W niedzielę prawdopodobnie ostatni mecz pod wodzą Mariusza Rumaka rozegrał Lech Poznań. Kolejorz po dwóch bramkach zdobytych przez Łukasza Teodorczyka pokonał na wyjeździe Lechię Gdańsk 2:1.
W pierwszej połowie oglądaliśmy mecz do jednej bramki. Lechia stwarzała sobie sytuacje, ale nie potrafiła ich wykorzystać. Aż do 36. minuty, kiedy to Stojan Vranjes po dośrodkowaniu z prawego skrzydła, został sfaulowany w polu karnym przez Huberta Wołąkiewicza. Sędzia podyktował rzut karny, który pewnie został zamieniony na bramkę przez samego poszkodowanego.
W 45. minucie czerwoną kartką został ukarany Zaur Sadajew. Jak się później okazało to był kluczowy moment dla przebiegu spotkania. W drugiej połowie w ataku był z kolei właściwie tylko Lech Poznań. Gracze Kolejorza praktycznie wcale nie oddawali inicjatywy na boisku.
Mieliśmy dużo dośrodkowań, dwa dobre strzały z dystansu Darko Jevtica, z których jeden nawet trafił w poprzeczkę. Jednak w dalszym ciągu nic nie wpadało, do momentu, w którym na boisku pojawił się Łukasz Teodorczyk. Napastnik Lecha w 80. minucie wykorzystał strzałem głową dośrodkowanie Tomasza Kędziory. Niespełna 4 minuty później identyczne dośrodkowanie Kędziory i druga bramka „Teo”.
Lechia Gdańsk – Lech Poznań 1:2 (0:1)
1:0 – Stojan Vranjes (36.)
1:1 – Łukasz Teodorczyk (80.)
1:2 – Łukasz Teodorczyk (84.)
Lech: Krzysztof Kotorowski – Tomasz Kędziora, Hubert Wołąkiewicz, Marcin Kamiński, Luis Henriquez – Łukasz Trałka, Darko Jevtić (91. Dariusz Formella) – Dawid Kownacki, Kasper Hamalainen (66. Łukasz Teodorczyk), Gergo Lovrencsics (74. Barry Douglas) – Vojo Ubiparip.
Lechia: Dariusz Trela – Mateusz Możdżeń, Tiago Valente, Rafał Janicki, Nikola Leković – Maciej Makuszewski, Ariel Borysiuk, Stojan Vranjes (75. Adam Buksa) , Daniel Łukasik (55. Marcin Pietrowski) Piotr Grzelczak (86. Bartłomiej Pawłowski) – Zaur Sadajew (czerwona kartka 45. min.).