Muhamed Keita i Karol Linetty / fot. Irek Pindral

Już w piątek piłkarze Lecha Poznań rozegrają kolejny mecz w T-Mobile Ekstraklasie. To będzie już trzecie spotkanie Kolejorza na przestrzeni siedmiu dni. Tydzień temu poznaniacy bezbramkowo zremisowali w Krakowie z Cracovią w lidze, z kolei we wtorek wysoko wygrali w Pruszkowie ze Zniczem w ramach Pucharu Polski. Teraz znowu czas na ligę, a rywal będzie wymagający.

W tej kolejce dojdzie do dwóch pojedynków na szczycie. Lider Legia Warszawa zmierzy się z czwartym Śląskiem Wrocław, z kolei druga w tabeli Jagiellonia przyjedzie do Poznania zagrać z trzecim Lechem. Podopieczni Michała Probierza zanotowali bardzo udany początek rundy wiosennej. Pokonali na wyjazdach Legię i Śląsk, ale kiedy przyszło im zagrać na własnym boisku, niespodziewanie ulegli niżej notowanej Koronie Kielce.

Oba zespoły zmierzyły się w tym sezonie dwukrotnie. W lidze Jagiellonia wygrała u siebie z Kolejorzem 1:0, po golu Mateusza Piątkowskiego. Był to debiut na trenerskiej ławce Lecha Macieja Skorży. Z kolei w 1/8 Pucharu Polski lepsi okazali się poznaniacy, którzy wygrali, ale dopiero po dogrywce, 4:2. W ostatnim meczu tych drużyn przy Bułgarskiej gospodarze rozbili gości z Podlasia 6:1, a hat-trick zanotował, już był napastnik Kolejorza, Łukasz Teodorczyk.

Sytuacja kadrowa w Lechu jest bardzo dobra. Niezdolny do gry jest jedynie Darko Jevtić, który nadal zmaga się z urazem odniesionym w meczu z Pogonią Szczecin. We wtorek zagrał już jednak rekonwalescent Karol Linetty, a powrót uświetnił golem. Na pewno jest poważnym kandydatem do zajęcia miejsca na boisku obok Łukasza Trałki. W spotkaniu ze Zniczem kilku piłkarzy, jak Paulus Arajuuri, Kasper Hämäläinen czy Gergö Lovrencsics odpoczywało. Trener Maciej Skorża desygnował do gry zawodników grających ostatnio mniej i niektórzy z nich zaprezentowali się dobrze, zwiększając swoje szanse na występ w lidze.

Więcej problemów kadrowych ma Michał Probierz, który nadal nie może korzystać z usług Martina Barana, Marka Wasiluka i Przemysława Frankowskiego. Na pewno też nie zagra nowy-stary zawodnik Jagi Giorgi Popchadze, który czeka na wizę. Niepewny jest występ dwójki ostatnio kontuzjowanych piłkarzy, Bartłomieja Drągowskiego i Mateusza Piątkowskiego. Bramkarz dopiero w tym tygodniu wrócił do treningów z drużyną, a napastnik jest po operacji nosa i zagra jeśli zostanie mu dostarczona specjalna maska chroniąca twarz.

Przypuszczalne składy:

Lech: Maciej Gostomski – Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński, Paulus Arajuuri, Barry Douglas – Łukasz Trałka, Karol Linetty – Gergö Lovrencsics, Kasper Hämäläinen, Szymon Pawłowski – Zaur Sadajew

nieobecni: Darko Jevtić (kontuzja)

Jagiellonia: Bartłomiej Drągowski – Filip Modelski, Sebastian Madera, Igors Tarasovs, Jonatan Straus – Rafał Grzyb, Michał Pazdan – Nika Dzalamidze, Maciej Gajos, Karol Mackiewicz – Patryk Tuszyński

nieobecni: Martin Baran, Marek Wasiluk, Przemysław Frankowski (kontuzje)

niepewni: Bartłomiej Drągowski (powrót po kontuzji), Mateusz Piątkowski (po operacji nosa)

Zobacz również konferencję prasową trenera Skorży oraz piłkarzy Karola Linettego i Muhameda Keity przed meczem z Jagiellonią Białystok:

źródło: lechpoznan.pl, jagiellonia.net

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments