Piłkarki Polonii Poznań odniosły kolejne zwycięstwo w rozgrywkach grupy północnej 1. Ligi. Podopieczne trenera Łukasza Nowaka po zaciętym meczu pokonały na własnym boisku Błękitne Stargard 3:2.
Spotkanie rozpoczęło się bardzo dobrze dla zawodniczek z Poznania. Już w 5. minucie Adrianna Sikora pięknym strzałem zapewniła Polonii prowadzenie. Po zaledwie pięciu minutach gospodynie za sprawą Alicji Zając podwyższyły prowadzenie.
W końcówce pierwszej części spotkania w szeregi podopiecznych trenera Nowaka wkradła się jednak dekoncentracja, co skrzętnie wykorzystały piłkarki Błękitnych. W 37. minucie po stałym fragmencie gry Marina Husarevich głową zdobyła bramkę kontaktową. Przyjezdne poszły za ciosem i zaledwie trzy minuty później po uderzeniu Weroniki Szub mogły się cieszyć z remisu.
Na początku drugiej części meczu zawodniczki Polonii ruszyły do ataku w celu odzyskania prowadzenia. W 55. minucie Monika Nowak strzałem głową po dośrodkowaniu zdobyła trzecią bramkę dla poznanianek. Ostatnie minuty spotkania stały pod znakiem ataków zawodniczek ze Stargardu, które za wszelką cenę chciały wyrównać wynik. Ostatecznie jednak gospodynie zdołały utrzymać korzystny rezultat do ostatniego gwizdka.
Dzięki tej wygranej podopieczne trenera Nowaka pozostały wiceliderkami tabeli z jednym punktem straty do liderującego Unifreeze Górzno.
Spotkanie skomentowała również dla Nas Alicja Zając: – Wiedziałyśmy, że to będzie ciężkie spotkanie. Było chłodno, murawa śliska, rywal trudny. Natomiast od pierwszych minut to my przejęłyśmy inicjatywę, ruszyłyśmy na połowę przeciwnika, czego efektem była bramka przepięknej urody zdobyta przez Adrianę Sikorę. Niestety po chwili nie zrobiło się wesoło, bo w starciu z przeciwniczką doznała rozcięcia łuku brwiowego i musiała zastąpić ją Karolina Grześkowiak. Po kilku minutach mogłyśmy cieszyć się z kolejnej bramki, na 2:0, po asyście Alicji Buszy z prawej strony boiska, piłkę do bramki wpakowała kapitan zespołu Alicja Zając.
Nasza radość nie trwała długo, stały fragment gry i Błękitne po strzale głową zdobywają bramkę na 2:1. Po chwili pada kolejna bramka, nie wiemy czy był tam spalony czy nie, nie będziemy się spierać i padła bramka na 2:2. Czas przyszedł na przerwę.
Na drugą połowę wyszłyśmy tak samo zmotywowane bo konsekwentnie grać swoje i tak nam się udawało, cierpliwie próbowałyśmy zdobyć gola i tym razem nam się udało zdobyć bramkę z rzutu rożnego. Po dośrodkowaniu Oli Tyl, świetnie odnalazła się Monia Nowak czyli Tuba i podwyższyła wynik na 3:2.
Ostatnie siedem minut to nerwowa końcówka, cofnęłyśmy się do obrony i świetnie w bramce zachowała się Dominika Dewicka. Takim wynikiem zakończyło się to spotkanie.
Ogromnie się cieszymy z 3 punktów, postawy całego zespołu, bo naprawdę zagrałyśmy doskonałe spotkanie, które udało nam się przez ¾ meczu kontrolować, dołożyłyśmy dużą liczbę strzałów i skupiamy się już na następnym przeciwniku czyli drużynie KS Raszyn. Chciałyśmy też życzyć szybkiego powrotu do zdrowia Reni Nowak i zdjęcia jak najszybciej tych kilku szwów.
Wypowiedzi zawodniczek po meczu:
Laura Czudzińska: – Od samego początku starałyśmy się narzucić swoje tempo gry, dzięki czemu udało nam się szybko strzelić dwie bramki. Piękny strzał Ady Sikory i znakomita wrzutka Ali Buszy wprost na nogę naszego „Kicaja” i mamy 2:0. Jednak dziewczyny ze Stargardu nie załamały się i stwarzały swoje sytuacje. Nasze gapiostwo w obronie i do przerwy wynik był 2:2. W drugiej połowie zarówno my jak i goście miałyśmy swoje okazję do zdobycia bramki, udało się to „Tubisiowi”, która po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przez Olę Tyl, pięknie umieściła piłkę pod poprzeczką. Wynik do końca meczu się nie zmienił i to my cieszymy się z trzech punktów. Jestem zadowolona z postawy całego zespołu, bo naprawdę zostawiłyśmy dużo zdrowia i całe serducho na boisku! A dziewczynom ze Stargardu, życzę powodzenia w następnych meczach, grają naprawdę fajną piłkę i na pewno przełoży się to na zwycięstwa w lidze.
Agnieszka Szafran: – Mecz uważam za bardzo zacięty. Wymarzony początek naszego zespołu gdzie do dwudziestej minuty prowadzimy 2:0, po pięknym golu Ady Sikory i Alicji Zając. Trochę potem inicjatywę przejęła drużyna gości, po czym tracimy bramkę jedną i zaraz drugą, Choć z drugą się nie zgodzę, ewidentny błąd sędziny i bramka padła ze spalonego. Ważne, że dałyśmy radę wyjść na prowadzenie i kończymy mecz 3:2. Trzeba pochwalić całą naszą drużynę za walkę, za zaangażowanie i determinacje a jeszcze większe brawa dla Ady Sikory ta dziewczyna dziś była wszędzie. Gratulacje dla całej drużyny i oby tak dalej.
Monika Marczak: – Dziewczyny zagrały naprawdę dobry mecz. Zdecydowanie przeważały w posiadaniu piłki i świetnie radziły sobie z nielicznymi kontrami przeciwniczek. Druga połowa to już zdecydowana przewaga dziewczyn z Poznania. Dzięki temu zwycięstwu Polonia udowadnia, że zasłużenie zajmuje miejsce w czołówce tabeli. Mimo niesprzyjającej aury warto było wybrać się na to spotkanie.
Polonia Poznań – KP Błękitne Stargard 3:2 (2:2)
Bramki: 1:0 Sikora (5.), 2:0 Zając (10.), 2:1 Husarevich (35.), 2:2 Szuba (42.), 3:2 M. Nowak (55.)
Polonia: Dominika Dewicka – Paulina Liczbińska, Laura Czudzińska, Monika Nowak, Renata Nowak (7. Karolina Grześkowiak) – Alicja Busza, Anna Jacewicz, Adrianna Sikora, Dorota Czech (90. Patrycja Kościelna), Alicja Zając (75. Monika Kosiorek) – Aleksandra Tyl (55. Agnieszka Szafran)
Błękitne: Marta Rybacka, Marina Husarevich, Karolina Struszczyk, Katarzyna Tarnowska, Paulina Socha, Justyna Siwek (59. Patrycja Konefał), Marta Krakowska, Katarzyna Motas (75. Weronika Jankowska), Ewa Smurzyńska, Kornelia Grosicka, Weronika Szuba.
Żółte kartki: Dominika Dewicka (Polonia) – Marta Krakowska (Błękitne)