Nickie Bille Nielsen (Lech Poznań)
Nickie Bille Nielsen (Lech Poznań) / fot. Irek Pindral

Lech Poznań w końcu przełamał fatalną passę porażek i wygrał w 1/16 Pucharu Polski na wyjeździe z pierwszoligowym Podbeskidziem Bielsko-Biała 3:0. Bramki dla Kolejorza zdobyli Tomasz Kędziora i Nicki Bille Nielsen (dwie).

Lech od meczu z Legią w Superpucharze Polski na początku sezonu nie potrafił odnieść zwycięstwa. W czterech ligowych spotkaniach zdobył zaledwie jeden punkt i zamyka ligową tabelę. We wtorek zaś rozpoczynał zmagania w Pucharze Polski od pojedynku z Podbeskidziem. Kibice wobec ostatnich kiepskich wyników mieli prawo się obawiać o awans Kolejorza.

Trener Jan Urban tym razem dał szansę kilku piłkarzom, którzy grali ostatnio mało albo wcale. W bramce zobaczyliśmy więc debiutanta Matusa Putnockiego, w obronie pojawił się Jan Bednarek, a w pomocy Darko Jevtić i rekonwalescent Szymon Pawłowski. Na szpicy od początku zagrał Bille.

Lech od początku meczu był częściej w posiadaniu piłki i prowadził grę. Niewiele jednak z tego wynikało, gdyż poznaniakom brakowało wykończenia akcji. Podbeskidzie oddało inicjatywę, ale potrafiło też groźnie zaatakować. Dogodną okazję miał Łukasz Sierpina, lecz jego strzał w ostatniej chwili zablokował Maciej Wilusz i piłka wyszła na rzut rożny.

Lech był bliski zdobycia prowadzenia w 23. minucie. Darko Jevtić był faulowany około trzydzieści metrów przed bramką bielszczan. Do rzutu wolnego podszedł sam poszkodowany, uderzył mocno i celnie, lecz Mateusz Lis, notabene wypożyczony do Podbeskidzia właśnie z Kolejorza, piękną paradą sparował futbolówkę na korner.

Gospodarze odpowiedzieli chwilę później, gdy groźnie uderzał Dariusz Kołodziej, ale Putnocky po raz pierwszy, lecz nie ostatni w tym meczu, musiał wykazać się swoimi umiejętnościami. Bliski szczęścia parę minut potem był ponownie Jevtić, jednak został zablokowany.

Poznaniacy dopięli swego tuż przed przerwą. W okolicach bocznej linii boiska faulowany był Maciej Makuszewski. Jevtić dośrodkował w pole karne, a najszybciej do piłki doszedł Kędziora, który dostawił nogę i strzelił pierwszego gola w spotkaniu.

Drugą część gry lepiej zaczęli gospodarze. Swoją szansę miał Robert Demjan, ale został zablokowany przez Tamasa Kadara. Po chwili Putnocky dwukrotnie w jednej akcji musiał ratować swój zespół od straty bramki. Najpierw strzelał Damian Chmiel, lecz słowacki golkiper odbił piłkę, która trafiła pod nogi Demjana. Napastnik natychmiast dobijał uderzenie kolegi, jednak ponownie na jego drodze stanął Putnocky.

Lechici po słabszym kwadransie w końcu się przebudzili. Efekty tego były niemal od razu. Pawłowski popędził skrzydłem i miał dużo czasu, by dokładnie dośrodkować w pole karne do niepilnowanego Bille. Duńczyk strzelił od razu z powietrza i trafił do siatki.

Podbeskidzie po stracie drugiego gola próbowało zdobyć kontaktową bramkę, lecz próby bielszczan były skutecznie neutralizowane przez dobrze broniących się gości. W końcówce poznaniacy jeszcze raz zaskoczyli gospodarzy.

Świetną piłkę na wolne pole zagrał Abdul Aziz Tetteh, a Bille samotny rajd zakończył podcinką nad Lisem i zdobył trzecią bramkę dla Kolejorza, a swoją drugą w meczu.

Lech wysoko i pewnie pokonał pierwszoligowca z Bielska-Białej i awansował do 1/8 finału Pucharu Polski. Tam jego rywalem będzie lepszy z pary Stomil Olsztyn – Ruch Chorzów, a ten mecz zostanie rozegrany w czwartek.

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Lech Poznań 0:3 (0:1)

Bramki: 0:1 Kędziora (44.), 0:2 Bille (63.), 0:3 Bille (86.)

Podbeskidzie: Mateusz Lis – Marek Sokołowski (68. Paweł Tarnowski), Adam Deja, Robert Menzel, Ariel Wawszczyk (68. Mariusz Magiera) – Damian Jakubik, Dariusz Kołodziej – Damian Chmiel, Daniel Feruga, Łukasz Sierpina – Robert Demjan (73. Kamil Jonkisz)

Lech: Matus Putnocky – Tomasz Kędziora, Maciej Wilusz, Jan Bednarek, Tamas Kadar – Łukasz Trałka (66. Maciej Gajos), Abdul Aziz Tetteh – Maciej Makuszewski, Darko Jevtić (58. Radosław Majewski), Szymon Pawłowski (81. Kamil Jóźwiak) – Nicki Bille Nielsen

Żółte kartki: Robert Menzel – Maciej Wilusz

Widzów: 4510

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments