Węgierski Videoton Szekesfehervar będzie rywalem Lecha Poznań w IV rundzie kwalifikacji Ligi Europy. Zwycięzca dwumeczu zagra w fazie grupowej tych rozgrywek. Pierwsze spotkanie zostanie rozegrane 20 sierpnia przy Bułgarskiej, rewanż tydzień później na Węgrzech.

Lech po przegranym dwumeczu w III rundzie eliminacji Ligi Mistrzów z FC Basel (1:3, 0:1) nie odpadał z europejskich pucharów, ale dalszą przygodę będzie kontynuował już w Lidze Europy. W piątek odbyło się losowanie IV fazy kwalifikacji tych rozgrywek.

Kolejorz był rozstawiony i najpierw został przydzielony do koszyka nr 3 wraz z Rubinem Kazań, Red Bull Salzburg, Fenerbahce Stambuł, Girondins Bordeaux i Slovanem Liberec. Do tej grupy dolosowane miały być zespoły nierozstawione. Dla tego koszyka wybierano z grona drużyn: Hajduk Split, Atromitos Ateny, Dynamo Mińsk, Videoton Szekesfehervar, Rabotnicki Skopje i Kajrat Ałmaty.

Tym razem los okazał się łaskawszy i nie wskazał lechitom najtrudniejszych rywali pokroju Chorwatów, Białorusinów czy Greków. Kolejorz nie musi też wybierać się w podróż do dalekiego Kazachstanu. Rywalem poznaniaków bowiem jest mistrz Węgier Videoton Szekesfehervar.

Przeciwnicy Lecha przeszli podobną do niego drogę w eliminacjach. Również musieli grać w II rundzie, w której trafili na walijski zespół The New Saints FC. Na wyjeździe wygrali 1:0, a u siebie po 90 minutach przegrywali w takim samym stosunku. Potrzebna była dogrywka, w której Videoton strzelił gola i awansował dalej.

W III rundzie los skojarzył Węgrów z białoruskim BATE Borysów. U siebie Węgrzy zremisowali 1:1, a poważnego urazu nabawił się doświadczony obrońca Roland Juhasz. W rewanżu minimalnie lepsi okazali się gospodarze. Zwycięstwo 1:0 pozwoliło jednak wywalczyć awans BATE, a Videoton dalej powalczy w Lidze Europy, z Lechem.

W lidze sytuacja mistrza Węgier jest również podobna do Kolejorza. Po trzech meczach także ma tylko jedno zwycięstwo, odniesione w dość niecodziennych okolicznościach. Videoton bowiem pokonał Diosgyori VTK 2:1 zdobywając obie bramki w doliczonym czasie gry, odpowiednio w 93. i 95. minucie. Wcześniej rywale poznaniaków przegrali po 0:1 z Honvedem Budapeszt na wyjeździe i z Szombathely u siebie.

W poprzednim sezonie Videoton zdobył tytuł mistrza kraju, ale dopiero drugi w historii. Pierwszy zdobył w rozgrywkach 2010/11.  W sezonie 2014/15 na mecie piłkarze z Szekesfehervar wyprzedzili dwa zespoły z Budapesztu – Ferencvaros i MTK. Królem strzelców został zawodnik Videotonu Nemanja Nikolić z 21 golami.

Największym sukcesem w europejskich pucharach tego zespołu było dotarcie do finału, istniejącego wtedy jeszcze, Pucharu UEFA w sezonie 1984/85. Tam jednak w dwumeczu uległ Realowi Madryt (0:3, 1:0). W sezonie 2012/2013 węgierski klub grał już w fazie grupowej Ligi Europy. Rywalizował wtedy z belgijskim Genkiem, portugalskim Sportingiem Lizbona i… FC Basel. Węgrzy wygrali dwa mecze, jeden właśnie ze Szwajcarami i Portugalczykami. Pozostałe jednak przegrali i nie awansowali dalej.

Trenerem zespołu od 1 lipca jest Francuz Bernard Casoni. On jako zawodnik miał już okazję grać z Lechem. W sezonie 1990/91 jako piłkarz Olympique Marsylia rywalizował z Kolejorzem w europejskich pucharach.

Najbardziej znanym piłkarzem w kadrze Videotonu jest jego kapitan Roland Juhasz. Ten 32-letni środkowy obrońca to etatowy reprezentant Węgier, w latach 2005-13 grał w belgijskim Anderlechcie Bruksela. Juhasz jednak doznał kontuzji kolana w pierwszym spotkaniu z BATE i mało prawdopodobne, żeby zdążył się wykurować na dwumecz z Lechem.

Filipe Oliveira z kolei w przeszłości był zawodnikiem Chelsea Londyn, Torino FC czy Sportingu Braga. Kibice w Polsce mogą kojarzyć nazwisko Mirko Ivanovskiego, który grał kiedyś w Arce Gdynia. W kadrze jest też kilku aktualnych reprezentantów Węgier – Adam Lang, Roland Szolnoki czy Adam Simon.

Przed nowym sezonem Videoton stracił swojego najlepszego strzelca, Nikolicia, na rzecz Legii Warszawa. Z klubu odeszli także m.in. hiszpański bramkarz Juan Calatayud, marokański obrońca Sofian Chakla, węgierski pomocnik Gyorgy Sandor czy salwadorski napastnik Arturo Alvarez.

Videoton pozyskał zaś aż czterech piłkarzy z drużyny Gyori ETO FC – Langa, Gergely Rudolfa, Tamasa Koltaia i Mate Patkaia. Z młodzieżowego zespołu Juventusu Turyn wypożyczono Gwinejczyka Alhassane Soumaha.

Lech tym razem miał nieco więcej szczęścia w losowaniu, Węgrzy wydają się być zespołem w zasięgu poznaniaków, w przeciwieństwie do szwajcarskiego Basel. Trzeba jednak pamiętać, że na obecną chwilę pierwsze spotkanie w Poznaniu odbędzie się bez udziału publiczności. Kolejorz na skutek kary UEFY stracił duży atut w postaci żywiołowo dopingujących kibiców. To będzie jednak żadna wymówka, jeśli lechici nie awansują do fazy grupowej Ligi Europy.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments