W czwartek Lech Poznań wraca do walki w Lidze Europy. Zmierzy się z najtrudniejszym rywalem w grupie, włoską Fiorentiną, w dodatku na wyjeździe. Niełatwo będzie o jakiekolwiek punkty, ale jeśli Kolejorz jeszcze myśli o awansie do dalszych gier musi wznieść się na wyżyny umiejętności. Początek meczu o godzinie 19, transmisja na antenie TVP2.

Od półtora tygodnia nowym trenerem Lecha jest Jan Urban. Debiut nie wypadł zbyt okazale, poznaniacy zaledwie zremisowali u siebie z Ruchem Chorzów 2:2, a po pół godzinie gry przegrywali dwoma bramkami. Teraz przed szkoleniowcem i jego podopiecznymi trudniejszy test – pojedynek z Fiorentiną. Nie dość, że rywal jest bardzo mocny i w dobrej formie, to Kolejorz miał także kłopoty innej natury. Problemy techniczne z wyczarterowanym samolotem sprawiły, że piłkarze dotarli do Florencji dopiero po godzinie 23 wieczorem, a nie jak planowano wczesnym popołudniem. Przez te perturbacje lechici nie mieli możliwości odbycia oficjalnego treningu na stadionie Artemio Franchi, odwołana została także konferencja prasowa trenera Urbana we Włoszech. Jak te utrudnienia wpłyną na zawodników przekonamy się w czwartkowy wieczór.

A rywal to najmocniejszy przeciwnik w grupie I Ligi Europy, ale także chyba w ogóle w tym roku. Szerzej o Fiorentinie pisaliśmy przy okazji przedstawienia rywali. Wtedy podopieczni trenera Paulo Sousy dopiero się rozpędzali w Serie A. Po porażce z Torino później zanotowali serię pięciu zwycięstw, u siebie pokonali Genoę 1:0, Bolognę 2:0 i Atalantę Bergamo 3:0, z kolei na wyjeździe wygrali z Carpi 1:0 i Interem Mediolan 4:1 (!). To pozwoliło florentczykom zająć pozycję lidera tabeli Serie A.

Dopiero w ostatniej kolejce znaleźli pogromcę w zespole Napoli, który zwyciężył „Violę” na własnym stadionie 2:1. Prowadzenie gospodarzom dał Lorenzo Insigne jeszcze w pierwszej połowie, w drugiej wyrównał Nikola Kalinić, ale już dwie minuty później Gonzalo Higuain trafił do siatki Fiorentiny dając zwycięstwo swojej drużynie. Mimo porażki „Fiołkowi” pozostali na pierwszym miejscu w tabeli. Kalinić z pięcioma bramkami znajduje się w czołówce snajperów włoskiej ligi.

Nieco gorzej Fiorentina rozpoczęła rozgrywki grupowe Ligi Europy. W pierwszym meczu u siebie niespodziewanie przegrali z FC Basel 1:2, chociaż spotkanie rozpoczęło się dla nich bardzo dobrze, bo już w 4. minucie Kalinić strzelił gola dla gospodarzy. Jednak w drugiej połowie po nieco godzinie gry z boiska swój zespół osłabił kapitan „Violi” Gonzalo Rodriguez otrzymując czerwoną kartkę. Sytuację wykorzystali goście ze Szwajcarii zdobywając dwie bramki autorstwa Birkira Bjarnasona i Mohameda Elnenego i wygrywając mecz.

Dużo lepiej poszło piłkarzom Paulo Sousy w wyjazdowym spotkaniu z Belenenses. Rozgromili gospodarzy 4:0, a łupem bramkowym podzielili się Federico Bernardeschi, Khouma Babacar i Giuseppe Rossi, jedno trafienie było samobójcze, a pechowcem okazał się Tonel.

Sytuacja kadrowa w zespole Lecha znacznie się pogorszyła po ostatnim meczu. Do wciąż narzekającego na kontuzję stawu skokowego Marcina Robaka dołączył Szymon Pawłowski, który po meczu z Ruchem ma problemy z kostką. Paulus Arajuuri ma grypę, z kolei Karol Linetty musi pauzować za czerwoną kartkę z meczu z Basel. Cała czwórka nie poleciała z resztą zespołu do Włoch.

Aktualizacja: Jak się okazało na wczorajszym treningu kontuzji braku doznał Darko Jevtić i on również nie wsiadł do samolotu do Florencji.

W drużynie Fiorentiny nie wystąpi Rodriguez, który nadal pauzuje za czerwoną kartkę z meczu z Bazyleą oraz kontuzjowani Gilberto oraz Marcos Alonso.

Transmisja ze spotkania Fiorentina – Lech Poznań na antenie TVP2 o godzinie 19.

przypuszczalne składy

Fiorentina: Luigi Sepe – Nenad Tomović, Davide Astori, Facundo Roncaglia – Ante Rebić, Mario Suarez, Matias Vecino, Mati Fernandez, Jakub Błaszczykowski – Khouma Babacar, Giuseppe Rossi

nieobecni: Gonzalo Rodriguez (pauza za czerwoną kartkę), Marcos Alonso, Gilberto (kontuzje)

Lech: Jasmin Burić – Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński, Tamas Kadar, Barry Douglas – Łukasz Trałka, Abdul Aziz Tetteh – Gergö Lovrencsics, Maciej Gajos, Dawid Kownacki – Kasper Hämäläinen

nieobecni: Karol Linetty (pauza za czerwoną kartkę), Marcin Robak, Szymon Pawłowski, Darko Jevtić (kontuzje), Paulus Arajuuri (choroba)

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments