Dawid Kownacki (Lech Poznań) - fot. Irek Pindral

Lech Poznań odniósł czwarte zwycięstwo z rzędu w Ekstraklasie. Na swoim stadionie pokonał Wisłę Kraków 2:0. Goście od 19. minuty musieli grać w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Macieja Sadloka. Gole dla poznaniaków strzelali Dawid Kownacki i Szymon Pawłowski.

Trener Jan Urban dokonał kilku zmian w składzie w porównaniu z meczem z Lechią Gdańsk trzy dni wcześniej. W większości były one jednak spowodowane urazami, w środę nie mogli zagrać Kebba Ceesay, Gergö Lovrencsics i Kasper Hämäläinen. Po raz pierwszy od dawna od pierwszej minuty wybiegli na murawę Darko Jevtić i Dawid Kownacki.

Od początku spotkania gospodarze ruszyli z animuszem na gości, a przodował w tym właśnie młody napastnik Kolejorza. Lechici powinni objąć prowadzenie jeszcze przed upływem kwadransa. Po szybkiej akcji Darko Jevtić wstrzelił piłkę ze skrzydła w pole karne, ale ani Kownacki ani Dariusz Dudka nie zdążyli w porę zagrać wślizgiem, by wpakować futbolówkę do siatki.

Kolejna sytuacja dla gospodarzy zakończyła się już jednak golem. Karol Linetty odebrał w środku pola piłkę Richardowi Guzmicsowi i popędził na bramkę przeciwnika. Zdążył dobiec do pola karnego i kiedy szykował się do uderzenia został sfaulowany przez Macieja Sadloka. Sędzia Daniel Stefański podyktował rzut karny i pokazał obrońcy Wisły czerwoną kartkę. Do jedenastki podszedł Dawid Kownacki i pewnym strzałem w róg nie dał szansy interwencji Radosławowi Cierzniakowi. Był to debiutancki rzut karny młodego piłkarza Lecha.

Prowadzenie tym razem nie zadowoliło lechitów, którzy nadal atakowali osłabionego przeciwnika. Co jakiś czas pod bramką Cierzniaka było gorąco, a krakowski golkiper musiał wykazywać się swoimi umiejętnościami. Najwięcej zagrożenia stwarzał były piłkarz Wisły Dariusz Dudka. W 28. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Barry’ego Douglasa piłka minęła wszystkich piłkarzy w powietrzu i spadła pod nogi pomocnika Lecha. Jego strzał trafił jednak w nogi interweniującego bramkarza gości, a dobitka Jevticia trafiła w boczną siatkę.

Kilka chwil później kolejny rzut wolny tym razem wykonywany przez Marcina Kamińskiego, który technicznym strzałem próbował pokonać Cierzniaka. Ten jednak zdołał odbić piłkę na korner. Po nim ponownie futbolówka spadła pod nogi Dudki, ale pomocnik ponownie przegrał pojedynek z golkiperem Wisły.

Do przerwy więc Lech schodził ze skromnym prowadzeniem, lecz po przerwie nadal dążył do jego podwyższenia. Goście z Krakowa grając w dziesiątkę praktycznie nie byli w stanie zagrozić bramce Jasmina Buricia. Przed upływem godziny gry Kolejorz miał kolejną znakomitą okazję. Kownacki wypuścił w uliczkę Linettego, ale w ostatniej chwili sytuację uratował Arkadiusz Głowacki wybijając piłkę.

Swoje szanse mieli także Paulus Arajuuri (główkował niewiele ponad poprzeczką), Douglas (jego strzał z dystansu sparował Cierzniak), Dudka (niecelne uderzenie), a najlepszą zmarnował Szymon Pawłowski, który trafił w poprzeczkę. To właśnie skrzydłowy Lecha był bardzo aktywny w końcówce spotkania. Kolejny jego strzał zdołał jeszcze obronić bramkarz Wisły, ale chwilę później był już bezradny.

Rezerwowy Dariusz Formella wbiegł z prawej strony w pole karne i próbował uderzać. Zrobił to na tyle nieudolnie, ale i szczęśliwie, że podał do Pawłowskiego, który będąc przed pustą bramką nie spudłował. Lech zdobył drugą bramkę dającą mu już komfort i do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie.

>>> Tabela i terminarz Ekstraklasy

Kolejorz wygrał czwarty raz z rzędu w Ekstraklasie, przesunął się na dziewiąte miejsce tracąc zaledwie jeden punkt do ósmej lokaty. W sobotę w Kielcach jeśli wygra z Koroną wskoczy do górnej połówki tabeli.

Lech Poznań – Wisła Kraków 2:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Kownacki (20. – karny), 2:0 Pawłowski (86.)

Lech: Jasmin Burić – Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński, Paulus Arajuuri, Barry Douglas – Abdul Aziz Tetteh, Dariusz Dudka (75. Łukasz Trałka) – Darko Jevtić, Karol Linetty (82. Maciej Gajos), Szymon Pawłowski – Dawid Kownacki (60. Dariusz Formella)

Wisła: Radosław Cierzniak – Boban Jović, Richard Guzmics, Arkadiusz Głowacki, Maciej Sadlok – Alan Uryga, Krzysztof Mączyński – Łukasz Burliga (89. Tomasz Cywka), Rafał Boguski, Wilde-Donald Guerrier (89. Rafael Crivellaro)– Paweł Brożek (8. Maciej Jankowski)

Czerwona kartka: Maciej Sadlok (19. – faul taktyczny)

Żółte kartki: Marcin Kamiński, Karol LinettyArkadiusz Głowacki

Widzów: 13279

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments