Maciej Skorża - fot. screen z youtube.com/LechTV
Maciej Skorża - fot. screen z youtube.com/LechTV
Maciej Skorża – fot. screen z youtube.com/LechTV

– Przede wszystkim wykonaliśmy zadanie, bo awans do następnej rundy Pucharu Polski, to był nasz cel – powiedział na konferencji prasowej po meczu z Wisłą Kraków trener Lecha Poznań Maciej Skorża.

– Do stylu można mieć wątpliwości. Dokonałem czterech zmian i być może to zaburzyło jakość naszej gry – zastanawiał się szkoleniowiec. – W pierwszej połowie graliśmy wolno, ospale, brakowało przyśpieszenia, ale były sytuacje, z których powinny paść przynajmniej dwa gole. Szkoda również zmarnowanego rzutu karnego przez Jevticia. W drugiej połowie przyśpieszyliśmy i zdobyliśmy bramkę po stałym fragmencie, a później już kontrolowaliśmy wydarzenia.

– Na pewno plus dla Szymona Pawłowskiego, który dwa razy przytomnie zachował się w polu karnym. Cieszy to, że jest ostatnio taki skuteczny – trener Skorża miał jednak także fatalne wiadomości dla kibiców. – Z kolei minusem tego meczu na pewno są kontuzje Darko Jevticia i Zaura Sadajewa, których czeka kilka tygodni przerwy. Dla nas to hiobowe wieści. W przypadku Sadajewa staw skokowy jest mocno obrzęknięty, został zaatakowany od tyłu, lekarz po meczu powiedział, że będzie pauzował około trzech tygodni. U Jevticia obrzęk nie jest duży, ale Darko poprosił o zmianę. Tutaj będą potrzebne badania.

– Z Zawiszą zrobiliśmy krok do przodu, dziś powiedzmy kroczek – szkoleniowiec Lecha był zadowolony z wyniku, mniej ze stylu zwycięstwa – Drużynie należą się brawa za nastawienie na grę ofensywną, Wisła była głęboko cofnięta, a ciężko się gra atak pozycyjny cały mecz. Spodziewałem się, że stworzymy więcej sytuacji, ale najważniejsze jest zwycięstwo i to, że nie straciliśmy bramki. Nie zawsze będziemy grać pięknie.

Skorża wyjaśnił również dlaczego Hubert Wołąkiewicz stracił opaskę kapitana. – Podjąłem decyzję, by to Łukasz Trałka pełnił funkcję kapitana. Mam taki zwyczaj, że na początku pracy w klubie to ja wyznaczam takiego piłkarza, a później to już sami zawodnicy wybierają między sobą, kto będzie nosił opaskę.

– Trener Smuda ma swój plan  na sezon. Ostatnio miał trudną sytuację kadrową. Część zawodników jest kontuzjowana, a część chora – Maciej Skorża wypowiedział się także na temat składu Wisły na mecz z Lechem. – Dla nas nieważne kto stanie naprzeciw. Trzeba grać i wygrywać. Oczywiście lepiej by było grać z silną Wisłą, bo chciałem poznać odpowiedzi na kilka pytań dotyczących zawodników, jak radziliby sobie z mocniejszym rywalem. Pomału nadchodzi czas, kiedy muszę wyznaczyć cele transferowe dla skautingu, a ten mecz mi tego nie ułatwił. Ale nie mam pretensji. Trener Smuda kierował się dobrem drużyny.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments