Patrycja Wyciszkiewicz (Olimpia Poznań) - fot. instagram.com/patrycjawyciszkiewicz
Patrycja Wyciszkiewicz (Olimpia Poznań) - fot. instagram.com/patrycjawyciszkiewicz
Patrycja Wyciszkiewicz (Olimpia Poznań) – fot. instagram.com/patrycjawyciszkiewicz

Patrycja Wyciszkiewicz wraca do szybkiego biegania po kontuzji rozcięgna podeszwowego. Sprinterka Olimpii Poznań już w dwóch pierwszych oficjalnych startach w tym roku na 400 m zapewniła sobie udział w mistrzostwach Europy młodzieżowców (do lat 23) w Tallinie.

Wyciszkiewicz z powodu problemów ze stopą straciła cały sezon halowy i do treningów specjalistycznych w swojej konkurencji wróciła dopiero pod koniec lutego. Niestety po 2,5 tygodnia zajęć uraz znowu zaczął przeszkadzać. Z tego powodu podopieczna trenera Edwarda Motyla musiała zrobić kolejny miesiąc przerwy. Wyciszkiewicz ponownie zaczęła trenować w kwietniu.

Po raz pierwszy w tym roku w oficjalnych zawodach wystartowała 22 maja w Łodzi. 21-letnia biegaczka z czasem 52,73 s zdobyła Akademickie Mistrzostwo Polski na 400 m, a na 200 m zajęła drugie miejsce z wynikiem 24,18 s.

– AMP to było wielkie zaskoczenie i ogromna radość. Po niespełna pięciu tygodniach treningów, z czego tak naprawdę żaden nie był wykonany na sto procent, wynik zszokował mnie i trenera. Oczywiście pozytywnie, bo był to idealny bieg. Wyrównany poziom. Do 300 metra biegłyśmy razem, a na ostatniej setce stoczyłyśmy walkę między sobą. Pogoda również dopisała, więc cały start w Łodzi, zarówno ten na 400 jak i na 200 m, zaliczam do udanych. Mam jeszcze problem z wyjściem z bloku. Trochę boję się o nogę, ale to naturalne, stąd gorszy czas na krótszym dystansie – tłumaczy studentka Uniwersytetu Ekonomicznego.

Pochodząca ze Śremu sprinterka w kolejnym biegu sprawdziła się na mityngu w St. Poelten, gdzie wygrała z czasem 53,12 s. – W Austrii zaskoczyła mnie diametralna zmiana pogody. Był upał około 30 stopni, a niestety maj w Polsce nie rozpieszczał nas wysoką temperaturą, więc był to dla mnie szok. Dość późny start o godzinie 18:45 też odegrał swoją rolę. Cały dzień czułam się średnio. I wynik wyszedł też raczej średni. Jednak był to zupełnie inny bieg niż w Łodzi. Od 150 m praktyczne biegłam sama, rywalki nie wytrzymały tempa, które nie było zbyt wyśrubowane. Niestety ciężko jest rywalizować samej, jeżeli człowiek jeszcze się źle przy tym czuje i wieje dość silny wiatr. Stąd wynik powyżej 53 sekund – tłumaczy złota medalistka mistrzostw Europy juniorów w Rieti w 2013 roku w biegu indywidualnym i sztafecie na 400 m.

Wyciszkiewicz dwukrotnie uzyskiwała czas lepszy od wskaźnika Polskiego Związku Lekkiej Atletyki na mistrzostwa Europy młodzieżowców (do lat 23), które w dniach 9-11 lipca odbędą się w Tallinie. Wynik z Łodzi daje jej na razie czwarte miejsce na listach na 400 m w tej kategorii wiekowej. Do minimum na sierpniowe mistrzostwa świata w Pekinie (51,75 s) trochę jeszcze brakuje.

– Razem z trenerem mamy nadzieję, że lepsza dyspozycja jeszcze przyjdzie i pokażę, na co mnie stać. Mój okres przygotowawczy do sezonu był stanowczo za krótki, aby myśleć o wyniku poniżej 52 sekund. Jednak zawsze jest sztafeta – mówi pochodząca ze Śremu sprinterka. – Mam nadzieje, że będę regularnie biegać niskie 52 sekundy w tym sezonie – zapewnia.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments