Wypowiedzi piłkarzy w strefie mieszanej po meczu Lech Poznań – Górnik Zabrze:
Mateusz Możdżeń (obrońca Lecha Poznań): Ciągle jesteśmy w grze, cel został wykonany. Nie widziałem cienia wątpliwości u chłopaków, nawet po tej bramce na 1:1, że nie wygramy. Bramka Sobolewskiego stadiony świata, ale nie podłamało nas to za bardzo, można powiedzieć, ze nie stworzyli sobie za dużo sytuacji, może poza strzałem Nakoulmy w drugiej połowie.
Każdy mecz jest meczem o wszystko, co tydzień tak sobie mówimy, że trzeba wygrać, jeśli się potkniemy to możemy się pożegnać z mistrzostwem, więc każdy taki mecz to dla nas finał. Jedziemy do Gdańska pełni optymizmu, wygrywamy kolejne meczu, spełniamy cele.
Ważne, żeby nie mieć do siebie pretensji, nie pluć sobie w brodę przed meczem z Legią i zagrać jeszcze o coś w Warszawie.
Maciej Gostomski (bramkarz Lecha Poznań): Z mojej perspektywy wyglądało jakby ta piłka po uderzeniu Sobolewskiego szła na aut, leciała jakoś tak „nieprzepisowo”, nie miałem żadnych szans. Spojrzałem za siebie, a piłka była już w siatce.
Czułem się dziś dobrze, aczkolwiek było jakoś tak pusto bez Krzycha (Kotorowskiego – przyp. red.), zawsze tam był i się „grzał” przy linii.
Robię swoje, wygraliśmy i liczę, że wyjdę na Lechii. Walka będzie do końca, może się zdarzyć, że Legia przegra w przedostatniej kolejce, my wygramy wszystko i wtedy pojedziemy na Legię i gramy o mistrza, może być taki mecz.
Szymon Pawłowski (pomocnik Lecha Poznań): Cieszą trzy punkty i kolejne zwycięstwo. Kontrolowaliśmy spotkanie, Górnik praktycznie nie stwarzał żadnej sytuacji, przepiękny strzał Sobolewskiego i bramka stadiony świata, aczkolwiek my mieliśmy dużo okazji i wynik mógł być wyższy.
Jestem zadowolony, zabrakło jednak bramki, bo sytuacje były, szkoda, że się nie udało. Ale na szczęście wygraliśmy, dopisujemy trzy punkty i kolejne zwycięstwo u siebie.
Gergo Lovrencsics (pomocnik Lecha Poznań): Trenuję takie strzały jak dziś. Na każdych zajęciach próbuję tak uderzać, aż w końcu zaczęło wychodzić.
Rozumiem stanowisko klubu w sprawie reprezentacji. Gdybym zagrał w meczu z Danią 22 maja nie mógłbym grać 24 maja z Pogonią, a to ważny mecz, walczymy o mistrzostwo. Klub ma pierwszeństwo. Po sezonie mogę zagrać z Albanią i Kazachstanem.
Nie myślę teraz o transferze, muszę się skoncentrować na najbliższych meczach.
Legia ma jeszcze trzy mecze, tak jak my. Jeśli się potknie i przegra choćby w jednym z nich wtedy zostaną jej dwa punkty przewagi i mecz z nami. Ale żeby tak było musimy wygrywać w każdym kolejnym meczu.