fot. Elżbieta Skowron

Nie udało się sprawić niespodzianki piłkarzom ręcznym MKS-u Poznań w 16. kolejce I ligi piłki ręcznej. Poznaniacy mimo bardzo ambitnej postawy przegrali 23:27 z drugą siłą rozgrywek Pomezanią Polski Cukier Malbork, ale mimo porażki pozostawili po sobie dobre wrażenie.

MKS pojechał na Pomorze bez Rafała Niedzielskiego, Macieja Tokaja, Krzysztofa Martyńskiego i Antoniego Żochowskiego. Pod nieobecność dwóch nominalnych skrzydłowych na lewej stronie z konieczności występowali na zmianę Jakub Pochopień i Łukasz Niedzielak, a trio rozgrywających Bartłomiejczyk, Przedpełski, Kaczmarek nie mogło liczyć nawet na chwilę wytchnienia.

Goście od początku zasygnalizowali, że mimo braków kadrowych i dużo niższej pozycji w tabeli łatwo się nie poddadzą. Gdy drugi z rzędu rzut karny na bramkę zamienił Jakub Pochopień po 10. minutach prowadzili nawet 5:3. Później jednak do głosu doszli miejscowi i od wyniku 9:8 dla podopiecznych Igora Stankiewicza zrobiło się 14:11 dla Pomezanii.

Po zmianie stron widowisko nadal było bardzo wyrównane i chyba nikt z przybyłych na ten mecz kibiców na nudę narzekać nie mógł. Poznaniacy walczyli do ostatniego gwizdka brodnickiej pary sędziowskiej i choć przegrali 23:27 to nawet od zwycięskiej drużyny dostali kilka słów pochwały.

Przed podopiecznymi Domana Leitgebera dwa bardzo ważne, ale piekielne ciężkie spotkania. Za tydzień na własnym parkiecie podejmą świetnie spisującą się w tym sezonie drużynę Kar-Do Gdynia, a tydzień później pojadą na arcyważny mecz do Brodnicy.

Polski Cukier Pomezania Malbork – MKS Poznań 27:23 (14:11)

MKS: D. Zarzycki, B. Badowski, B. Aleksandrowicz – J. Pochopień 6, Ł. Niedzielak 4, B. Przedpełski, K. Kaczmarek, D. Komisarek po 3, D. Bartłomiejczyk i J. Kasperczak po 2, W. Leder.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments