fot. Irek Pindral

Lech Poznań w czwartek rozegra ostatni grupowy mecz w Lidze Europy ze szwajcarskim FC Basel. Czy będzie to pożegnanie z pucharami okaże się po jego zakończeniu, gdyż Kolejorz nadal ma szanse na awans do fazy pucharowej. Jednak samo zwycięstwo mu nie wystarczy, musi także liczyć na korzystny wynik w drugim spotkaniu między Fiorentiną i Belenenses. Początek meczu o 21.05.

Poznaniacy aktualnie zajmują trzecie miejsce w grupie I z pięcioma punktami, tyle samo mają także Portugalczycy. Dwa oczka więcej mają Włosi, a liderem są Szwajcarzy, którzy już są pewni awansu i pierwszej pozycji. Co musi się stać, by Lech awansował? Przede wszystkim musi wygrać z Basel. każdy inny wynik niż wygrana gospodarzy z góry ich eliminuje. Jeśli Kolejorz zdobędzie trzy punkty to musi jeszcze liczyć na „pomoc” Belenenses. Piłkarze z Lizbony zagrają na wyjeździe z Fiorentiną i także mogą jeszcze awansować dalej. Muszą jednak wygrać i to wysoko. Lechici z kolei marzą, by Portugalczycy wygrali skromnie, bo wtedy to oni zajmą drugie miejsce w grupie. Każdy inny wynik niż porażka Fiorentiny eliminuje Lecha, nawet mimo zwycięstwa z Basel.

Lech zagra ze Szwajcarami już po raz czwarty w sezonie. Poprzednie trzy mecze zakończyły się porażkami poznaniaków. Rywal dobrze znany i szeroko już przez nas opisywany. Szwajcarzy mają już zapewniony awans i pierwszą pozycję w grupie I. Wygrali z każdym grupowym rywalem, dodatkowo zremisowali z Fiorentiną i przegrali z Belenenses.

W lidze szwajcarskiej ciągle są liderem, z bezpieczną przewagą dziesięciu punktów nad drugim w tabeli Grasshoppers Zurych. Jednak w listopadzie zdarzyły się Basel dwie porażki z rzędu. Przegrali 2:3 właśnie z obecnym wiceliderem oraz 1:2 z Sankt Gallen. Zespół w ostatnim czasie nawiedziła plaga kontuzji, a w weekend zagra w ćwierćfinale Pucharu Szwajcarii z FC Sion na wyjeździe. Dlatego w Poznaniu może, ale nie musi, zagrać na 100% i w najsilniejszym składzie.

W zespole Lecha w czwartek na pewno nie zagrają kontuzjowani Marcin Robak, Kebba Ceesay i Gergö Lovrencsics oraz chorzy Maciej Gostomski i Dariusz Dudka.

Jeszcze więcej problemów ma trener Basel Urs Fischer. Z powodu kontuzji nie mogą grać Tomas Vaclik, Philipp Degen, Iwan Iwanow, Manuel Akanji, Daniel Hoegh, Zdravko Kuzmanović i Shelzen Gashi. Za kartki w czwartek pauzować będą Marek Suchy i Marc Janko. Do Poznania nie przyleciał także Matias Delgado, który odpoczywa.

Początek spotkania o godzinie 21.05, transmisję z tego spotkania będzie można obejrzeć na antenie TVP2 oraz Eurosportu.

przypuszczalne składy

Lech: Jasmin Burić – Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński, Paulus Arajuuri, Tamas Kadar – Łukasz Trałka, Abdul Aziz Tetteh – Darko Jevtić, Karol Linetty, Szymon Pawłowski – Dawid Kownacki

nieobecni: Marcin Robak, Kebba Ceesay, Gergö Lovrencsics (kontuzje), Dariusz Dudka, Maciej Gostomski (choroba)

Basel: Germano Vailati – Taulant Xhaka, Walter Samuel, Michael Lang, Adama Traore – Mohamed Elneny, Luca Zuffi – Birkir Bjarnason, Davide Calla, Jean-Paul Boetius – Breel Embolo

nieobecni: Tomas Vaclik, Philipp Degen, Iwan Iwanow, Manuel Akanji, Daniel Hoegh, Zdravko Kuzmanović, Shelzen Gashi (kontuzje), Marek Suchy, Marc Janko (pauza za kartki), Matias Delgado

Zobacz także konferencje prasowe z udziałem trenera Jana Urbana i napastnika Dawida Kownackiego przed meczem Lech Poznań – FC Basel:

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments