W meczu 5. kolejki pierwszej ligi piłkarzy ręcznych MKS Poznań pokonał u siebie Sokoła Browar Kościerzyna 27:21. Była to pierwsza porażka zawodników z Kaszub z tym sezonie.
Poznaniacy przystępowali do tego meczu w bojowych nastrojach. Co prawda w składzie zabrakło doświadczonych Rafała Niedzielskiego i Jakuba Pochopienia, ale ich młodsi koledzy obiecywali walkę od pierwszej do ostatniej minuty. I jak się okazało słowa dotrzymali.
Po dwóch bramkach Mateusza Pacały i jednym trafieniu Jakuba Kasperczaka na tablicy wyników było 3:0 dla miejscowych. Doświadczony zawodnik czerwo-czarnych był, jak się później okazało, cichym bohaterem spotkania. W jednej z akcji ofensywnych niefortunnie zderzył się z Maciejem Tokajem i ukruszył trzy zęby. Nie zważając na ból dograł do 50. minuty meczu i zdobył w tym czasie 5 bramek, będąc najskuteczniejszym graczem swojego zespołu. Do przerwy podopieczni trenera Domana Leitgebera prowadzili 12:9.
Po zmianie stron MKS nie zwolnił tempa. Na 13 minut przed końcem meczu prowadzili już 20:13. W bramce dobre interwencje zaliczał Piotr Góral, a w ataku bramki zdobywali Miłosz Bekisz i Daniel Bartłomiejczyk. Po tym dobrym fragmencie coś się w grze gospodarzy zacięło i do głosu doszli goście.
Szybko rzucone cztery bramki dodały wiatr w żagle kościerskiej siódemce. W kluczowym momencie meczu ciężar gry na swoje barki wziął Bartosz Przedpełski. Najpierw zdobył dwie bramki z gry, a po chwili dołożył kolejną z rzutu karnego, którego sam chwilę wcześniej wywalczył.
Poznaniacy uspokoili grę i dowieźli bardzo cenne zwycięstwo do ostatniej syreny. Ostatecznie MKS Poznań pokonał Sokół Browar Kościerzyna 27:21 i po pięciu kolejkach zajmuje 6. miejsce w tabeli I ligi grupy A.
MKS Poznań – Sokół Browar Kościerzyna 27:21 (12:9)
MKS: B. Badowski, P. Góral, T. Sobota – J. Kasperczak 5, M. Tokaj i M. Bekisz po 4, M. Pacał, B. Przedpełski po 3, W. Leder, Ł. Niedzielak, D. Bartłomiejczyk po 2, T. Łączkowiak, A. Klopsteg po 1, B. Grycman, H. Narożny, A. Żochowski.