Lech Poznań - Wisła Kraków / fot. Patryk Pindal

Lech Poznań zremisował u siebie z Wisłą Kraków 1:1. Bramkę dla gospodarzy zdobył po świetnym, mierzonym uderzeniu w długi róg Darko Jevtić. Wisła grała jednak do końca i w doliczonym czasie gry wyrównał Paweł Brożek.

W niedzielnym pojedynku trener Nenad Bjelica dał szansę od pierwszej minuty Dariuszowi Formelli, który zastąpił mającego problemy zdrowotne Macieja Makuszewskiego. Na środku obrony ponownie zagrał Lasse Nielsen, w kadrze meczowej zabrakło zaś miejsca dla Paulusa Arajuuriego. Reszta składu nie stanowiła niespodzianki dla kibiców.

Początek spotkania należał do gospodarzy. Ruszyli z animuszem do ataku i w 5. minucie powinni objąć prowadzenie. Szybka akcja, w której brali udział Formella, Maciej Gajos i Darko Jevtić zakończyła się jednak lekkim strzałem tego pierwszego piłkarza i Łukasz Załuska bez problemów złapał piłkę.

Kolejorz szedł za ciosem. Po chwili Jevtić spróbował zaskoczyć golkipera Wisły uderzeniem z dystansu. Futbolówka poleciała wysokim łukiem, ale nagle zaczęła gwałtownie spadać. Zatrzymała się jednak, ku rozczarowaniu fanów, tylko na poprzeczce.

Stłamszona w pierwszych minutach Wisła z czasem zaczęła odważniej przedzierać się na połowę poznaniaków. Najpierw krakowianie próbowali strzałów z dystansu, ale próby Patryka Małeckiego i Rafała Boguskiego dalekie były od celu.

Po półgodzinie gry nieco lepiej i celniej uderzał Krzysztof Mączyński, lecz Matus Putnocky pewnie złapał piłkę. Kilka chwil później dośrodkowanie w pole karne Bobana Jovicia odbił Lasse Nielsen, do futbolówki dopadł Boguski, ale postawił na siłę, a nie precyzję i strzał poszybował wysoko nad poprzeczką.

Lech dobrze zaczął mecz, ale z czasem oddał inicjatywę gościom, sam skupiając się głównie na niezbyt groźnych strzałach z dalszej odległości. Po przerwie przez dłuższy czas obraz gry się nie zmieniał.

W 56. minucie groźnie z rzutu wolnego uderzył Arkadiusz Głowacki, lecz Putnocky sparował piłkę w bok. Po chwili znowu przed szansą stanął Boguski, ale podobnie jak w pierwszej połowie fatalnie spudłował.

Wiślacy stwarzali coraz większe zagrożenie pod bramką gospodarzy i kiedy wydawało się, że bramka dla nich to kwestia czasu na prowadzenie wyszedł Lech.

W 69. minucie piłkę na połowie przeciwnika dostał Jevtić. Miał przeciwko sobie trzech rywali i nie udało mu się ich ograć dryblingiem. Kiedy już wydawało się, że jest po akcji z pressingiem ruszył Formella, Maciej Sadlok stracił futbolówkę, a ta trafiła z powrotem do Jevticia. Szwajcar popędził w pole karne krakowian, po czym oddał świetny mierzony strzał w długi róg bramki Załuski. Golkiper Wisły nie miał szans na obronę tego uderzenia.

Goście podrażnienie utratą gola jeszcze mocniej nacisnęli na Kolejorza. Długo jednak nie udawało się doprowadzić do groźniejszej sytuacji w polu karnym gospodarzy. W 83. minucie lechici mieli sporo szczęścia. Zakotłowało się pod bramką Putnockiego, a Słowaka niemal pokonał… Tamas Kadar, który przypadkowo odbił piłkę. Słowacki golkiper zachował się jednak przytomnie i wybił futbolówkę zmierzającą do siatki, a po chwili obrońcy wyjaśnili sytuację.

Trzy minuty później po raz drugi bohaterem Kolejorza mógł zostać Jevtić. Niestety jego strzał z rzutu wolnego w nieznacznej odległości minął słupek bramki Wisły.

Krakowianie do końca meczu dążyli do zmiany niekorzystnego rezultatu i ich starania przyniosły skutek w doliczonym czasie gry. Małecki zagrał na skrzydło do Sadloka, a ten precyzyjnie dośrodkował w pole karne. Z piłką minęli się Zdenek Ondrasek i Jan Bednarek, ale ta trafiła pod nogi Pawła Brożka, który wpakował ją o pustej bramki.

>>> Tabela i terminarz Lotto Ekstraklasy

Mecz zakończył się sprawiedliwym remisem, bo Lech nie zasługiwał na wygraną. To było najsłabsze spotkanie poznaniaków pod wodzą trenera Bjelicy. A za tydzień czeka ich już starcie w stolicy z Legią Warszawa

Lech Poznań – Wisła Kraków 1:1 (0:0)

Bramki: 1:0 Jevtić (69.), 1:1 Brożek (90.)

Lech: Matus Putnocky – Tomasz Kędziora, Lasse Nielsen, Jan Bednarek, Tamas Kadar – Abdul Aziz Tetteh, Maciej Gajos (88. Łukasz Trałka) – Dariusz Formella, Darko Jevtić, Szymon Pawłowski (63. Radosław Majewski) – Marcin Robak (75. Dawid Kownacki)

Wisła: Łukasz Załuska – Boban Jović, Richard Guzmics, Arkadiusz Głowacki, Maciej Sadlok – Krzysztof Mączyński, Denis Popović (88. Tomasz Cywka) – Rafał Boguski (80. Peter Brlek), Mateusz Zachara (67. Paweł Brożek), Patryk Małecki – Zdenek Ondrasek

Żółte kartki: Tomasz Kędziora – Krzysztof Mączyński, Arkadiusz Głowacki

Widzów: 20 158

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork).

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments