– Ja się w ogóle nie cieszę z tej bramki, bo można powiedzieć, że remisujemy mecz na własne życzenie – obrońca Lecha Poznań Tomasz Kedziora był bardzo zdenerwowany po meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała.
– Szczerze mówiąc na początku w ogóle nie myślałem o swojej bramce, zremisowaliśmy spotkanie w ostatniej minucie, bardzo trudno się po czymś takim pozbierać. Ja się w ogóle nie cieszę z tej bramki, bo można powiedzieć, że remisujemy mecz na własne życzenie. – Kędziora zapytany o sytuację z bramką bardziej skupił się na wyniku drużyny niż indywidualnych osiągnięciach. – Rozmawiałem z Dawidem, mówił, że nie dotknął piłki, ja tego nie widziałem, bo byłem zasłonięty.
Obrońca Lecha bardzo ostro wypowiadał się o formie zespołu i kolejnej głupiej stracie punktów. – Nie możemy tak tracić punktów, jeśli chcemy grać o mistrzostwo Polski. Nie wiem czego brakuje, jest 90. minuta, skoro nie udało nam się strzelić drugiej bramki to musimy przynajmniej dowieźć ten korzystny wynik do końca. Mieliśmy swoje okazje bramkowe, ale Podbeskidzie miało swoje sytuacje, Maciej Gostomski dobrze bronił w jednej czy dwóch sytuacjach.
– Ta przerwa trochę nas wybija z rytmu. Wygrywaliśmy mecze, teraz nie przegraliśmy, ale trzy mecze zremisowaliśmy na własne życzenie. – Defensor nie jest do końca zadowolony z przerwy na mecze reprezentacji, choć jego akurat wtedy nie ma na miejscu. – Ja za każdym razem wtedy wyjeżdżam, więc nie wiem, co tu się dzieje w Poznaniu, ale potrafię sobie wyobrazić, że trudniej się trenuje w okrojonym stanie, gdy nie ma wielu piłkarzy.
Kędziora nie do końca wie, skąd bierze się taka huśtawka formy Lecha. Choć wyniki są takie same, to gra tydzień temu wyglądała dużo lepiej. Jaka jest tego przyczyna? – We Wrocławiu było super boisko, nie chcę się jednak tym tłumaczyć, przed meczem mieliśmy inne założenia, a gramy inaczej na boisku. Ze Śląskiem gramy super i remisujemy. Dzisiaj gramy przeciętnie i tracimy bramkę w 90. minucie. Ja bym chciał, żebyśmy nawet nie grali super piłki, ale wygrywali te mecze w ostatnich minutach.
Na koniec obrońca został zapytany o swoją formę. – Czuję się dobrze, ale uważam, że brakuje mi trochę asyst. W obronie jest ok.Ale to nie jest ważne, dziś najważniejsze jest to, że nie wygraliśmy meczu.