– Z pierwszoligowcami nigdy nie jest łatwo. Gryzą trawę, grają na dwieście procent, a my musimy przeciwstawić się tym samym i wywieźć zwycięstwo z Grudziądza – mówił po spotkaniu z Koroną Kielce obrońca Lecha Poznań Tomasz Kędziora.
Młody defensor Kolejorza mimo czwartego z rzędu meczu bez zwycięstwa daleki jest od nazywania tego kryzysem. Myślami jest już także przy kolejnym spotkaniu, z Olimpią Grudziądz, w Pucharze Polski. – Ciężko to nazwać kryzysem, ale nie wygrywamy i musimy jednak coś z tym zrobić. Korona nas niczym nie zaskoczyła, po prostu my zagraliśmy słabiej. Teraz czekamy na mecz w Grudziądzu, żeby tam wygrać. Mam nadzieję, że będziemy umieli połączyć puchary z ligą. Jak na razie idzie nam ciężko, ale zrobimy wszystko, żeby było inaczej. Musimy się skupić na każdym kolejnym spotkaniu. Nie chcę teraz mówić o jakichś kryzysach czy sygnałach alarmowych. Myślę tylko o meczu w Grudziądzu.
W drugiej połowie z konieczności Kedziora zagrał na lewej stronie obrony. Na tej pozycji kibice już dawno go nie oglądali, ale wobec kontuzji Barry’ego Douglasa i Tamasa Kadara może tam występować na dłużej. – Po długim czasie grania tylko na prawej obronie zagrałem na lewej. Wiadomo jest to inne ustawienie na boisku, ale jeśli potrzeba to zagram wszędzie. To jest normalne, potrafię zagrać na kilku pozycjach.
W meczu z Koroną z powodu urazów musieli opuścić boisko Darko Jevtić i Tamas Kadar. Jak to wpłynęło na grę Lecha? – Zmiany wymuszone kontuzjami wpłynęły na nas na tyle, że nie wygraliśmy spotkania. Nie wiem jakby to wyglądało, gdyby grał Darko czy Tamas, ale po zejściu tego pierwszego było trochę trudniej. Jeśli są urazy to jest zmartwienie dla nas wszystkich, że nie wszyscy są zdrowi. Ale są też inni zawodnicy, którzy chcą pokazać swoją wartość w momencie kiedy dostaną swoją szansę.
Teraz przed piłkarzami Lecha pojedynek w Pucharze Polski z pierwszoligową Olimpią Grudziądz. Kędziora dobrze pamięta ostatni mecz z ta drużyną w tych rozgrywkach. Kolejorz wtedy niespodziewanie musiał uznać wyższość rywala. – Pamiętam tamto spotkanie, z pierwszoligowcami nigdy nie jest łatwo. Gryzą trawę, grają na dwieście procent, a my musimy przeciwstawić się tym samym i wywieźć zwycięstwo z Grudziądza. Każdy mecz Lecha jest dla mnie ważny, ja podchodzę do każdego spotkania tak samo, daję z siebie wszystko i mam nadzieję, że każdy tak robi.