta Kohorty Poznań był to debiut w tej formule. Fechner od początku przejął wyraźne prowadzenie w tym starciu, obijając swojego przeciwnika to kopnięciami, to boksem. Schleemanowi udało się wytrwać do końca regulaminowego czasu, ale to pięść Bartosza została uniesiona w górę po jednogłośnej decyzji sędziów.
W jedynym na GSW VII pojedynku w formule full contact rywalizowali Paweł Strykowski oraz Denis Lamanec. Ich pojedynek zakontraktowany został w limicie do 95 kg. Zawodnicy od początku wymieniali się mocnymi kopnięciami i uderzeniami, jednak zwycięstwo po pełnym dystansie czasowym przyznano Strykowskiemu.
Po ośmiu pojedynkach przyszła pora walkę, która zdecydowanie mogła zasługiwać na miano co-main eventu przed dwoma walkami wieczoru. W klatkoringu naprzeciwko siebie stanęli Patryk Molka oraz Filip Tomczak. Oboje mogli liczyć na głośny doping z trybun, który niósł się po hali od pierwszych ciosów. Po mocnej pierwszej rundzie przyszła pora na drugie starcie. W tym w połowie rundy Tomczak znalazł dobrą okazję do poddania swojego przeciwnika, co zrobił zakładając mu trójkąt.
Po zwycięstwie Tomczaka przyszła pora na pierwszą walkę wieczoru. W formule MMA i kategorii wagowej do 84 kg, po porażce w federacji KSW do czerwonego narożnika wszedł Piotr Wawrzyniak. Jego przeciwnikiem był Rumun, Sergiu Berb. Pojedynek był na początku bardzo wyrównany. W drugiej rundzie Berb znalazł okazję do próby poddania Wawrzyniaka, kiedy w parterze szukał duszenia. Szybko jednak zawodnikowi Gamenessu udało się uwolnić z uścisku rywala. Pojedynek rozstrzygnął się w trzeciej rundzie, kiedy mocno już porozbijany łokciami Wawrzyniaka rywal nabawił się kontuzji ręki, a jego narożnik rzucił ręcznik na matę. Zawodnik największej polskiej federacji wygrał starcie przez TKO i jest na dobrej drodze by powrócić do KSW.
W ostatniej walce gali GSW VII spotkały się ze sobą ciężkie pięści. W kategorii open i formule MMA do klatkoringu weszli reprezentant Rumunii Anatoli Ciumac oraz zawodnik Ankos MMA Poznań, Jędrzej „Wałujew” Maćkowiak. Pojedynek zaczął się mocno, ciężcy od razu ruszyli do ataku tocząc pojedynek w stójce. Ponad dziesięć kilogramów cięższy Anatoli napierał mocno na Maćkowiaka, który w pewnym momencie o mało co nie przeleciał przez taśmy klatkoringu. Po dwóch rundach i mocnym wycieńczeniu Rumun nie wyszedł do trzeciej rundy, oddając tym samym zwycięstwo równie zmęczonemu Maćkowiakowi. Zawodnik KSW wciąż jeszcze ma ważny kontrakt z organizacją i czeka na powrót po porażce.
Poniżej wyniki GSW VII Międzychód:
Walki wieczoru:
93+kg: Jędrzej Maćkowiak vs. Anatoli Ciumac – TKO (poddanie narożnika), runda II
84kg: Piotr Wawrzyniak vs. Sergiu Berb – TKO (kontuzja + poddanie narożnika), runda III
Walki zawodowe:
84kg: Filip Tomczak vs. Patryk Molka – poddanie (duszenie trójkątne), runda III
95kg(KB): Paweł Strykowski vs. Denis Lamanec – jednogłośną decyzją sędziowską
65kg(K-1): Bartosz Fechner vs. Sebastian Schleeman – jednogłośną decyzją sędziowską
70kg: Mateusz Wieczorek vs. Bartosz Kotlarski – poddanie (duszenie zza pleców), runda II
86kg(K-1): Adam Kosberg vs. Łukasz Franke – jednogłośną decyzją sędziowską
77kg: Kamil Oniszczuk vs. Dominik Szalczyk – TKO (uderzenia w parterze), runda III
Walki amatorskie:
70kg: Arkadiusz Jakóbczyk vs. Bartosz Sobczak – TKO (uderzenia w parterze), runda I
66kg: Patryk Roźniakowski vs. Konrad Furmanek- jednogłośną decyzją sędziowską
60kg (K-1): Bogdan Pawelczak vs. Krzysztof Anioł – jednogłośną decyzją sędziowską
zdjęcie: Nadia Korpik Photography