Krzysztof Koziorowicz nie jest już trenerem żeńskiej drużyny koszykówki JTC Pomarańczarnia MUKS Poznań. Od piątku jest szkoleniowcem pierwszoligowego męskiego zespołu Spójni Stargard. O nagłych przenosinach do rodzinnego miasta zadecydowały sprawy osobiste.
Koziorowicz jeszcze wczoraj rano poprowadził trening MUKS-u, lecz wieczorem był już w Stargardzie, by objąć posadę szkoleniowca tamtejszego składu. – Oficjalnie trenerem Spójni jestem od dziś – mówi trener, który jednak zasiądzie jeszcze na ławce trenerskiej MUKS-u. Po raz ostatni uczyni to w sobotnim meczu z MKS-em Polkowice. – Nie mogłem postąpić inaczej, dlatego cieszę się, że rozstanie moje i klubu przebiegło w przyjaznej atmosferze – dodał.
O swojej rezygnacji z prowadzenia poznanianek poinformował w czwartek. – Trener zaprosił nas po treningu na kawę i powiedział nam o swojej decyzji – opowiada Barbara Skowronek, koszykarka JTC Pomarańczarni.
Decyzja zaskoczyła chyba wszystkich ludzi związanych z poznańską koszykówką. – Byliśmy w szoku, ale nie mamy absolutnie żadnych pretensji do trenera. Jego żona jest chora, więc to normalne – tłumaczy dyrektor sportowy drużyny Rafał Konowski, który dodaje, że przed całym zarządem stoi teraz trudne zadanie – Musimy wybrać kogoś, kto zastąpi trenera. Być może będzie to dotychczasowy asystent trenera Maciej Brodziński, być może trener I-ligowej drużyny MUKS-u Iwona Jabłońska, a być może ktoś inny. Nie wiemy jeszcze. Spotykamy się w poniedziałek. Wtedy zapadną konkretne decyzje na temat tego, co będzie dalej.
Utytułowany szkoleniowiec prowadził ekipę MUKS-u od początku tego sezonu. Pod jego wodzą „Muksiary” zagrały piętnaście spotkań w Tauron Basket Lidze Kobiet, z których trzy wygrały. Taki bilans powoduje, iż poznańskie zawodniczki zajmują jedenastą, przedostatnią, pozycję w tabeli. Z kolei jego nowy klub Spójnia Stargard to dziewiąta drużyna I ligi koszykówki mężczyzn.
autor: Radosław Męczykalski
źródło: fanpage Planety Sportu
