Lech Poznań czwartkowym zwycięstwem w Pucharze Polski nad Zagłębiem Lubin rozpoczął ostatni w tym roku meczowy maraton. W niedzielę podopieczni trenera Jana Urbana zmierzą się w Szczecinie z Pogonią. Będzie więc okazja do rewanżu za porażkę z Portowcami na inaugurację obecnego sezonu.
Mimo, że planowo runda jesienna Ekstraklasy zakończyła się dwa tygodnie temu to piłkarze w tym roku rozegrają jeszcze sześć kolejek z wiosny. To szansa dla Lecha na poprawienie swojej pozycji w tabeli i opuszczenie strefy spadkowej. Po 15 kolejkach Kolejorza zajmuje przedostatnią pozycję z dorobkiem zaledwie trzynastu punktów. Podopieczni trenera Urbana, a wcześniej Macieja Skorży zanotowali zaledwie trzy zwycięstwa, cztery remisy i aż osiem porażek. W ostatnim czasie ich forma znacząco się poprawiła, lechici nie przegrali od czterech kolejek wygrywając z Legią Warszawa i Górnikiem Łęczna oraz remisując z Ruchem Chorzów i Śląskiem Wrocław. Ale czy to wystarczy do zakwalifikowani się do grupy mistrzowskiej?
Zupełnie inne nastroje panują w Szczecinie. Portowcy na zakończenie rundy jesiennej zajmowali czwarte miejsce w tabeli z niewielką stratą do wicelidera Legii Warszawa. Zgromadzili na swoim koncie dwadzieścia trzy oczka, zanotowali pięć zwycięstw, osiem remisów i tylko dwie porażki. Jednak jeśli szczecinianie myślą o grze w grupie mistrzowskiej dalej muszą punktować, bo różnice między zespołami w tabeli są niewielkie. Zwłaszcza, że ostatnie zwycięstwo odnieśli ponad półtora miesiąca temu, a w ostatnich czterech kolejkach zdobyli ledwie dwa oczka.
Oba zespoły zmierzyły się na inaugurację sezonu w Poznaniu. Lech wtedy niespodziewanie przegrał przy Bułgarskiej z Pogonią 1:2. Łukasz Zwoliński dał gościom prowadzenie w 20. minucie, ale chwilę później wyrównał Darko Jevtić. Portowcy jednak jeszcze przed przerwą, za sprawą Mateusza Lewandowskiego, ponownie prowadzili. Gospodarzom nie udało się już odwrócić losów meczu i przegrali. To był początek fatalnej rundy w wykonaniu Kolejorza.
Najlepszym strzelcem Pogoni jest Łukasz Zwoliński z sześcioma golami. Piłkarz miał świetny początek sezonu, później jego forma spadła i potrafił się strzelecko zablokować na kilka spotkań. Z Lechem jednak nie zagra z powodu kontuzji. Szczecinianie mają jedną z lepszych par stoperów w lidze – Jarosława Fojuta i Jakuba Czerwińskiego. W środku pomocy z kolei rządzą doskonale znany w Poznaniu Rafał Murawski i Takafumi Akahoshi. Słabością Pogoni jest gra skrzydłowych, którzy nie spełniają pokładanych w nich nadziei. Trenerem zespołu jest Czesław Michniewicz, w przeszłości szkoleniowiec Lecha, który nadal jest wspominany z sympatią w Wielkopolsce.
Sytuacja kadrowa Kolejorza nie zmieniła się od czwartku. Nadal kontuzjowani są Marcin Robak, Dawid Kownacki i Maciej Gostomski. Do dyspozycji sztabu szkoleniowego w pełnym zakresie powinni być już kadrowicze. Można spodziewać się, że trener Urban wystawi zupełnie inną jedenastkę niż w pucharowym starciu z Zagłębiem.
W Pogoni problemy kadrowe są dużo większe. Z powodu kontuzji z Lechem nie zagrają Zwoliński, Sebastian Murawski, Ricardo Nunes, Roberta Obst i Hubert Matynia. Pod znakiem zapytania stoją występy Wladimera Dwaliszwilego (uraz na treningu w tygodniu) i Karola Danielaka (powrót do zajęć).
przypuszczalne składy
Pogoń: Jakub Słowik – Sebastian Rudol, Jakub Czerwiński, Jarosław Fojut, Mateusz Lewandowski – Rafał Murawski, Mateusz Matras – Takafumi Akahoshi, Michał Walski, Patryk Małecki – Adam Frączczak
nieobecni: Łukasz Zwoliński, Sebastian Murawski, Ricardo Nunes, Roberta Obst, Hubert Matynia (kontuzje)
niepewni: Wladimer Dwaliszwili (uraz), Karol Danielak (powrót po kontuzji)
Lech: Jasmin Burić – Tomasz Kędziora, Paulus Arajuuri, Marcin Kamiński, Tamas Kadar – Karol Linetty, Abdul Aziz Tetteh – Gergö Lovrencsics, Maciej Gajos, Szymon Pawłowski – Kasper Hämäläinen
nieobecni: Dawid Kownacki, Marcin Robak, Maciej Gostomski (kontuzje)