lechpoznanW czwartek w klinice Rehasport Jasmin Burić pomyślnie przeszedł operację mięśnia biodrowo-lędźwiowego. Teraz czeka go około 10-tygodniowy powrót do pełnej sprawności, co oznacza, że pod uwagę przy wybieraniu składu będzie brany najwcześniej w marcu.

Bośniacki bramkarz to jeden z największych pechowców w Lechu Poznań. W tym sezonie ani razu nie zagrał w T-Mobile Ekstraklasie, wystąpił jedynie w pucharowym spotkaniu przy Bułgarskiej z FC Honką Espoo i jednym meczu drużyny rezerw.

Wychowanek Celiku Zenica ciągle odczuwał ból w stawie biodrowym. Był na konsultacji medycznej we Włoszech, w jego sprawie wypowiadał się szwajcarski autorytet, a ostatni miesiąc piłkarz spędził w Monachium.

– Okazało się, że pobyt w Niemczech nie przyniósł żadnego efektu. Kiedy w ubiegłym tygodniu na stary uraz nałożyła się nowa kontuzja odniesiona na treningu, uznaliśmy, że wymaga to interwencji. Konieczny był zabieg operacyjny – mówi doktor Witold Dudziński, szef kliniki Rehasport.

Nie ma też już ryzyka przedwczesnego zakończenia kariery.

Operacji nie udało się uniknąć. Leczenie zachowawcze nie dało żadnych efektów. Uraz według lekarzy miał charakter przeciążeniowy, ale był on na tyle skomplikowany, że trzeba było wykluczyć przyczyny powstawania bólu, zanim podjęto decyzję o przeprowadzeniu operacji.

– Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to w marcu Jasmin powinien być już w pełnym treningu. Niestety oznacza to, że nie będzie mógł z nami normalnie przepracować zimowego okresu przygotowawczego – mówi trener Lecha Poznań Mariusz Rumak.

Cały artykuł z portalu sport.pl dostępny pod tym linkiem: http://www.poznan.sport.pl/sport-poznan/1,124479,15126860,Lekarz_Lecha_Poznan__Jasmin_Buric_jest_na_prostej.html

 

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments