fot. Roger Gorączniak

– Szkoda, że cały mecz nie wyglądał w naszym wykonaniu tak jak w drugiej połowie, bo wtedy byłaby szansa na korzystny wynik – żałował porażki swojego zespołu po meczu z Lechem Poznań trener Ruchu Chorzów Waldemar Fornalik.

Szkoleniowiec nie był zadowolony z postawy swojej drużyny przed przerwą. Miał też pretensje o stracone bramki, bo jak przyznał, nie były to jakieś szybkie akcje, których nie można było zawczasu przerwać. – Nie będę oceniał spotkania jeśli chodzi o widowisko, skupię się jedynie na ocenie mojego zespołu. Zagraliśmy dwie zupełnie różne połowy. Pierwsza nam nie wyszła, była pod kontrolą Lecha. Próbowaliśmy przeprowadzać akcje, ale niewiele z tego wynikało. Za łatwo straciliśmy bramki, nie były to akcje, które miały jakieś oszałamiające tempo, nie potrafiliśmy się obronić przed wrzutkami.

– Druga połowa była już lepsza, stwarzaliśmy sobie sytuacje, strzeliliśmy bramkę kontaktową, ale czegoś nam zabrakło, może umiejętności, a może czasu – trener Fornalik docenił grę zespołu po przerwie, bo wyglądało to zupełnie inaczej niż wcześniej. Jednak dobra tylko jedna połowa meczu to za mało, by wywieźć chociażby remis z Poznania. – Szkoda, że cały mecz nie wyglądał w naszym wykonaniu tak jak w drugiej połowie, bo wtedy byłaby szansa na korzystny wynik.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments