fot. T-Mobile Ekstraklasa / x-news

Przed Lechem Poznań został już tylko jeden mecz w tym sezonie. Ostatni. Najważniejszy. Decydujący. W niedzielę Kolejorz zmierzy się przy Bułgarskiej z Wisłą Kraków. Zdobycie w tym meczu punktu oznaczać będzie mistrzostwo.

Sezon 2014/15 T-Mobile Ekstraklasy powoli się kończy. Poznaliśmy już spadkowiczów (GKS Bełchatów, Zawisza Bydgoszcz) oraz drużyny, które zagrają w europejskich pucharach (Lech Poznań, Legia Warszawa, Jagiellonia Białystok, Śląsk Wrocław). Nadal jednak nie wiadomo, kto zostanie mistrzem. O tym zdecyduje ostatnia kolejka i mecze Lecha z Wisłą oraz Legii z Górnikiem Zabrze.

Poznaniacy są w komfortowej sytuacji. Mają trzy punkty przewagi nad najgroźniejszym rywalem i mecz u siebie z zespołem, który już o nic nie walczy. Wiślacy zaprzepaścili szansę na walkę o europejskie puchary przegrywając w środę ze Śląskiem. Lech nie musi nawet wygrać, wystarczy remis, a wtedy nawet zwycięstwo Legii nie pozwoli jej wyprzedzić w tabeli Kolejorza.

Sytuacja kadrowa w Lechu nie zmieniła się wiele od ostatniego spotkania z Górnikiem Zabrze. Nadal niezdolni do gry są Gergö Lovrencsics i Jasmin Burić, reszta zawodników jest do dyspozycji trenera Macieja Skorży. Ewentualne zmiany w podstawowym składzie będą podyktowane jedyną stopniem zmęczenia piłkarzy po ostatnich meczach.

Dużo gorzej wygląda kadra Wisły. W Poznaniu na pewno nie zagrają Michał Miśkiewicz, Maciej Sadlok, Dariusz Dudka i Emanuel Sarki. Za kartki pauzować będzie Alan Uryga.

W ostatnim spotkaniu obu zespołów, w Krakowie, lepszy był Lech, który wygrał 2:1. Wisła prowadziła po pierwszej połowie po golu Łukasza Burligi, ale w drugiej części gry straciła dwie bramki autorstwa Tomasza Kędziory i Zaura Sadajewa i przegrała mecz. Poznaniacy nie wspominają miło ostatniej potyczki przy Bułgarskiej z zespołem z Krakowa. Wtedy ulegli Wiśle 2:3 po bardzo emocjonującym spotkaniu. W pierwszej połowie dwa ciosy Kolejorzowi zadał Łukasz Garguła. Gospodarze podnieśli się po przerwie skutecznie egzekwując stałe fragmenty gry. Najpierw kontaktowego gola z rzutu karnego zdobył Hubert Wołąkiewicz, a później rzut wolny wykorzystał Barry Douglas. W końcówce jednak goście po raz trzeci pokonali Jasmina Buricia. Zwycięską bramkę zdobył Wilde-Donald Guerrier i trzy punkty pojechały do Krakowa.

przypuszczalne składy

Lech: Maciej Gostomski – Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński, Paulus Arajuuri, Barry Douglas – Łukasz Trałka, Karol Linetty – Dawid Kownacki, Kasper Hämäläinen, Szymon Pawłowski – Zaur Sadajew

nieobecni: Gergö Lovrencsics, Jasmin Burić (kontuzje)

Wisła: Michał Buchalik – Boban Jović, Arkadiusz Głowacki, Richard Guzmics, Łukasz Burliga – Rafał Boguski, Łukasz Garguła – Jean Barrientos, Maciej Jankowski, Wilde-Donald Guerrier – Paweł Brożek

nieobecni: Michał Miśkiewicz, Maciej Sadlok, Dariusz Dudka i Emanuel Sarki (kontuzje), Alan Uryga (żółte kartki)

Zobacz również konferencję prasową z udziałem trenera Macieja Skorży i pomocnika Kaspra Hämäläinena przed meczem z Wisłą Kraków:

UWAGA WAŻNE:

Ewentualna feta po mistrzostwie Polski dla Lecha odbędzie się na Placu Adama Mickiewicza przed Aulą UAM i krzyżami Czerwca 1956 roku. Tam przyjedzie autobus z zespołem Kolejorza, a piłkarze i trenerzy przemówią z tarasu nad Aulą UAM, nie wcześniej jednak jak o 22.00.

Z kolei przemarsz kibiców spod stadionu odbędzie się ul. Grunwaldzką, Zeylanda, Dąbrowskiego, mostem Teatralnym i od Opery do placu ul. Wieniawskiego.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments