Kozły Poznań przegrały w niedzielę na wyjeździe z Warsaw Eagles 0:28 w meczu Topligi futbolu amerykańskiego. – Do dzisiejszego meczu przystąpiliśmy z wieloma kontuzjami kluczowych zawodników – mówi Senastien Ossywa, ofensywny liniowy Kozłów.
– Przed najważniejszym meczem z Hutnikami nie kalkulowaliśmy. Przyjechaliśmy do Warszawy po zwycięstwo. Orły na pewno nie są drużyną poza naszym zasięgiem. Mam nadzieję, że spotkamy się z nimi w półfinale lub finale i wtedy im się zrewanżujemy. Teraz koncentrujemy się na meczu ze Steelers. Za tydzień nasza ofensywa będzie musiała szybko zacząć zdobywać punktów, byśmy mogli później spokojnie kontrolować przebieg zawodów. Dzisiaj znowu bardzo słabo zaprezentowaliśmy się w pierwszej połowie w ataku. Na pewno na to nie możemy pozwolić sobie w Będzinie – dodaje Ossywa.
W sobotę 21 czerwca Kozły zmierzą się z Zagłębiem Steelers Interpromex. Obie drużyny walczą o czwarte miejsce premiowane awansem do fazy play-off. Dla poznaniaków zwycięstwo w tym spotkaniu to obowiązek.
Warsaw Eagles – Kozły Poznań 28:0 (14:0, 7:0, 7:0, 0:0)
I kwarta
6:0 przyłożenie Andrew Bettencourta po 3-jardowej akcji biegowej
14:0 przyłożenie Clarence’a Andersona po 8-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za dwa punkty Jakub Zduń po podaniu Clarence’a Andersona)
II kwarta
21:0 przyłożenie Marcina Jodłowskiego po 7-jardowej akcji po podaniu Kevina Vye’a (podwyższenie za jeden punkt Jamie Boyle)
III kwarta
28:0 przyłożenie Enrique Artur Williamsa po 1-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Jamie Boyle)
Mecz obejrzało 600 widzów.
MVP meczu: Caleb Singleton (safety Warsaw Eagles)