Warta Poznań poniosła pierwszą porażkę pod wodzą trenera Petra Nemca. Duma Wildy uległa na własnym stadionie Rakowowi Częstochowa 1:2. Mimo przegranej Zieloni w starciu z liderem II ligi zaprezentowali się z dobrej strony i mieli kilka okazji do tego, by zagrozić przyjezdnym.

Mecz znakomicie rozpoczęła drużyna z Częstochowy, która już w 9. minucie objęła prowadzenie. Co prawda strzał Rafała Figiela został obroniony przez Tomasza Laskowskiego, jednak wobec dobitki Przemysława Oziębały golkiper Warciarzy był już bezradny.

Po utracie bramki gospodarze stworzyli sobie kilka groźnych okazji, by wyrównać stan rywalizacji. Najlepszą miał w 19. minucie Krzysztof Biegański, jednak po jego strzale piłka trafiła w słupek. Z kolei dwanaście minut później znakomicie zapowiadającą się akcję Michała Ciarkowskiego i Adriana Szynki wślizgiem przerwał jeden z obrońców częstochowian.

W drugiej połowie piłkarze Warty nie zwalniali tempa i stwarzali kolejne groźne sytuacje pod bramką Rakowa. Podopieczni trenera Nemca mieli jednak spore problemy ze skutecznością. W 52. minucie Dominik Chromiński groźnie uderzył z dystansu, jednak jego strzał okazał się niecelny. Z kolei jedenaście minut później Biegański w sytuacji sam na sam z bramkarzem posłał piłkę wysoko nad poprzeczką.

Niewykorzystane okazje zemściły się na Warciarzach w 68. minucie. Piotr Malinowski znakomicie dograł przed pole karne do Figiela, który znakomitym uderzeniem podwyższył prowadzenie gości. Piłka po jego strzale odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do bramki.

Dwie minuty po utracie drugiego gola Duma Wildy zdołała jednak zmniejszyć straty. Łukasz Spławski zacentrował przed pole karne, a Dominik Chromiński głową skierował piłkę do siatki. Po zdobyciu bramki kontaktowej Zieloni chcieli pójść za ciosem i wyrównać wynik spotkania. W 87. minucie po dośrodkowaniu Ciarkowskiego piłkę głową uderzał Spławski, jednak futbolówka minęła światło bramki.

Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 2:1 na korzyść częstochowian. Warciarze mimo porażki zagrali jednak dobry mecz i przez cały mecz stawiali twardy opór wyżej notowanemu rywalowi. Przy odrobinie szczęścia podopieczni trenera Nemca mogli nawet pokusić się o sprawienie niespodzianki, jednak zabrakło im skuteczności pod bramką Rakowa.

Dzięki tej wygranej drużyna z Częstochowy przerwę zimową spędzi na pozycji lidera tabeli. Z kolei Warta znajduje się obecnie na 11. pozycji z przewagą dwóch punktów nad strefą spadkową.

Warta Poznań – Raków Częstochowa 1:2 (0:1)

Bramki: 0:1 Oziębała (9.), 0:2 Figiel (68.), 1:2 Chromiński (70.)

Warta: Tomasz Laskowski – Franciszek Siwek (77. Jan Paczyński), Alain Ngamayama, Tomasz Dejewski, Nikodem Fiedosewicz – Adrian Laskowski, Dominik Chromiński – Krzysztof Biegański, Adrian Szynka, Jakub Kiełb (46. Łukasz Spławski) – Michał Ciarkowski.

Raków: Tomasz Loska – Przemysław Oziębała (73. Przemysław Mizgała), Tomasz Margol, Lukáš Ďuriška, Łukasz Góra, Piotr Malinowski – Filip Kowalczyk (85. Łukasz Siedlik; 90. Kamil Wojtyra), Łukasz Kmieć, Rafał Figiel, Peter Mazan – Tomasz Płonka (64. Adam Czerkas).

Żółte kartki: Krzysztof Biegański, Adrian Laskowski, Adrian Szynka – Rafał Figiel.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments