Michał Probierz - fot. Irek Pindral

– Po zawodnikach widać było wiarę, to było najważniejsze, że pokazaliśmy bardzo dobrą piłkę, stwarzaliśmy sytuacje i zrobimy wszystko, by kolejne mecze były takie same – mówił po meczu z Lechem Poznań trener Jagiellonii Białystok Michał Probierz.

Szkoleniowiec drużyny z Podlasia w Poznaniu rozgrywał wcześniej kilka spotkań, nie tylko z obecnym zespołem. Jego bilans był bardzo niekorzystny. Teraz w końcu udało mu się przełamać fatalną passę. – Dla nas to był najłatwiejszy mecz w życiu. Jechałem na stadion, gdzie jeszcze ligowego meczu nie wygrałem, tak dłużej być nie mogło. Przeczytałem gdzieś, że to mój trzynasty mecz tutaj, a trzynastka jest dla mnie szczęśliwa, wiedziałem, że będzie dobrze.

Probierz był bardzo zadowolony z postawy swoich piłkarzy. Zagrali zupełnie inaczej niż w poprzednich meczach z Lechem, od początku starając się atakować i grać swoje. – Na pewno bardzo dobrze przygotowaliśmy się do tego meczu, chwała zawodnikom, że od pierwszych minut starali się narzucić swój styl grania, utrzymywaliśmy się przy piłce, nie była to „obrona Częstochowy”, wyeliminowaliśmy wszystkie atuty Lecha. Bramka, która padła trochę to wszystko skomplikowała, ale po zawodnikach widać było wiarę, to było najważniejsze, że pokazaliśmy bardzo dobrą piłkę, stwarzaliśmy sytuacje i zrobimy wszystko, by kolejne mecze były takie same. W lidze wszyscy już porozdzielali karty, ale zawsze gdzieś tak jedna zostaje pod stołem, może będzie dla nas.

Trener zapytany czy łatwo się gra z Kolejorzem, czy jego sposób gry jest czytelny dla przeciwnika odparł: – Już nie interesuje mnie mecz z Lechem, tylko środowy z Legią, ten już jest za nami. Ostatnio graliśmy tu kilka dobrych meczów, bo ostatnio graliśmy dobrze i przegraliśmy. Pucharowy mecz też graliśmy bardzo dobrze, a też przegraliśmy. Wierzę w mój zespół, który wszyscy już skazywali, ale to są chłopcy na dorobku, walczą, niektórzy jeszcze rok temu grali w drugiej lidze. Nie będę nikomu ułatwiał, w jaki sposób grać z Lechem.

Czy Jagiellonię stać na to, by włączyć się na poważnie do walki o mistrzostwo? – Jak awansowaliśmy do grupy finałowej mówiłem, że zrobimy wszystko, by powalczyć. Dziś był mecz z kategorii gdybyśmy przegrali to byśmy odpadli z tej rywalizacji. Przy remisie jeszcze byłaby szansa, a przy zwycięstwie dalej jesteśmy w grze. Zespoły między sobą grają, a my zrobimy wszystko, by jak najlepiej grać. Na pewno mamy swoje problemy, kilku zawodników jest poobijanych, nie będziemy mieć takiego komfortu jak Legia, ale to nas nie interesuje. Chcemy wrócić do domu, zregenerować się i przygotować taktycznie do meczu w Warszawie.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments