foto: Piotr Przyborowski
foto: Piotr Przyborowski
foto: Piotr Przyborowski

Lech nie dał żadnych szans Warcie w derbach Poznania i pokonał ją 3:0. Oba zespoły wykorzystały przerwę w swoich rozgrywkach, by rozegrać sparing, ku uciesze licznie zgromadzonej publiczności. Dwie bramki dla Kolejorza zdobył Daylon Claasen, jednego gola dołożył Dawid Kownacki.

Lech dopiero za tydzień rozpocznie zmagania w rundzie finałowej T-Mobile Ekstraklasy, z kolei Warta miała się zmierzyć z KS Polkowice w rozgrywkach II ligi grupy zachodniej, ale goście już wcześniej wycofali się z rywalizacji i Zieloni mieli wolny termin. Stąd zrodził się pomysł rozegrania sparingowego meczu na Wielką Sobotę. Wczesna godzina nie odstraszyła kibiców, którzy licznie stawili się na trybunach stadionu Warty. W większości mężczyźni, którzy mieli wymówkę, by uciec od świątecznych porządków…

Mimo towarzyskiego charakteru spotkania obaj trenerzy, przynajmniej w pierwszej połowie, wystawili bardzo mocne składy. W Lechu w bramce zagrał Jasmin Burić, który problemy zdrowotne ma już chyba za sobą, podobnie jak Paulus Arajuuri. Niestety na boisku nie pojawił się Vojo Ubiparip, który wraca do pełni sił po groźnej kontuzji. W Warcie z kolei brakowało właściwie tylko Semira Bukvicia i Przemysława Kocota.

Początek meczu dość niespodziewanie należał do gospodarzy. Po ostrym dośrodkowaniu z rzutu wolnego Michała Golińskiego Burić wybił piłkę na rzut rożny. W 4. minucie znowu groźnie było pod bramką Kolejorza, strzelał z dystansu Błażej Nowak, obronił z problemami bośniacki bramkarz gości, a próby dobitek zostały zablokowane. Lechici odpowiedzieli składną akcją Kownackiego z Mateuszem Możdżeniem i Gergo Lovrencsicsem zakończonej uderzeniem Węgra w boczną siatkę.

foto: Piotr Przyborowski
foto: Piotr Przyborowski

Piłkarze z Bułgarskiej powoli przejmowali kontrolę nad spotkaniem, ale gospodarze starali się odgryzać, tak jak w przypadku nieudanego lobu Grzegorza Rasiaka. W 17. minucie Lech wyszedł na prowadzenie. Kownacki świetnie w uliczkę podał do Claasena, a ten bez problemu minął Pawła Besera i skierował piłkę do siatki. Piłkarze Kolejorza chcieli pójść za ciosem tworząc kolejne okazje. Najpierw po zamieszaniu w polu karnym Zielonych strzelał Tomasz Kędziora, ale prosto w ręce Besera. Kilka minut później dobrze dośrodkowywał ze skrzydła Lovrencsics, ale Kownacki został uprzedzony przez obrońców Warty.

Gospodarze przebudzili się po półgodzinie gry. Najpierw Rasiak świetnie podał do wbiegającego w pole karne Michała Golińskiego, lecz pomocnik Warty w sytuacji sam na sam fatalnie spudłował i posłał piłkę obok słupka. W 37. minucie ten sam zawodnik niecelnie główkował po dośrodkowaniu Artura Marciniaka. Z dystansu próbowali także uderzać Nowak i Rasiak.

Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i tak było też w tym przypadku. W 41. minucie Claasen zszedł z piłką ze skrzydła w pole karne, podał do Kownackiego, który pokonał Besera. Przed przerwą szansę jeszcze miał Arajuuri, ale jego główka wylądowała w rękawicach bramkarza Warty.

Na drugą połowę obaj trenerzy desygnowali nowych piłkarzy, w Warcie wymieniony został niemal cały skład. Lechici dalej kontrolowali spotkanie. W 52. minucie Karol Linetty odebrał piłkę w środku pola i podał do Claasena, ale jego dośrodkowanie zostało zablokowane. Po chwili Dariusz Formella dogrywał do Marcina Kamińskiego, jednak jego strzał zdołał obronić Beser.

W 61. minucie aktywny Linetty podawał do Formelli, którego uderzenie odbił golkiper Warty, jednak prosto pod nogi Kownackiego, którego dobitka znalazła się w siatce. Niestety, napastnik Lecha byl na pozycji spalonej i sędzia słusznie nie uznał gola. Po tej sytuacji w grze obu zespołów zaczął dominował chaos i niedokładność.

Dopiero w końcówce piłkarze stworzyli sobie dogodne sytuacje do strzelenia gola. Najpierw Paweł Piceluk w sytuacji sam na sam nie zdołał pokonać Buricia, który odbił piłkę na rzut rożny. Bośniak po dośrodkowaniu z kornera popełnił błąd i źle obliczył lot futbolówki, ale żaden z Zielonych nie zdołał oddać strzału.

W 84. minucie Kamiński mocno strzelał z rzutu wolnego, Mateusz Filipowiak odbił piłkę, ale prosto pod nogi Claasena, który zdążył z dobitką i strzelił trzeciego gola dla Lecha. W odpowiedzi Paweł Piceluk przeprowadził rajd przez pół boiska, ale do jego podania w polu karnym nie doszedł żaden z piłkarzy Warty.

Przed końcowym gwizdkiem dobrą okazję miał jeszcze Formella, jednak po indywidualnej akcji uderzył jedynie w słupek.

Wynik w pełni oddaje to, co działo się na boisku. Lech był zespołem lepszym, zorganizowanym, a przede wszystkim skutecznym. Warta potrafiła stworzyć sobie dobre sytuacje, ale nie umiała ich wykorzystać. Kibiców Kolejorza na pewno cieszy forma młodych Kownackiego i Linetty’ego, z dobrej strony pokazał się także zawodzący ostatnio Claasen. Cały mecz rozegrali mający ostatnio problemy ze zdrowiem Burić i Arajuuri, szansę gry otrzymali też wyróżniający się piłkarze z rezerw. Sparing na pewno był pożyteczną jednostką treningową dla obu drużyn, a dodatkową okazał się dużą atrakcją dla kibiców. Oby więcej takich inicjatyw ze strony poznańskich klubów.

Warta Poznań – Lech Poznań 0:3 (0:2)

Bramki: 0:1 Claasen (17.), 0:2 Kownacki (41.), 0:3 Claasen (84.)

Warta: Paweł Beser (80. Mateusz Filipowiak) – Artur Marciniak (46. Dawid Czerniejewicz), Łukasz Jasiński (46. Alain Ngamayama), Maciej Wichtowski (46. Wojciech Onsorge), Dawid Jasiński (46. Mateusz Maruniak) – Dominik Chromiński (46. Adrian Bartkowiak), Maciej Scherfchen (46. Michał Grzesiek) – Błażej Nowak (46. Paweł Piceluk), Michał Goliński (46. Mateusz Pogonowski), Michał Ciarkowski (46. Karol Gregorek) – Grzegorz Rasiak (64. Dawid Jasiński)

Lech: Jasmin Burić – Mateusz Możdżeń (46. Tomasz Dejewski), Hubert Wołąkiewicz (46. Jan Bednarek), Paulus Arajuuri, Tomasz Kędziora (46. Marcin Kamiński)  – Łukasz Trałka (46. Szymon Zgarda), Dimitrije Injać – Daylon Claasen, Kasper Hämäläinen (46. Karol Linetty), Gergő Lovrencsics (46. Dariusz Formella) – Dawid Kownacki (61. Mateusz Klichowicz)

Żółte kartki: Dimitrije Injać, Paulus Arajuuri

Widzów: 1600

Sędzia: Kamil Waskowski (Poznań).

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments