Lech Poznań po dwóch zwycięstwach w Pucharze Polski i Ekstraklasie w czwartek powalczy o wygraną w Lidze Europy. Rywalem w Lizbonie będzie zespół Belenenses. Zwycięzca tego meczu zachowa szanse na awans z grupy, przegrany definitywnie je straci. Początek spotkania o godzinie 19, transmisja na antenach TVP2 i Canal+ Sport.
Sytuacja w grupie I jest nadal otwarta. Wszystkie zespoły zachowały szanse na awans, liderem jest FC Basel z dziewięcioma punktami, które zagra u siebie z drugą Fiorentiną (sześć oczek). Z kolei trzeci Lech zagra na wyjeździe z czwartym Belenenses, a obie drużyny mają na koncie po jednym zwycięstwie i remisie oraz po dwie porażki. Zwycięzca z tego pojedynku nadal będzie miał szanse na awans z fazy grupowej, pokonany definitywnie już je straci.
Kolejorz po zmianie trenera systematycznie poprawia swoje wyniki. W Ekstraklasie przestał przegrywać, a zdobycie jedenastu punktów w pięciu meczach pozwoliło, po ostatniej kolejce, opuścić po raz pierwszy od bardzo dawna strefę spadkową. Lechici awansowali także do półfinału Pucharu Polski po dwóch zwycięstwach w stosunku 1:0 z Zagłębiem Lubin. Wreszcie w Lidze Europy najpierw pokonali na wyjeździe Fiorentinę 2:1, by w Poznaniu przegrać z tym przeciwnikiem 0:2. To jedyna porażka trenera Jana Urbana odkąd objął poznański zespół. Szkoleniowiec w każdym meczu stosuje rotację, jednak odpowiedni dobór składu powoduje, że wyniki są zadowalające.
O drużynie Belenenses pisaliśmy już wcześniej przy okazji losowania fazy grupowej Ligi Europy, a także przed pierwszym meczem z Portugalczykami w Poznaniu. Od tego czasu podopieczni trenera Ricardo Sa Pinto poprawili swoją pozycję w rodzimej lidze, ale grają w kratkę. Wygrywają ze słabszymi zespołami – 2:0 z Moreirense, 1:0 z Uniao Madeira i 2:1 z Tondelą, remisują z podobnymi sobie – 2:2 z Aroucą, a z lepszymi zespołami sromotnie przegrywają – po 0:4 z FC Porto i Bragą. W tabeli zajmują 10. miejsce, niemal w środku stawki.
Podobnie sytuacja wygląda w Lidze Europy. Najpierw bezbramkowy remis w Poznaniu z Lechem, później domowa porażka z Fiorentiną aż 0:4, niespodziewane zwycięstwo z Basel na wyjeździe 2:1 i porażka 0:2 ze Szwajcarami u siebie.
W ostatnim spotkaniu Belenenses przegrało w Pucharze Portugalii na wyjeździe z drugoligowym Portimonense 2:3. Gospodarze prowadzili po pierwszej połowie dwoma golami po trafieniach Zambujo i Ewertona. Goście przebudzili się w drugiej części gry i w ciągu siedmiu minut doprowadzili do wyrównania po bramkach Rubena Pinto i Goncalo Silvy. Decydujący cios należał jednak do Portimonense. W doliczonym czasie gry Ewerton po raz drugi pokonał Ricardo Ribeiro i to drugoligowiec awansował dalej w rozgrywkach.
W drużynie Lecha nadal nieobecni są kontuzjowani Marcin Robak, Dawid Kownacki i Maciej Gostomski. Z zespołem do Portugalii nie poleciał także Paulus Arajuuri, który odpoczywa po ostatnich meczach. Do dyspozycji trenera po problemach z grypą żołądkową będzie za to już Darko Jevtić.
Również w zespole Belenenses będzie kilku nieobecnych. Z powodu kontuzji nie zagrają Joao Afonso, Miguel Rosa i Luis Leal. Pod znakiem zapytania z powodów zdrowotnych stoją występy lidera zespołu Carlosa Martinsa i Joao Vileli.
Transmisja ze spotkania Belenenses – Lech Poznań na antenach telewizji TVP2 od godziny 18.45 oraz Canal+ Sport od godziny 18.55.
przypuszczalne składy
Belenenses: Hugo Ventura – Joao Amorim, Tonel, Goncalo Brandao, Filipe Ferreira – Andre Sousa, Ruben Pinto – Fabio Sturgeon, Tiago Silva, Kuca – Tiago Caeiro
nieobecni: Joao Afonso, Miguel Rosa i Luis Leal (kontuzje)
niepewni: Carlos Martins i Joao Vilela (kontuzje)
Lech: Jasmin Burić – Kebba Ceesay, Marcin Kamiński, Dariusz Dudka, Barry Douglas – Łukasz Trałka, Abdul Aziz Tetteh – Dariusz Formella, Maciej Gajos, Darko Jevtić – Denis Thomalla
nieobecni: Dawid Kownacki, Marcin Robak, Maciej Gostomski (kontuzje), Paulus Arajuuri (odpoczynek)
Zobacz także konferencję prasową z udziałem trenera Jana Urbana i obrońcy Marcina Kamińskiego przed meczem z Belenenses: