Napastnik Warty Poznań Łukasz Spławski skomentował dla Echosportu.pl boiskowe zmagania. A w nich „Zieloni” szczęśliwie pokonali Kujawiankę Izbicę Kujawską 1:0 po bramce w doliczonym czasie gry.
W sobotę na swoim stadionie Warta podejmowała najsłabszą drużynę III ligi gr. kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej. Jest nią Kujawianka Izbica Kujawska, która dotychczas uzbierała zaledwie cztery punkty. Faworyt więc mógł być tylko jeden. Gospodarze jednak przez cały mecz potwornie się „męczyli” z rywalami, a bramkę dającą im skromne zwycięstwo zdobyli dopiero w doliczonym czasie gry. Popularny „Spławik” nie był zadowolony z gry zespołu, ale najważniejsze są zdobyte punkty. – Jesteśmy zadowoleni ze zwycięstwa. Nasza gra pozostawia jednak wiele do życzenia. Na szczęście udało nam się zwyciężyć, a zwycięzców się nie sądzi.
Szczęśliwa wygrana mimo słabego stylu była niezwykle cenna. Dotychczasowy lider Jarota Jarocin przegrał u siebie z Elaną Toruń 1:2, a to oznaczało, że „Zieloni” awansowali na pierwszą pozycję w tabeli. Napastnik Warty ma nadzieję, że do końca sezonu już się to nie zmieni. – Wracamy na należne nam miejsce czyli na fotel lidera. Mam nadzieję, że pozostaniemy na nim do samego końca.