Warning: is_dir(): open_basedir restriction in effect. File(/tmp) is not within the allowed path(s): (/home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/:/home/klient.dhosting.pl/soku/.tmp/:/demonek/www/public/bledy.demonek.com/:/usr/local/lsws/share/autoindex:/usr/local/php/:/dev/urandom:/opt/alt/php71/usr/share/pear/:/opt/alt/php71/usr/share/php:/opt/alt/php71/) in /home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/public_html/wp-content/plugins/wp-simple-firewall/src/lib/vendor/fernleafsystems/wordpress-services/src/Core/Fs.php on line 465

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/public_html/wp-content/plugins/wp-simple-firewall/src/lib/vendor/fernleafsystems/wordpress-services/src/Core/Fs.php:465) in /home/klient.dhosting.pl/soku/echosportu.pl/public_html/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
Łukasz Trałka – Echosportu.pl – Sport w Poznaniu http://echosportu.pl Informacje sportowe z Poznania Fri, 06 Oct 2017 11:56:02 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.7.11 54538075 Legia zdemolowana w Poznaniu. Lech zagrał (z) głową http://echosportu.pl/legia-zdemolowana-poznaniu-lech-zagral-glowa-zdjecia/ Sun, 01 Oct 2017 20:58:36 +0000 http://echosportu.pl/?p=61927 Lech Poznań po serii kiepskich występów w końcu się przełamał. Kolejorz pokonał u siebie Legię Warszawa 3:0. W pierwszej połowie dwukrotnie celnie główkowali Maciej Gajos i Łukasz Trałka, po przerwie gości dobił Maciej Makuszewski. Niedzielne starcie obu zespołów było hitem kolejki, wszak mierzyły się ze sobą aktualny mistrz Polski i trzecia drużyna zeszłego sezonu. Rangi […]

Post Legia zdemolowana w Poznaniu. Lech zagrał (z) głową pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Lech Poznań po serii kiepskich występów w końcu się przełamał. Kolejorz pokonał u siebie Legię Warszawa 3:0. W pierwszej połowie dwukrotnie celnie główkowali Maciej Gajos i Łukasz Trałka, po przerwie gości dobił Maciej Makuszewski.

Niedzielne starcie obu zespołów było hitem kolejki, wszak mierzyły się ze sobą aktualny mistrz Polski i trzecia drużyna zeszłego sezonu. Rangi meczu nie obniżał fakt, że zarówno Lech, jak i Legia w ostatnim czasie dalecy byli od optymalnej formy.

Kibice Kolejorza, którzy obawiali się tego starcia w obliczu ostatnich kiepskich meczów drużyny szybko przekonali się, że tym razem poznaniacy będą prezentować się lepiej. Od pierwszych minut to oni nadawali ton boiskowych wydarzeniom co rusz atakując przeciwnika.

Na pierwszą bramkę czekaliśmy ledwie dwanaście minut. Gumny przejął piłkę na skrzydle po niezbyt pewnej interwencji warszawskiej obrony i dośrodkował prosto na głowę Gajosa. Kapitan Lecha, wracający po przymusowej pauzie za czerwoną kartkę, piękną główką dał prowadzenie gospodarzom.

Stracona bramka nie podziałała mobilizująco na legionistów. Lechici wciąż napierali i dążyli do podwyższenia wyniku. Udało się to w 38. minucie, kiedy Darko Jevtić dośrodkowywał z rzutu rożnego, a najprzytomniej w polu karnym zachował się Trałka, który pokonał Arkadiusza Malarza precyzyjną główką.

Goście prezentowali się słabo, lecz mogli także strzelić gola. Po zamieszaniu w polu karnym Kolejorza uratował jednak Rafał Janicki, który wybijał piłkę niemal z linii bramkowej. Po przerwie poznaniacy oddali inicjatywę warszawianom, było to jednak celowe działanie z ich strony. Podopieczni trenera Romeo Jozaka mieli piłkę, lecz nie bardzo wiedzieli co z nią zrobić. Lech z kolei czekał na swoje szanse z kontrataku. W 65. minucie było już po meczu. Świetnie do prostopadłego podania ruszył Makuszewski, który po rajdzie pokonał w sytuacji sam na sam Malarza.

Rozbitych legionistów nie było już stać na wiele. Mogli co prawda zdobyć honorową bramkę w końcówce spotkania, kiedy rzut karny po rzekomym faulu Lasse Nielsena podyktował sędzia Szymon Marciniak. Po krótkim zamieszaniu arbiter skorzystał jednak z systemu VAR, obejrzał powtórkę i anulował swoją wcześniejszą decyzję. Jak pokazały powtórki i przewinieniu nie mogło być mowy.

Lech wysoko i pewnie pokonał Legię, awansował na fotel wicelidera, a na przerwę reprezentacyjną udał się w doskonałych humorach.

Lech Poznań – Legia Warszawa 3:0 (2:0)

Bramki: 1:0 Gajos (12. – głową), 2:0 Trałka (38. – głową), 3:0 Makuszewski (65.)

Lech: Matus Putnocky – Robert Gumny, Lasse Nielsen, Rafał Janicki, Emir Dilaver – Łukasz Trałka, Maciej Gajos – Maciej Makuszewski, Darko Jevtić (88. Radosław Majewski), Mario Situm (22. Mihai Radut) – Nicki Bille Nielsen (70. Christian Gytkjaer)

Legia: Arkadiusz Malarz – Łukasz Broź, Michał Pazdan, Maciej Dąbrowski, Adam Hlousek – Thibault Moulin, Michał Kopczyński (79. Tomasz Jodłowiec) – Michał Kucharczyk (46. Guilherme), Kasper Hämäläinen, Dominik Nagy – Armando Sadiku (64. Jarosław Niezgoda)

Piłkarz meczu: Łukasz Trałka (Lech)

Żółte kartki: Emir Dilaver, Nicki Bille Nielsen, Maciej Makuszewski – Michał Kopczyński, Guilherme, Maciej Dąbrowski

Widzów: 36 829

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).

Post Legia zdemolowana w Poznaniu. Lech zagrał (z) głową pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
61927
Wielkie męczarnie Lecha. Złota główka Trałki daje trzy punkty [zdjęcia] http://echosportu.pl/wielkie-meczarnie-lecha-zlota-glowka-tralki-daje-punkty-zdjecia/ http://echosportu.pl/wielkie-meczarnie-lecha-zlota-glowka-tralki-daje-punkty-zdjecia/#respond Fri, 15 Sep 2017 23:11:23 +0000 http://echosportu.pl/?p=61112 Lech Poznań po raz kolejny nie zachwycił grą swoich kibiców. Tym razem jednak zdobył komplet punktów po zwycięstwie 1:0 u siebie z Koroną Kielce. Jedyną bramkę spotkania zdobył Łukasz Trałka. Goście w drugiej połowie zmarnowali rzut karny. Trener Nenad Bjelica w piątek miał już do dyspozycji Macieja Makuszewskiego i Darko Jevticia. Świeżo upieczony reprezentant Polski […]

Post Wielkie męczarnie Lecha. Złota główka Trałki daje trzy punkty [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Lech Poznań po raz kolejny nie zachwycił grą swoich kibiców. Tym razem jednak zdobył komplet punktów po zwycięstwie 1:0 u siebie z Koroną Kielce. Jedyną bramkę spotkania zdobył Łukasz Trałka. Goście w drugiej połowie zmarnowali rzut karny.

Trener Nenad Bjelica w piątek miał już do dyspozycji Macieja Makuszewskiego i Darko Jevticia. Świeżo upieczony reprezentant Polski zaczął mecz od pierwszej minuty, podobnie jak Radosław Majewski i Vernon De Marco, który zastąpił kontuzjowanego Wołodymyra Kostewycza.

Oba zespoły rozpoczęły ze sporym animuszem. Goście mieli okazję w 12. minucie, kiedy piłka niemal dotarła do stojącego przed bramką Gorana Cvijanovicia, ale w ostatniej chwili uprzedził go Trałka. W odpowiedzi rajd prawym skrzydłem przeprowadził Majewski, wpadł w pole karne, lecz zamiast zagrywać do kolegów zdecydował się na strzał prosto w Zlatana Alomerovicia.

Lechici nadal atakowali. W jednej z akcji Makuszewski zagrał do Majewskiego, ten dośrodkował przed bramkę Korony, ale Christiana Gytkjaera uprzedził Elhadji Pape Diaw i wybił futbolówkę na rzut rożny. W 26. minucie ramieniem w swoim polu karnym zagrał Jakub Żubrowski, ale sędzie Daniel Stefański nie podyktował jedenastki dla gospodarzy.

W końcu poznaniacy dopięli swego. Po rzucie rożnym Majewskiego z piłką minął się Alomerović, ta spadła na głowę zaskoczonego Gytkjaera, który odegrał ją do Trałki. Pomocnik Lecha zachował zimną krew i główką skierował futbolówkę do siatki.

Kielczanie przed przerwą mogli jeszcze wyrównać. Najpierw Matus Putnocky odważnym wyjściem wybił piłkę spod nóg atakującego Ivana Jukicia. Z kolei po dośrodkowaniu z kornera Adnan Kovacević niewiele się pomylił główkując ponad poprzeczką.

Od początku drugiej połowy goście zdominowali wydarzenia na boisku, a lechici bardzo mocno się cofnęli. W 54. minucie fatalny błąd w swoim polu karnym popełnił De Marco, który sfaulował Michaela Gardawskiego, a sędzia Stefański podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Jacek Kiełb. Grający w przeszłości w Lechu napastnik Korony nie wytrzymał próby nerwów i jego uderzenie obronił Putnocky.

Kielczanie mimo niewykorzystanej szansy nadal atakowali i mieli przewagę. Trudno im jednak było dojść do dobrych sytuacji podbramkowych, a strzały z dystansu pewnie bronił golkiper Lecha. Z kolei poznaniacy bardzo rzadko tworzyli zagrożenie pod bramką Alomerovicia. Jedyny godny uwagi strzał oddał w 80. minucie rekonwalescent Jevtić, lecz piłka poszybowała tuż nad poprzeczką.

Kolejorz mimo słabej drugiej połowy dowiózł korzystny wynik do końca i mógł cieszyć się z trzech punktów. Zwycięstwo pozwoli przez kolejny tydzień zachować pozycję lidera Lotto Ekstraklasy.

Lech Poznań – Korona Kielce 1:0 (1:0)

Bramka: 1:0 Trałka (35. – główką)

W 55. minucie Jacek Kiełb nie wykorzystał rzutu karnego (Matus Putnocky obronił).

Lech: Matus Putnocky – Robert Gumny, Emir Dilaver, Lasse Nielsen, Vernon De Marco – Łukasz Trałka, Abdul Aziz Tetteh – Maciej Makuszewski (80. Nicklas Barkroth), Radosław Majewski (68. Darko Jevtić), Mario Situm – Christian Gytkjaer (72. Nicki Bille Nielsen)

Korona: Zlatan Alomerović – Bartosz Rymaniak, Elhadji Pape Diaw, Adnan Kovacević, Ken Kallaste – Mateusz Możdżeń (89. Fabian Burdenski), Jakub Żubrowski – Ivan Jukić (79. Łukasz Kosakiewicz), Goran Cvijanović (66. Krystian Miś), Michael Gardawski – Jacek Kiełb

Piłkarz meczu: Matus Putnocky (Lech)

Żółte kartki: Robert Gumny, Maciej Makuszewski – Ivan Jukić, Jacek Kiełb, Adnan Kovacević, Elhadji Pape Diaw

Widzów: 20 581

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).

[See image gallery at echosportu.pl]

Post Wielkie męczarnie Lecha. Złota główka Trałki daje trzy punkty [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/wielkie-meczarnie-lecha-zlota-glowka-tralki-daje-punkty-zdjecia/feed/ 0 61112
Lech się wreszcie rozpędził i zdemolował Piasta [zdjęcia] http://echosportu.pl/lech-sie-wreszcie-rozpedzil-i-zdemolowal-piasta-zdjecia/ http://echosportu.pl/lech-sie-wreszcie-rozpedzil-i-zdemolowal-piasta-zdjecia/#respond Sun, 30 Jul 2017 20:06:09 +0000 http://echosportu.pl/?p=59459 Lech Poznań odniósł pierwsze ligowe zwycięstwo w nowym sezonie. U siebie pokonał Piasta Gliwice aż 5:1. Łupem bramkowym podzielili się Christian Gytkjaer (dwie), Nicki Bille Nielsen, Maciej Makuszewski i Łukasz Trałka. Trener Nenad Bjelica jak zwykle dokonał kilku zmian w składzie względem ostatniego meczu w Lidze Europy. Od pierwszej minuty wybiegli m.in. Jasmin Burić, Lasse […]

Post Lech się wreszcie rozpędził i zdemolował Piasta [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Lech Poznań odniósł pierwsze ligowe zwycięstwo w nowym sezonie. U siebie pokonał Piasta Gliwice aż 5:1. Łupem bramkowym podzielili się Christian Gytkjaer (dwie), Nicki Bille Nielsen, Maciej Makuszewski i Łukasz Trałka.

Trener Nenad Bjelica jak zwykle dokonał kilku zmian w składzie względem ostatniego meczu w Lidze Europy. Od pierwszej minuty wybiegli m.in. Jasmin Burić, Lasse Nielsen, Nicki Bille Nielsen i Kamil Jóźwiak.

Spotkanie niespodziewanie rozpoczęło się od dobrej okazji dla Piasta. Po błędzie Lasse Nielsena piłkę w polu karnym gospodarzy przejął Maciej Jankowski i po chwili podał do Konstantina Vasslijeva. Strzał z bliskiej odległości na rzut rożny wybił jednak Burić.

Poznaniacy bardzo wolno wchodzili w mecz i długimi fragmentami nie potrafili skonstruować żadnej sytuacji pod bramką przeciwnika. Z upływem czasu na trybunach dało się usłyszeć pojedyncze gwizdy, ale końcówka pierwszej połowy wynagrodziła kibicom wcześniejsze męczarnie.

W 40. minucie aktywny Jóźwiak dostał piłkę na skrzydle od Volodymyra Kostevycha, ruszył na przebój, ale został sfaulowany w polu karnym przez Aleksandara Sedlara. Sędzia Daniel Stefański bez wahania wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Bille i umieścił futbolówkę w siatce, chociaż Dobrivoj Rusov wyczuł intencję strzelca. Nie zdołał jednak obronić strzału, który po jego rękawicy wpadł do bramki.

Jeszcze przed przerwą Kolejorz podwyższył prowadzenie. Niecelne podanie w środku pola Urosa Koruna przejął Maciej Gajos i zagrał od razu na skrzydło do niepilnowanego Makuszewskiego. Pomocnik ruszył sprintem w kierunku pola karnego, a nie mając do kogo zagrać uderzył mocno pod poprzeczkę nie dając szans na interwencję Rusovowi.

Po przerwie lechici dalej atakowali. W 49. minucie dwójkowa akcja Bille z Radosławem Majewskim zakończyła się niecelnym strzałem Duńczyka. Po chwili pomocnik Lecha wyszedł sam na sam z Rusovem ale nie potrafił pokonać gliwickiego bramkarza. Okazję miał jeszcze Makuszewski, ale jego uderzenie z dystansu na rzut rożny sparował golkiper Piasta.

W 62. minucie dość niespodziewanie goście zdobyli bramkę kontaktową. Vassiljev dośrodkował w pole karne z rzutu wolnego, Martin Bukata chciał uderzać głową, ale trafił w Josipa Barisicia, od którego piłka odbiła się i wpadła do siatki.

Ten gol sprawił, że gliwiczanie uwierzyli w siebie i dążyli do doprowadzenia do remisu. Trener Bjelica wprowadził jednak na boisko rezerwowych Nicklasa Barkrotha, Gytkjaera i Mario Situma, którzy wnieśli sporo ożywienia do ofensywy Kolejorza.

W 78. minucie to właśnie szwedzki skrzydłowy dośrodkował w pole karne, a półwolejem do bramki trafił duński napastnik. To było premierowe trafienie Gytkjaera w barwach Lecha. Chwilę później po rzucie rożnym piłka trafiła na skrzydło do Situma. Chorwat zagrał w pole karne do niepilnowanego Trałki, który przyjął futbolówkę, a następnie plasowanym strzałem umieścił ją w siatce.

Dzieła zniszczenia drużyny gości dopełnił w 85. minucie Gyktjaer zdobywając swojego drugiego gola w meczu. Ze skrzydła dośrodkowywał Robert Gumny, a Duńczyk był szybszy od obrońców Piasta.

Lech po dwóch słabszych meczach w lidze w końcu się przełamał i zaprezentował dobrą skuteczność. To na pewno optymistyczny prognostyk przed czwartkowym rewanżem z Utrechtem, bo wtedy poznaniacy także muszą strzelić gola, by awansować dalej.

Lech Poznań – Piast Gliwice 5:1 (2:0)

Bramki: 1:0 Bille (40. – karny), 2:0 Makuszewski (44.), 2:1 Barisić (62.), 3:1 Gytkjaer (78.), 4:1 Trałka (83.), 5:1 Gytkjaer (85.)

Lech: Jasmin Burić – Robert Gumny, Emir Dilaver, Lasse Nielsen, Volodymyr Kostevych – Łukasz Trałka, Maciej Gajos – Maciej Makuszewski (63. Nicklas Barkroth), Radosław Majewski, Kamil Jóźwiak (76. Mario Situm) – Nicki Bille Nielsen (67. Christian Gytkjaer)

Piast: Dobrivoj Rusov – Martin Konczkowski, Hebert, Aleksander Sedlar, Marcin Pietrowski – Uros Korun (57. Aleksander Jagiełło), Patryk Dziczek (76. Karol Angielski) – Sasa Zivec, Konstantin Vassiljev, Martin Bukata – Maciej Jankowski (57. Josip Barisić)

Piłkarz meczu: Christian Gytkjaer (Lech)

Żółte kartki: Hebert

Widzów: 13 783

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).

[See image gallery at echosportu.pl]

Post Lech się wreszcie rozpędził i zdemolował Piasta [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/lech-sie-wreszcie-rozpedzil-i-zdemolowal-piasta-zdjecia/feed/ 0 59459
Lech pieczętuje awans w Macedonii. Pelister rozgromiony w dwumeczu http://echosportu.pl/lech-pieczetuje-awans-w-macedonii-pelister-rozgromiony-w-dwumeczu/ http://echosportu.pl/lech-pieczetuje-awans-w-macedonii-pelister-rozgromiony-w-dwumeczu/#respond Thu, 06 Jul 2017 17:08:18 +0000 http://echosportu.pl/?p=58110 Lech Poznań w rewanżowym spotkaniu I rundy kwalifikacji Ligi Europy pokonał na wyjeździe Pelister Bitola 3:0. Gole strzelali Łukasz Trałka, Darko Jevtić i Kamil Jóźwiak. Kolejorz w dwumeczu zdobył siedem bramek, nie stracił żadnej i w kolejnej rundzie zagra z norweskim Haugesund. W pierwszym spotkaniu w Poznaniu Lech pewnie pokonał rywala 4:0 i na rewanż […]

Post Lech pieczętuje awans w Macedonii. Pelister rozgromiony w dwumeczu pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Lech Poznań w rewanżowym spotkaniu I rundy kwalifikacji Ligi Europy pokonał na wyjeździe Pelister Bitola 3:0. Gole strzelali Łukasz Trałka, Darko Jevtić i Kamil Jóźwiak. Kolejorz w dwumeczu zdobył siedem bramek, nie stracił żadnej i w kolejnej rundzie zagra z norweskim Haugesund.

W pierwszym spotkaniu w Poznaniu Lech pewnie pokonał rywala 4:0 i na rewanż leciał w dobrych humorach. Tym razem trener Nenad Bjelica nie mógł skorzystać z Emira Dilavera, dlatego na środku obrony zagrał nominalny pomocnik Łukasz Trałka. Szansę od pierwszej minuty dostali także Jasmin Burić, Maciej Gajos i Nicklas Barkroth.

Mecz rozgrywany w upalne popołudnie toczył się w dość leniwym tempie w pierwszej połowie. O emocje jednak postarał się w 12. minucie rezerwowy bramkarz Kolejorza. W wyniku swoich błędów przy interwencji musiał ratować się faulem na Blazhe Ilijoskim poza polem karnym. Otrzymał za to żółtą kartkę, gdyż koledzy z drużyny na szczęście zdążyli wrócić i asekurować Buricia. Rzutu wolnego gospodarze nie wykorzystali.

Lechici starali się kontrolować grę, ale poza groźnym strzałem Mario Situma sprzed pola karnego mało było z ich strony zagrożenia. Dopiero grubo po półgodzinie gry padła pierwsza bramka. Najpierw Radosław Majewski dośrodkował z rzutu rożnego na głowę Lasse Nielsena, ale świetną interwencją popisał się Marko Jovanovski wybijając ją nad poprzeczką. Po chwili kolejny korner i tym razem do piłki wyskoczył Trałka pokonując golkipera gospodarzy.

Od początku drugiej połowy na boisku pojawił się Maciej Makuszewski, który wniósł sporo ożywienia w ofensywie Lecha. Podobnie jak kolejni zmiennicy Jevtić i Jóźwiak. To gospodarze jednak mieli szansę na doprowadzenie do remisu, lecz w 51. minucie Ilijoski przegrał pojedynek sam na sam z Buriciem. To właśnie napastnik Pelisteru sprawiał najwięcej problemów defensywie i bramkarzowi Kolejorza.

W 66. minucie goście z Poznania strzelili drugiego gola. Jevtić zagrał na skrzydło do Makuszewskiego, ten wygrał pojedynek biegowy z macedońskim obrońcą i niemal spod linii końcowej boiska dograł na środek pola karnego. Tam zdążył już się pojawić Szwajcar i mocnym strzałem pod poprzeczkę wykończył tę akcję.

Wraz z upływem czasu gospodarze słabli, co pozwalało lechitom na szybkie kontrataki. Jednego z nich po dobrym podaniu Jóźwiaka nie wykorzystał Makuszewski. Skrzydłowy zrehabilitował się jednak chwilę później zagrywając do młodego pomocnika Kolejorza w pole karne. Jóźwiak strzałem w długi róg nie dał szans Jovanovskiemu.

Poznaniacy mieli jeszcze kilka dobrych okazji na podwyższenie wyniku, ale albo obijali słupki bramki Pelisteru albo na ich drodze stawał macedoński bramkarz. Ostatecznie Lech ponownie wysoko pokonał piłkarzy z Bitoli i awansował do II rundy kwalifikacji Ligi Europy, gdzie zmierzy się z norweskim Haugesund. Pierwszy mecz na wyjeździe już 13 czerwca.

Pelister Bitola – Lech Poznań 0:3 (0:1)

Bramki: 0:1 Trałka (38. – głową), 0:2 Jevtić (66.), 0:3 Jóźwiak (77.)

Pelister: Marko Jovanovski – Krisitijan Tosevski, Martin Kovachev, Goce Todorovski (46. Lucas Pereira), Blagoja Ljamcevski – Riste Markoski (60. Matej Cvetanovski), Dimitar Iliev – Fernando Silva, Oliver Peev, Filip Petrov (75. Ivo Trifunovski) – Blazhe Ilijoski

Lech: Jasmin Burić – Robert Gumny, Łukasz Trałka, Lasse Nielsen, Volodymyr Kostevych – Abdul Aziz Tetteh, Maciej Gajos – Nicklas Barkroth, Radosław Majewski (63. Darko Jevtić), Mario Situm (46. Maciej Makuszewski) – Nicki Bille Nielsen (69. Kamil Jóźwiak)

Piłkarz meczu: Maciej Makuszewski (Lech)

Żółte kartki: Riste Markoski – Jasmin Burić

Sędzia: Francois Letexier (Francja).

Post Lech pieczętuje awans w Macedonii. Pelister rozgromiony w dwumeczu pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/lech-pieczetuje-awans-w-macedonii-pelister-rozgromiony-w-dwumeczu/feed/ 0 58110
Lech kończy sezon na podium i zagra w europejskich pucharach http://echosportu.pl/lech-konczy-sezon-podium-zagra-europejskich-pucharach/ http://echosportu.pl/lech-konczy-sezon-podium-zagra-europejskich-pucharach/#respond Mon, 05 Jun 2017 09:33:15 +0000 http://echosportu.pl/?p=56690 Lech Poznań w swoim ostatnim ligowym meczu zremisował na wyjeździe z Jagiellonią Białystok 2:2. Bramki zdobyli Radosław Majewski i Łukasz Trałka oraz Jacek Góralski i Arvydas Novikovas. Remis sprawił, że Kolejorz zakończył sezon na trzecim miejscu w tabeli i zagra w kwalifikacjach Ligi Europy. Przed ostatnią kolejką nic jeszcze nie było przesądzone. O tytuł biły […]

Post Lech kończy sezon na podium i zagra w europejskich pucharach pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Lech Poznań w swoim ostatnim ligowym meczu zremisował na wyjeździe z Jagiellonią Białystok 2:2. Bramki zdobyli Radosław Majewski i Łukasz Trałka oraz Jacek Góralski i Arvydas Novikovas. Remis sprawił, że Kolejorz zakończył sezon na trzecim miejscu w tabeli i zagra w kwalifikacjach Ligi Europy.

Przed ostatnią kolejką nic jeszcze nie było przesądzone. O tytuł biły się cztery zespoły i grały ze sobą, Lech z Jagiellonią a Legia Warszawa z Lechią Gdańsk. Trener Nenad Bjelica nie mógł skorzystać w Białymstoku z usług kontuzjowanych Macieja Gajosa i Dawida Kownackiego. Wobec tych absencji do pierwszego składu wrócili Trałka i Marcin Robak.

Początek meczu należał do gospodarzy. Ruszyli agresywnie na gości i niemal nie schodzili z ich połowy. Poznaniacy jednak przeczekali ten okres naporu, by w 11. minucie wyprowadzić zabójczy kontratak. Tomasz Kędziora zagrał na skrzydło do Macieja Makuszewskiego, ten niemal z linii końcowej zagrał do wbiegającego w pole karne Majewskiego. Pomocnik Lecha mocnym strzałem nie dał szans Marianowi Kelemenowi.

Białostoczanie podrażnienie stratą gola nadal zaciekle atakowali. Groźnie było po uderzeniach z dystansu Tarasa Romańczuka i Piotra Tomasika. To jednak Kolejorz powinien prowadzić 2:0, lecz w 25. minucie sytuacji sam na sam nie wykorzystał Robak, który z półwoleja uderzył obok słupka.

Kilkanaście minut później do rzutu wolnego z niemal czterdziestu metrów podszedł Konstantin Vassiljev. Lechici zbagatelizowali zagrożenie, co mogło się dla nich skończyć źle. Estończyk posłał prawdziwą bombę na bramkę Matusa Putnockiego, ale minimalnie chybił.

W 39. minucie goście z Poznania prowadzili już różnicą dwóch bramek. Darko Jevtić świetnie zagrał do wbiegającego środkiem Trałki, ten wbiegł w pole karne i pokonał Kelemena. Taki wynik utrzymał się do przerwy, a wobec remisu w Warszawie Lech był drugi, Jagiellonia zaś czwarta i poza pucharami.

Po przerwie białostoczanie nadal próbowali atakować, jednak wciąż nie potrafili znaleźć sposobu na poznańską defensywę. Niestety sprawnie działające mechanizm gości rozregulowała kontuzja Trałki. Po jego zejściu lechitom coraz trudniej było powstrzymywać gospodarzy. W 78. minucie padł kontaktowy gol dla Jagiellonii autorstwa Góralskiego, który mocnym strzałem po ziemi pokonał Putnockiego.

Ta bramka przywróciła nadzieje piłkarzom z Podlasia, gdyż wobec wciąż utrzymującego się w Warszawie remisu wciąż mieli szanse na mistrzostwo. Emocje sięgnęły zenitu gdy w 88. minucie Novikovas doprowadził do remisu. Teraz Jagiellonii brakowało tylko jednego upragnionego gola. Nerwowość wkradła się w poczynania lechitów, czego efektem była czerwona kartka Jevticia za ostry atak na Góralskim.

Mimo huraganowych ataków gospodarzom ostatecznie nie udało się wygrać, co ucieszyło czekających na końcowy gwizdek w Warszawie piłkarzy i kibiców Legii. To właśnie ona zdobyła tytuł mistrzowski, Jagiellonia i Lech jako drugi i trzeci zespół w tabeli wraz ze zdobywcą Pucharu Polski zagrają w kwalifikacjach Ligi Europy.

Jagiellonia Białystok – Lech Poznań 2:2 (0:2)

Bramki: 0:1 Majewski (11.), 0:2 Trałka (39.), 1:2 Góralski (78.), 2:2 Novikovas (88.)

Jagiellonia: Marian Kelemen – Łukasz Burliga (68. Dmytro Chomczenowski), Ivan Runje, Guti, Piotr Tomasik – Jacek Góralski, Taras Romańczuk – Przemysław Frankowski, Konstantin Vassiljev (54. Arvydas Novikovas), Fiodor Cernych (73. Karol Świderski) – Cillian Sheridan

Lech: Matus Putnocky – Tomasz Kędziora, Jan Bednarek, Maciej Wilusz, Volodymyr Kostevych – Abdul Aziz Tetteh, Łukasz Trałka (64. Mihai Radut) – Maciej Makuszewski (74. Szymon Pawłowski), Radosław Majewski, Darko Jevtić – Marcin Robak (86. Nicki Bille)

Czerwona kartka: Darko Jevtić (89. – brutalny faul)

Żółte kartki: Piotr Tomasik, Ivan Runje, Guti – Marcin Robak, Nicki Bille Nielsen, Jan Bednarek, Matus Putnocky

Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola).

Post Lech kończy sezon na podium i zagra w europejskich pucharach pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/lech-konczy-sezon-podium-zagra-europejskich-pucharach/feed/ 0 56690
Kolejne zwycięstwo Lecha w lidze, Pogoń bez szans [zdjęcia] http://echosportu.pl/kolejne-zwyciestwo-lecha-w-lidze-pogon-bez-szans-zdjecia/ http://echosportu.pl/kolejne-zwyciestwo-lecha-w-lidze-pogon-bez-szans-zdjecia/#respond Sun, 14 May 2017 20:49:02 +0000 http://echosportu.pl/?p=55630 Lech Poznań bez większych problemów pokonał u siebie Pogoń Szczecin 2:0. Bramki dla Kolejorza zdobyli Marcin Robak i Łukasz Trałka. Poznaniacy nadal są wiceliderami tabeli, a już w środę zagrają w Warszawie z Legią. W składzie na niedzielne spotkanie praktycznie nie zaszły żadne zmiany, jedynie Szymona Pawłowskiego zastąpił Radosław Majewski. Nadal kontuzjowany jest Darko Jevtić, […]

Post Kolejne zwycięstwo Lecha w lidze, Pogoń bez szans [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Lech Poznań bez większych problemów pokonał u siebie Pogoń Szczecin 2:0. Bramki dla Kolejorza zdobyli Marcin Robak i Łukasz Trałka. Poznaniacy nadal są wiceliderami tabeli, a już w środę zagrają w Warszawie z Legią.

W składzie na niedzielne spotkanie praktycznie nie zaszły żadne zmiany, jedynie Szymona Pawłowskiego zastąpił Radosław Majewski. Nadal kontuzjowany jest Darko Jevtić, do meczowej osiemnastki wrócił za to Dawid Kownacki.

Od samego początku to lechici osiągnęli przewagę i dążyli do zdobycia bramki. Szczecinianie mocno osłabieni kadrowo i nie walczący już o nic w lidze stanowili tylko tło. Już w 4. minucie Łukasz Trałka obił poprzeczkę bramki Jakuba Słowika.

Poznaniacy nadal atakowali i jeszcze przed upływem pół godziny gry znakomitą okazję miał Maciej Wilusz, ale jego strzał z woleja po rzucie rożnym trafił w interweniującego Słowika. Bramkarz Pogoni mniej szczęścia miał chwilę później. Po kolejnym kornerze źle wyszedł do piłki, ta spadła pod nogi Robaka, który skorzystał z okazji i trafił do siatki.

