– Popełniliśmy błędy i nie zagraliśmy dobrego spotkania. Nie oszukujmy się, druga połowa była bardzo słaba w naszym wykonaniu – komentował po meczu z Jagiellonią Białystok pomocnik Lecha Poznań Szymon Pawłowski.
Skrzydłowy przyznał, że Lech zagrał słabo, ale nadal ma szanse na mistrzostwo Polski. – Zagraliśmy słabsze spotkanie i przegraliśmy dzisiaj, musimy wyciągnąć wnioski, konsekwencje. Jeszcze jest pięć meczy i cały czas myślimy o tym, by zdobyć mistrzostwo. Po stracie bramki na 1:1 przestaliśmy grać, Jagiellonia stwarzała sobie więcej sytuacji, opanowała środek pola.
Pawłowski przyczyn porażki upatrywał w fatalnej drugiej połowie. W drużynie Lecha zabrakło dążenia do strzelenia kolejnych goli. – Popełniliśmy błędy i nie zagraliśmy dobrego spotkania. Nie oszukujmy się, druga połowa była bardzo słaba w naszym wykonaniu. W pierwszej jakieś sytuacje stwarzaliśmy, w drugiej po utracie bramki nie graliśmy nawet na średnim poziomie. Zwykle po strzeleniu gola szliśmy do przodu i strzelaliśmy kolejną bramkę albo stwarzaliśmy sytuacje, dzisiaj tego zabrakło.
Czy Jagiellonia zaskoczyła poznaniaków mocnym początkiem spotkania? – Pierwsze pięć minut wyszli wysoko, później przejęliśmy inicjatywę, mieliśmy trzy dobre sytuacje i praktycznie później w pierwszej połowie Jagiellonia nie stworzyła sobie dogodnej okazji.
Pomocnik Kolejorza przyznał, że piłkarze jeszcze trochę będą „rozgrywać” ten mecz. – W głowach mamy to, co się wydarzyło. Każdy z nas myśli co mógł zrobić lepiej, jak się zachować, to nie będzie łatwy wieczór.