– Awansu nie zdobywa się jednym spotkaniem, najważniejsze są mecze z zespołami z dołu tabeli, które będą chciały sobie zapewnić ligowy byt – mówił trener Tomasz Bekas podczas środowego spotkania z dziennikarzami.
– Nie mogliśmy się już doczekać tej rundy rewanżowej. Ta przerwa zimowa to dramat, jeśli chodzi o nasze położenie geograficzne, trwa cztery miesiące. Drugi rok z rzędu udało się, że nie spadł jakiś większy śnieg i nie mieliśmy problemów z rozgrywaniem meczów kontrolnych – zaczął trener Warciarzy. – Rozegraliśmy 12 meczów kontrolnych 7 wygraliśmy, 3 zremisowaliśmy i 2 przegraliśmy, ale te dwie porażki poniesione były z zespołami pierwszoligowymi, czyli Zagłębiem Lubin i Dolcanem Ząbki. Jestem jednak zadowolony z postawy zespołu w tych dwóch meczach – dodaje.
– Wygraliśmy też ciekawe sparingi z Legią II Warszawa, czy też Formacją Port Mostki 2000. Chłopacy rozegrali trochę tych spotkań, także jedno oficjalne w Pucharze Polski z Wartą Międzychód, wygrane 5:0 i myślę, że gospodarze nie mogliby mieć do nikogo pretensji, jeśli skończyłoby się wynikiem dwucyfrowym. Gramy już na normalnej murawie i z tygodnia na tydzień jest coraz lepiej – podsumowuje Tomasz Bekas – Wypełniliśmy w stu procentach założenia na okres przygotowawczy i ominęły nas jakieś poważniejsze urazy.
Następnie głos zabrał jeszcze Łukasz Spławski, który jasno określił cel, jakim jest awans do II ligi. Twierdzi też, że drużyna Zielonych ma największy potencjał ze swojej grupy, aby to osiągnąć.
Tomasz Bekas spytany o to, kogo należy się obawiać w rundzie wiosennej wskazał przede wszystkim na lidera, Sokół Kleczew, Wdę Świecie, ale także zespół rezerw Lecha Poznań, który według niego w razie dobrego startu będzie chciał powalczyć o awans. Przypomniał też, że awans zdobywa się zwycięstwami przeciwko zespołom ze środka i z dołu tabeli.