Po przerwie nadal dominowali lechici. W 52. minucie z rzutu wolnego Majewski trafił w słupek. Nieco po ponad godzinie gry Kolejorzowi w końcu udało się podwyższyć prowadzenie. Maciej Makuszewski w tempo zagrał na skrzydło do Tomasza Kędziory, a ten dośrodkował w pole karne, gdzie niepilnowany Trałka bez problemów umieścił futbolówkę w bramce.

Ten gol odebrał jakiekolwiek nadzieje na korzystny wynik gościom, z kolei gospodarze mimo kilku kolejnych sytuacji nie strzelili już więcej goli. Odnieśli jednak przekonujące piąte z rzędu zwycięstwo w Lotto Ekstraklasie. A już w środę Lecha czeka hitowe starcie w Warszawie z Legią. To może być mecz, który zdecyduje o mistrzostwie Polski.

Lech Poznań – Pogoń Szczecin 2:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Robak (35.), 2:0 Trałka (64.)

Lech: Matus Putnocky – Tomasz Kędziora, Jan Bednarek, Maciej Wilusz, Volodymyr Kostevych – Łukasz Trałka, Maciej Gajos – Maciej Makuszewski (80. Abdul Aziz Tetteh), Radosław Majewski (86. Paweł Tomczyk), Mihai Radut – Marcin Robak (75. Dawid Kownacki)

Pogoń: Jakub Słowik – David Niepsuj, Cornel Rapa, Sebastian Rudol, Hubert Matynia (76. Sebastian Kowalczyk) – Rafał Murawski (80. Mate Cincadze), Mateusz Matras – Adam Gyurcso, Dawid Kort, Ricardo Nunes – Marcin Listkowski (64. Seiya Kitano)

Żółte kartki: Tomasz Kędziora – Ricardo Nunes

Widzów: 15 862

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom).

[See image gallery at echosportu.pl]

Post Kolejne zwycięstwo Lecha w lidze, Pogoń bez szans [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/kolejne-zwyciestwo-lecha-w-lidze-pogon-bez-szans-zdjecia/feed/ 0 55630
Siemasz(KO) Pucharze! Kompromitacja i wstyd Lecha [zdjęcia] http://echosportu.pl/siemaszko-pucharze-zdjecia/ http://echosportu.pl/siemaszko-pucharze-zdjecia/#respond Tue, 02 May 2017 18:20:06 +0000 http://echosportu.pl/?p=54606 Lech Poznań przegrał w finale Pucharu Polski z Arką Gdynia 1:2. Gole padły w drugiej części dogrywki a ich strzelcami byli Rafał Siemaszko, Luka Zarandia i Łukasz Trałka. Dla Kolejorza to trzeci z rzędu przegrany finał Pucharu Polski, a jednocześnie wielki wstyd i kompromitacja. Poznaniakom udało się przegrać z zespołem, który ostatni raz zwyciężył w […]

Post Siemasz(KO) Pucharze! Kompromitacja i wstyd Lecha [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
Lech Poznań przegrał w finale Pucharu Polski z Arką Gdynia 1:2. Gole padły w drugiej części dogrywki a ich strzelcami byli Rafał Siemaszko, Luka Zarandia i Łukasz Trałka.

Dla Kolejorza to trzeci z rzędu przegrany finał Pucharu Polski, a jednocześnie wielki wstyd i kompromitacja. Poznaniakom udało się przegrać z zespołem, który ostatni raz zwyciężył w lutym, a w tym roku uczynił to tylko dwukrotnie.

O meczu nie mamy co pisać, bo na stojąco nie wygra się niczego. A kilkuminutowe zrywy nie zmienią stanu rzeczy. Arka grała mądrze, na przeczekanie, solidnie w obronie. Jednak w 90. minucie cały plan mógł wziąć w łeb, gdyby tylko po dobrej akcji Macieja Makuszewskiego Radosław Majewski zachował zimną krew. Pomocnik Lecha jednak wolał grać dogrywkę dlatego fatalnie spudłował.

Wszystko rozstrzygnęło się w drugiej części dogrywki. Najpierw Adam Marciniak dośrodkował w pole karne, a tam najwyżej wyskoczył mający 170 (!) centymetrów wzrostu Rafał Siemaszko. Piłka wpadła do siatki, a w tej sytuacji po prostu zgłupiał Jasmin Burić, który nie wiedział jak obronić ten strzał.

Lechitów dobił w 112. minucie gruziński rezerwowy Luka Zarandia. Przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów praktycznie nieatakowany po czym skierował piłkę do siatki obok wybiegającego z bramki Buricia.

Rozmiary porażki zmniejszył jeszcze przed końcem dogrywki Łukasz Trałka celnie główkując po rzucie rożnym.

Gratulacje dla Arki Gdynia za zdobycie Pucharu Polski.

Lech Poznań – Arka Gdynia 1:2 po dogrywce (0:0, 0:0)

Bramki: 0:1 Siemaszko (107. – głową), 0:2 Zarandia (112.), 1:2 Trałka (119. – głową)

Lech: Jasmin Burić – Tomasz Kędziora, Jan Bednarek, Lasse Nielsen (110. Mihai Radut), Volodymyr Kostevych – Łukasz Trałka, Maciej Gajos – Dawid Kownacki (74. Maciej Makuszewski), Radosław Majewski, Darko Jevtić (85. Szymon Pawłowski) – Marcin Robak

Arka: Pavels Steinbors – Tadeusz Socha, Michał Marcjanik, Krzysztof Sobieraj, Marcin Warcholak – Antoni Łukasiewicz, Adam Marciniak – Marcus da Silva (55. Rafał Siemaszko), Mateusz Szwoch, Miroslav Bożok(83. Dominik Hofbauer) – Przemysław Trytko(71. Luka Zarandia)

Żółte kartki: Marcin Robak – Mateusz Szwoch, Marcus da Silva, Antoni Łukasiewicz, Luka Zarandia

Widzów: 43 760

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).

[See image gallery at echosportu.pl]

 

Post Siemasz(KO) Pucharze! Kompromitacja i wstyd Lecha [zdjęcia] pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/siemaszko-pucharze-zdjecia/feed/ 0 54606
Zapowiedź meczu: Lech Poznań – Śląsk Wrocław (wideo) http://echosportu.pl/zapowiedz-meczu-lech-poznan-slask-wroclaw-wideo-3/ http://echosportu.pl/zapowiedz-meczu-lech-poznan-slask-wroclaw-wideo-3/#respond Sun, 20 Nov 2016 10:56:41 +0000 http://echosportu.pl/?p=46118 W piątek po reprezentacyjnej przerwie rozpoczęła się runda rewanżowa sezonu zasadniczego Lotto Ekstraklasy. Lech Poznań w niedzielę zagra u siebie ze Śląskiem Wrocław. Początek meczu zaplanowano na godzinę 18. Lechici w ostatniej kolejce dwa tygodnie temu rozbili w Chorzowie Ruch 5:0 i w dobrych humorach zakończyli rundę jesienną w lidze. To było drugie z rzędu […]

Post Zapowiedź meczu: Lech Poznań – Śląsk Wrocław (wideo) pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
W piątek po reprezentacyjnej przerwie rozpoczęła się runda rewanżowa sezonu zasadniczego Lotto Ekstraklasy. Lech Poznań w niedzielę zagra u siebie ze Śląskiem Wrocław. Początek meczu zaplanowano na godzinę 18.

Lechici w ostatniej kolejce dwa tygodnie temu rozbili w Chorzowie Ruch 5:0 i w dobrych humorach zakończyli rundę jesienną w lidze. To było drugie z rzędu zwycięstwo, wcześniej poznaniacy pokonali u siebie Wisłę Płock 2:0. Udany finisz pozwolił lechitom zająć szóste miejscu na półmetku sezonu zasadniczego.


Również Śląsk miał ostatnio za sobą dobry okres. Wrocławianie w czterech ostatnich spotkaniach zdobyli dziesięć punktów (zwycięstwa po 2:1 z Koroną Kielce i Zagłębien Lubin oraz 3:0 z Górnikiem Łęczna, a także remis 2:2 z Cracovią). Dzięki temu podopieczni dobrze znanego w Poznaniu trenera Mariusza Rumaka awansowali na ósme miejsce w tabeli mając tylko punkt mniej od Lecha.


Na inaugurację obecnego ligowego sezonu we Wrocławiu padł bezbramkowy remis. Z kolei kiedy oba zespoły grały ostatnio w Poznaniu w 29. kolejce poprzednich rozgrywek lepsi okazali się goście z Wrocławia. Jedyną bramkę w tamtym spotkaniu zdobył Ryota Morioka w 10. minucie.


Sytuacja kadrowa w Lechu jest dobra. Nadal niezdolny do gry jest przechodzący rehabilitację po kontuzji pachwiny Nicki Bille Nielsen. W niedzielę nie zagrają też Jasmin Burić (ostatni mecz pauzy za czerwoną kartkę w meczu z Legią Warszawa) oraz Szymon Pawłowski, który nabawił się urazu mięśni uda na treningu. Do dyspozycji sztabu szkoleniowego są już za to Abdul Aziz Tetteh i Marcin Robak.

W zespole Śląska na pewno nie wystąpi Filipe Goncalves, który pauzuje za żółte kartki.


przypuszczalne składy

Lech: Matus Putnocky – Tomasz Kędziora, Paulus Arajuuri, Jan Bednarek, Tamas Kadar – Abdul Aziz Tetteh, Maciej Gajos – Maciej Makuszewski, Radosław Majewski, Darko Jevtić – Dawid Kownacki

nieobecni: Nicki Bille Nielsen i Szymon Pawłowski (kontuzje), Jasmin Burić (pauza za czerwoną kartkę)

Śląsk: Lubos Kamenar – Kamil Dankowski, Piotr Celeban, Lasza Dwali, Augusto – Adam Kokoszka, Ostoja Stjepanović – Peter Grajcia, Ryota Morioka, Łukasz Madej – Kamil Biliński

nieobecni: Filipe Goncalves (pauza za żółte kartki)


Początek meczu w niedzielę 20 listopada o godzinie 18. Bezpośrednia transmisja w Canal+ Sport.


Zobacz także konferencję prasową z udziałem trenera Nenada Bjelicy i pomocnika Lecha Poznań Łukasz Trałki:

Post Zapowiedź meczu: Lech Poznań – Śląsk Wrocław (wideo) pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/zapowiedz-meczu-lech-poznan-slask-wroclaw-wideo-3/feed/ 0 46118
Łukasz Trałka: Teraz chcemy wygrać trzeci mecz pod rząd http://echosportu.pl/lukasz-tralka-teraz-chcemy-wygrac-trzeci-mecz-pod-rzad/ http://echosportu.pl/lukasz-tralka-teraz-chcemy-wygrac-trzeci-mecz-pod-rzad/#respond Sun, 14 Aug 2016 20:45:01 +0000 http://echosportu.pl/?p=40898 – Następne wyzwanie, żeby wygrać trzy mecze pod rząd. Jesteśmy dalej w Pucharze Polski, trzy punkty w lidze i złapaliśmy taki lekki oddech. Ciśnienie może nie zeszło do końca, bo wiemy w jakim punkcie jesteśmy – mówił po meczu z Cracovią pomocnik Lecha Poznań Łukasz Trałka. Kapitan Kolejorza uważa, że drużyna zagrała dobry mecz, a […]

Post Łukasz Trałka: Teraz chcemy wygrać trzeci mecz pod rząd pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
– Następne wyzwanie, żeby wygrać trzy mecze pod rząd. Jesteśmy dalej w Pucharze Polski, trzy punkty w lidze i złapaliśmy taki lekki oddech. Ciśnienie może nie zeszło do końca, bo wiemy w jakim punkcie jesteśmy – mówił po meczu z Cracovią pomocnik Lecha Poznań Łukasz Trałka.

Kapitan Kolejorza uważa, że drużyna zagrała dobry mecz, a najważniejsze jest zwycięstwo. Nie można też poznaniakom zarzucić braku walki i zaangażowania, a do tego zachowali do końca dyscyplinę taktyczną. – Myślę, że to był dobry mecz, a najważniejsze są trzy punkty. Świadomość, w którym miejscu jesteśmy i ile mamy punktów u każdego z nas jest na najwyższym poziomie. O takich rzeczach jak walka i zaangażowanie nie powinniśmy nawet mówić, bo to jest podstawa. Nie trzeba o tym przypominać drużynie, ona doskonale o tym wie. Co mnie najbardziej cieszy, że nie było chaosu po zdobytej bramce, po tym golu na 2:1 też jakoś desperacko się nie broniliśmy. Mecz spokojny, dobry taktycznie od początku.

