fot. Irek Pindral

Unia musi u siebie wygrać, bo jeśli tego nie zrobi spadnie z III ligi. „Warciarze” natomiast też powinni zwyciężyć, by utrzymać swoją przewagę lidera. Kto okaże się lepszy?

Sytuacja gospodarzy przed sobotnim spotkaniem jest beznadziejna. Zajmują 11 pozycję z 31 oczkami na koncie. Mają siedem punktów straty do KKS-u Kalisz, który zajmuje pierwsze bezpieczne (czyli ósme) miejsce w tabeli. Co więcej pomiędzy KKS-em a SKS-em są jeszcze dwie drużyny z 35 oczkami – Elana Toruń oraz Start Warlubie. Jeszcze gorszą informacją jest fakt, iż z wszystkimi powyższymi zespołami swarzędzanie mają gorszy bilans meczów bezpośrednich.

Potrzebują więc w weekend zwycięstwa, bez gwarancji, że im się ono w ogólnym rozrachunku przyda. Czyli aby podopieczni Jakuba Ostrowskiego nie zostali zdegradowani powinni w ostatnich trzech kolejkach trzykrotnie wygrać. Oprócz tego muszą liczyć na to, że piłkarze z Kalisza zdobędą maksymalnie jeden punkt oraz, że Start i Elana nie zgromadzą więcej niż cztery oczka na finiszu sezonu.

Goście natomiast mają bezpieczną przewagę nad drugim Pelikanem. Niemniej wywiezienie kompletu punktów przez „Dumę Wildy” ze Swarzędza znacząco przybliży dwukrotnego mistrza Polski do awansu. Piłkarze Tomasza Bekasa staną jednak przed zawodnikami grającymi o życie. Przed klubem, który przez wiele lat – lepiej lub gorzej – radził sobie w III lidze. Teraz „Zieloni” mogą okazać się albo katem SKS-u albo drużyną, która przedłuży ich nadzieje.

Faworytem jest oczywiście Warta, ale to Unia ma nóż na gardle i na pewno spróbuje go od swojej szyi odsunąć. W sobotę o 16:00 na Stadionie Miejskim w Swarzędzu będzie się działo!

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments