Piłkarki Polonii Poznań zaledwie zremisowały u siebie z ostatnim w tabeli KS Raszyn 1:1. Mało tego, wyrównującą bramkę zdobyły dopiero w doliczonym czasie gry po trafieniu rezerwowej Aleksandry Tyl.

Na meczu pojawiło się wiele osób związanych z klubem lub po prostu dobrze jej życzących. Był selekcjoner kadry narodowej futsalistek Wojciech Weiss, były kierownik kobiecej sekcji Polonii Poznań Paweł Tyl, a także zawodniczki Kotwicy Kórnik, Polonii Środa Wlkp. poznańskiej „13” czy futsalowego zespołu AZS UAM. Nie zabrakło także piłkarzy Polonii oraz zawodniczek z drugiego zespołu gospodyń.

Zamiast relacji z meczu mamy dla Naszych Czytelników kilka słów od wiernego kibica tego klubu.

Upadek czy spadek?

W ostatniej ofensywnej akcji meczu Polonia Poznań, rzutem na taśmę wyrwała u siebie remis z najsłabszym zespołem ligi. Plan na to spotkanie był zupełnie inny, a zespół z Poznania bardzo poważnie utrudnił sobie walkę o utrzymanie w I lidze.

Zacznijmy od tego, że to nie był dobry mecz. Nie był może nudny, ale absolutnie nie mógł się nikomu podobać. Mało było gry piłką, mało było akcji. Przeważały błędy i uporczywe grania na tzw. ,,aferę”.

Nie wiedzieć czemu, oba zespoły zdecydowały się grać górą zamiast po ziemi, co dawało większą ilość strat, błędów w przyjęciu i wyzwalało tylko niepotrzebną frustrację. Tak było praktycznie przez  cały mecz. Mecz, w którym częściej atakowała Polonia Poznań, ale to zespół z Raszyna przyprawiał o szybsze bicie serca. Najlepsze okazję poznanianki miały w pierwszej części meczu. Raz blisko szczęścia była Agnieszka Szafran, potem Alicja Busza, a Alicja Zając nie wykorzystała sytuacji sam na sam z bramkarką. Ta ostatnia szansa szybko się zemściła. Błąd w defensywie, nieporozumienie i gol murowanego spadkowicza.

W drugiej części meczu ponownie częściej w ataku były poznanianki, ale ciężko już odnaleźć sytuację, po której padłaby bramka. Co innego zespół gości. Ten w naprawdę nielicznych kontratakach miał dwie wyśmienite okazję, by podwyższyć wynik i dobić Polonię. Tak by się stało, gdyby nie akcja w ostatnich minutach, kiedy nieco szczęśliwie Polonii udało się doprowadzić do remisu.

Ten mecz miał zakończyć się zwycięstwem i pogonią za bezpiecznym miejscem w tabeli. Remis dał jedynie status quo i kto wie czy nie pogrążył Polonii Poznań na dobre.

Polonia Poznań – KS Raszyn 1:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Worosilak (28.), 1:1 Tyl (90.)

Polonia: Dominika Dewicka – Karolina Grześkowiak, Laura Czudzińska, Monika Nowak (75. Renata Senkowska), Ewelina Zalaszewska (55. Dorota Czech), Anna Jacewicz (75. Aleksandra Tyl), Adrianna Sikora, Monika Marczak, Alicja Zając, Agnieszka Szafran, Alicja Busza

Trener: Łukasz Nowak

Raszyn: Karolina Usnarska – Marta Adamczyk, Weronika Bekker, Iwona Boros, Maria Geszprych, Inga Kania, Sylwia Młodzianowska, Justyna Piskorz, Maria Worosilak, Paulina Woźniakowska, Agnieszka Żmudzka

Trener: Łukasz Wojciechowski

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments