Tamas Kadar w środę wrócił do Poznania, a w czwartek wziął udział w pierwszym po urlopie treningu. Być może będzie więc do dyspozycji trenera Jana Urbana na niedzielny mecz z Zagłębiem Lubin.
To ostatni piłkarz, który powrócił z urlopu. Kadar podobnie jak Karol Linetty brał udział w Mistrzostwach Europy we Francji. Reprezentacja Węgier wyszła ze swojej grupy, ale w 1/8 finału uległa Belgii. Obrońca Lecha wtedy dopiero zakończył sezon i udał się na wypoczynek. Na EURO 2016 rozegrał trzy mecze, wszystkie w pełnym wymiarze czasu i zobaczył dwie żółte kartki.
Pierwotnie miał wrócić do Poznania 11 lipca, ale otrzymał zgodę od władz klubu na przedłużenie urlopu. Kadar miał negocjować warunki transferu do innego zespołu. W środę jednak przyjechał do Poznania, a w czwartek wziął udział w pierwszym treningu.
– Dzisiaj miał trening regeneracyjny. W czwartek będzie trenował z całym zespołem. On był 3,5 tygodnia bez treningu i musimy o tym pamiętać. Jest piłkarzem Lecha i może zagrać w niedzielę. Decyzja będzie należała od trenera Urbana – mówi drugi trener Lecha „Kibu” Vicuna.
W poprzednim sezonie Kadar był podstawowym lewym obrońcą w drużynie Kolejorza. Rozegrał w sumie 44 mecze, zanotował dwie asysty i zobaczył dwanaście żółtych kartek. Od początku obecnego sezonu pod jego nieobecność pozycję na lewej stronie defensywy zajął osiemnastoletni Robert Gumny.
źródło: lechpoznan.pl