Już dawno nie zdarzyło się żeby Lech wygrał dwa mecze w jednym tygodniu. Teraz celem będzie zwycięstwo w przyszły piątek na wyjeździe z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza. Po tych dwóch wygranych na pewno zespołowi będzie się grało lepiej, z większym spokojem. – Następne wyzwanie, żeby wygrać trzy mecze pod rząd. Jesteśmy dalej w Pucharze Polski, trzy punkty w lidze i złapaliśmy taki lekki oddech. Ciśnienie może nie zeszło do końca, bo wiemy w jakim punkcie jesteśmy. Najbardziej chcieliśmy dziś zdobyć trzy punkty, to nie jest fajne tak wystartować i z każdej strony coś słyszeć. Dla zawodnika nie ma chyba nic lepszego niż zagrać i wygrać w piątek, mieć cały weekend przed sobą i myśleć o następnym meczu. Każdego to lekko pchnie do góry i na spokoju podejdziemy do następnego spotkania bez ciężaru z poprzedniego.

Według Trałki najważniejsza w najbliższych meczach będzie świadomość drużyny. Wcześniej po stracie gola ciężko było odrabiać straty. Teraz ma być ona na dużo wyższym poziomie niż wcześniej. – Dużo pracowaliśmy nad świadomością, co się może wydarzyć jak stracimy bramkę i jak ją zdobędziemy. Tutaj grając szczególnie u siebie każdy musi być przygotowany, że jak będziemy przegrywać to będzie zupełnie inny mecz niż przy 0:0. Ta świadomość to jest klucz do tego, żeby się podnosić. Dziś mieliśmy łatwiej, bo wygrywaliśmy 2:0, ale ogólnie w następnych meczach musi być ona na najwyższym poziomie.

Wcześniej w środku pola grał duet Trałka – Abdul Aziz Tetteh czyli dwójka defensywnych pomocników. W piątek wobec absencji Ghańczyka partnerem kapitana był Radosław Majewski, a więc piłkarz o większych inklinacjach ofensywnych. Czy miało to znaczenie dla gry byłego piłkarza Polonii Warszawa, który mógł się skupić jedynie na destrukcji? – Jestem typem zawodnika bardziej do zadań defensywnych, wolę wprowadzać piłkę od tyłu, a nie szukać akcji ofensywnych, bo po prostu tego nie umiem robić. Od czasu do czasu gdzieś się włączę, ale to nie jest moje zadanie i domena, mam robić to co wychodzi mi najlepiej.

Po spotkaniu z Podbeskidziem nie było jakiejś szczególnej radości w zespole. Awans to był obowiązek Lecha, a dużo ważniejszy był właśnie piątkowy pojedynek z Cracovią. – Wygraliśmy z Podbeskidziem, ale trzeba pamiętać, że to pierwszoligowy przeciwnik. Puchar Polski to zupełnie inne rozgrywki, dla nas najważniejsza była liga. Tam chcieliśmy oczywiście przejść, ale nie było euforii, raczej spokój. Każdy miał w głowach, że najważniejszy jest mecz ligowy.

Post Łukasz Trałka: Teraz chcemy wygrać trzeci mecz pod rząd pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/lukasz-tralka-teraz-chcemy-wygrac-trzeci-mecz-pod-rzad/feed/ 0 40898
Tomasz Kędziora: W Poznaniu to nasz obowiązek, żeby wygrać http://echosportu.pl/tomasz-kedziora-w-poznaniu-to-nasz-obowiazek-zeby-wygrac/ http://echosportu.pl/tomasz-kedziora-w-poznaniu-to-nasz-obowiazek-zeby-wygrac/#respond Mon, 25 Jul 2016 20:59:13 +0000 http://echosportu.pl/?p=39987 – W Poznaniu to nasz obowiązek, żeby wygrać. Musimy się zmobilizować, by w piątek odrobić to, co straciliśmy dzisiaj – mówił po meczu z Zagłębiem Lubin obrońca Lecha Poznań Tomasz Kędziora. Defensor nie był zadowolony z porażki swojego zespołu, ale przyznał, że jeśli nie wykorzystuje się żadnej ze stworzonych okazji to nie można myśleć o […]

Post Tomasz Kędziora: W Poznaniu to nasz obowiązek, żeby wygrać pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
– W Poznaniu to nasz obowiązek, żeby wygrać. Musimy się zmobilizować, by w piątek odrobić to, co straciliśmy dzisiaj – mówił po meczu z Zagłębiem Lubin obrońca Lecha Poznań Tomasz Kędziora.

Defensor nie był zadowolony z porażki swojego zespołu, ale przyznał, że jeśli nie wykorzystuje się żadnej ze stworzonych okazji to nie można myśleć o zwycięstwie. – Źle się to dla nas ułożyło, przegrywamy dziś u siebie 0:2. Mieliśmy dużo sytuacji, Zagłębie oddało mało strzałów i zdobyło dwie bramki. Liczy się skuteczność i dziś to pokazali na boisku, nie ilość okazji, ale to co wpada do siatki jest ważne. – A co było największym mankamentem w grze Lecha? – Naszą największą wadą było to, że straciliśmy dwie bramki i nie potrafimy wykorzystać sytuacji, które stwarzamy.

Zagłębie ma za sobą dobry czas i ostatnio nie przegrywa. Kędziora uważa jednak, że Lech nie może zważać na formę czy klasę przeciwnika tylko koniecznie musi wygrywać na INEA Stadionie. – Jak gramy u siebie to musimy wygrać wszystkie spotkania, nieważne czy ktoś jest na fali. W Poznaniu to nasz obowiązek, żeby wygrać. Musimy się zmobilizować, by w piątek odrobić to, co straciliśmy dzisiaj.


Kolejnym piłkarzem, który podzielił się z dziennikarzami swoimi wrażeniami był Łukasz Trałka. Nie mogło zabraknąć pytania o jego niewykorzystaną sytuację przy stanie 0:2, kiedy główkę kapitana instynktownie obronił Martin Polacek. Czy ta okazja będzie mu się śniła po nocach? – Może nie będzie mi się śniła, ale dobra była, nie ma co ukrywać. Szkoda, że bramkarz obronił, sytuacja na 2:1, wtedy jeszcze jakieś szanse na odrobienie były.

Czy piłkarze Lecha brali w ogóle pod uwagę, że Zagłębie po czwartkowym meczu Ligi Europy z Partizanem Belgrad zakończonym dogrywką i rzutami karnymi będzie zmęczone? – Nie myśleliśmy tak, nie ma takiej możliwości. To był piąty czy szósty mecz, początek sezonu, trener Stokowiec dał też kilku świeżych chłopaków. Nie braliśmy tego pod uwagę, bo wiedzieliśmy, że to będzie zgubne.

Post Tomasz Kędziora: W Poznaniu to nasz obowiązek, żeby wygrać pojawił się poraz pierwszy w Echosportu.pl - Sport w Poznaniu.

]]>
http://echosportu.pl/tomasz-kedziora-w-poznaniu-to-nasz-obowiazek-zeby-wygrac/feed/ 0 39987