MUKS Poznań pokonał MKK Siedlce 70:64 w meczu 7. kolejki Tauron Basket Ligi Kobiet. To pierwsze wyjazdowe zwycięstwo drużyny ze stolicy Wielkopolski w tym sezonie.
MUKS pojechał do Siedlec w osłabionym składzie. Z różnych powodów trener Krzysztof Koziorowicz nie mógł skorzystać między innymi z Amerykanki Cierry Robertson-Warren oraz Aleksandry Dziwińskiej. Bardzo dobrze zastąpiły je jednak juniorki.
Zwłaszcza Klaudia Gertchen może być zadowolona ze swojego debiutu w Tauron Basket Lidze Kobiet. 19-letnia zawodniczka była kluczową postacią w końcówce spotkania. Na 6 minut przed końcem spotkania MUKS prowadził 59:57.
Wtedy to Gerchen trafiła za dwa, następnie dołożyła jeden celny wolny, a świetną serię zakończyła celnym rzutem za trzy, co dało poznaniankom przewagę siedmiu punktów 65:59. Zawodniczki z Siedlec miały jeszcze 3 minuty na odrobienie strat. Jednak MUKS bardzo dobrze rozegrał końcówkę i nie dał sobie odebrać wygranej.
– Bardzo cieszymy się ze zwycięstwa, tym bardziej, że grałyśmy w osłabionym składzie. Jestem szczęśliwa, że trener dał mi szansę, którą chyba wykorzystałam – mówiła po meczu Gertchen cytowana przez oficjalną stronę rozgrywek basketligakobiet.pl.
Przed tym meczem MUKS miał tylko jeden triumf na koncie. Podobnie jak MKK Siedlce i Widzew Łódź. – Bardzo mnie cieszy dzisiejsze zwycięstwo, które podniosło nasze morale. Jak widać na załączonym obrazku graliśmy bez kilku zawodniczek. Było sporo młodzieży, która potwierdziła swoje walory. To jest duża wartość w perspektywie tego klubu. Jestem pełen uznania dla swoich dziewczyn. Gratuluję postawy, determinacji i rozsądnej gry jednocześnie – podsumował spotkanie trener Koziorowicz.
MKK Siedlce – MUKS Poznań 64:70 (15:18, 16:13, 19:24, 14:15)
Siedlce: Marie Malone 18, Oksana Kisiłowa 17, Katarzyna Trzeciak 8, Anna Olchowyk 8, Damika Martinez 8, Magdalena Koperwas 3, Magdalena Parysek 2, Agnieszka Makowska 0.
Poznań: Reene Taylor 25, Magdalena Idziorek 10, Agnieszka Skobel 8, Sylwia Siemienas 7, Klaudia Gertchen 6, Żaneta Durak 5, Barbara Skowronek 3, Julia Drop 3, Agnieszka Kaczmarczyk 3, Patrycja Klatt 0.