Darko Jevtić - fot. Irek Pindral

– Dobrze się czuję, szkoda, że mecze się teraz kończą. W dodatku nie będę mógł zagrać w ostatnim spotkaniu. Mam nadzieję, że dobrze się przygotujemy na rundę wiosenną i będziemy grać jak teraz – powiedział po meczu z Zagłębiem Lubin pomocnik Lecha Poznań Darko Jevtić.

Lech ma za sobą passę sześciu zwycięstw z rzędu w Ekstraklasie i jest na piątym miejscu w tabeli. Trudno było się tego spodziewać po tak katastrofalnym początku sezonu. – Myślę, że nikt się tego nie spodziewał. To było naszym celem, wierzyliśmy w naszą jakość, musieliśmy zacząć odrabiać straty, to nam się udało. Cieszę się, że jesteśmy już na piątym miejscu w tabeli.

W ostatnim tegorocznym meczu Lech zmierzy się w Gliwicach z Piastem. Podopieczni trenera Radoslava Latala są od dłuższego czasu liderem polskiej ligi, dość niespodziewanym. Co o ich postawie sądzi Szwajcar? – Piast mnie zaskoczył, w ostatnim sezonie nie byli aż tak dobrzy. Ale mieli dużo zmian, potrafią grać w piłkę, wszyscy to wiemy. Mają dobrą drużynę, ale my jesteśmy lepsi, musimy to tylko pokazać na boisku.

Po raz kolejny obrona Lecha nie dopuściła do utraty bramki. Co jest przyczyną takiej metamorfozy drużyny, która jeszcze niedawno niemal w każdym meczu popełniała błędy i traciła gole? – Myślę, że tego szczęścia, którego nie mieliśmy na początku teraz nam dopisuje. Dziś mogła paść bramka na 2:1, wtedy było nam trudniej, ale tak się nie stało i mogliśmy grać spokojniej do końca.

Jevticia w tym sezonie prześladowały różne kontuzje i urazy. Czy teraz kiedy jest już zdrowy czuje, że jego forma rośnie? – Dobrze się czuję, szkoda, że mecze się teraz kończą. W dodatku nie będę mógł zagrać w ostatnim spotkaniu (pauza za czwartą żółtą kartkę otrzymaną w meczu z Zagłębiem – przyp. red.). Mam nadzieję, że dobrze się przygotujemy na rundę wiosenną i będziemy grać jak teraz.

Trener Jan Urban podkreślał na pomeczowej konferencji prasowej, że zespół nie zdążył się zregenerować po meczu z Basel. Szwajcar potwierdził słowa szkoleniowca. – Mieliśmy tylko dwa dni między meczami, w czwartek dużo biegaliśmy, nie mieliśmy dużo czasu na odpoczynek. Boisko też było ciężkie, ale najważniejsze, że wygraliśmy mecz i teraz mamy cały tydzień, żeby się przygotować na kolejne spotkanie.

Lech może nie gra efektownie, ale w końcu efektywnie, zdobywając seryjnie punkty. Szwajcarski pomocnik podkreślił rolę, jaką w tym odgrywa Kasper Hämäläinen, którego wkrótce może zabraknąć w szeregach poznaniaków. – Tak ma być. Na początku też nie graliśmy źle w piłkę, ale nie udawało się strzelać goli. Teraz to robimy, Kasper zdobywa dużo bramek, to pomaga. Byłoby fajnie, gdyby został, bo jest świetnym piłkarzem, ale nie wiem jak to się zakończy.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments