W pierwszym tygodniu sierpnia reprezentacja Polski zagrała we Frankfurcie nad Menem na młodzieżowych mistrzostwach Europy w ultimate frisbee. W składzie kadry naszego kraju do lat 20 znaleźli się zawodnicy drużyny Brave Beavers ze Skórzewa.
20 młodych graczy ultimate, 9 rozegranych meczów i ponad 900 minut spędzonych na boisku. Wszystko to podczas sześciodniowego turnieju przy upale sięgającym 40 stopni Celsjusza. Walka do ostatniego tchu, wylany pot i krew zaowocowały czternastym miejscem polskiej reprezentacji w klasyfikacji generalnej, trzecim miejscem w Spirit of the Game oraz drugim miejscem w konkursie na najdłuższy rzut.
Już przed turniejem było wiadomo, że biało-czerwoni będą mieli łatwo, bo trafili do najsilniejszej grupy (Włochy, Wielka Brytania, Hiszpania i Polska). O wysokim poziomie tych drużyn świadczy również fakt, że dwie reprezentacje z tej grupy znalazły się na podium w klasyfikacji generalnej. Poza tym w dalszej fazie rozgrywek na boisku spotkaliśmy się z Belgią, Irlandią, Czechami oraz dwukrotnie z Holandia i Hiszpanią.
Nasi zawodnicy, jadąc na tegoroczne mistrzostwa, mieli przede wszystkim zdobyć cenne doświadczenie. Celem tego młodego zespołu było zajęcie jak najwyższego miejsca w klasyfikacji Spirit of the Game. Jest to ocena przeciwnika, z którym rozegrano mecz z zakresu: znajomości zasad ultimate, nastawienia do gry, komunikacji na boisku, przestrzegania zasady fair play oraz kontaktu fizycznego. Polacy w końcowej klasyfikacji zajęli 3. miejsce, a zaledwie 3 setnych zabrakło do drugiego pozycji
Pierwszy swój mecz biało-czerwoni rozegrali z niezwykle mocną reprezentacją Włoch. Było to bardzo trudny i niestety przegrane spotkanie, a większość debiutujących na imprezie tej rangi chłopaków, zjadła zwyczajnie trema. Następnie wygrana z reprezentacją Hiszpanii utwierdziła Polaków, że mogą na turnieju walczyć i zwyciężać. Drugiego dnia zawodów kolejnym przeciwnikiem była doświadczona reprezentacja Wielkiej Brytanii.
Mimo początkowej gry punkt za punkt doświadczenie przeciwników wzięło górę i ostatecznie Brytyjczycy zakończyli spotkanie zwycięstwem. Tego samego dnia udało Polacy rozegrali się bardzo dobry mecz z Holendrami. Do przerwy znacznie przegrywali, jednak po ponownym wejściu na boisko, każdy z zawodników dał z siebie 200%, co poskutkowało nie tylko odrobieniem strat, ale i zwycięstwem.
Biało-czerwoni przegrali natomiast z Belgią, Irlandią oraz Czechami. Na osłodę pozostało im drugie zwycięstwo nad Hiszpanią na tym turnieju. Ostatecznie reprezentacja Polski znalazła się na 14. miejscu w klasyfikacji generalnej.
Zwycięzcami w kategorii chłopaków u20 zostali Niemcy, drugie miejsce zajęły Włochy, z brązem mistrzostwa opuściła reprezentacja Wielkiej Brytanii.
Marcel Byndas – kapitan młodzieżowej reprezentacji polski, tak podsumował wyjazd: – Udając się do Frankfurtu na mistrzostwa wiedzieliśmy, że nie jesteśmy faworytami. Trenerzy reprezentacji postawili na bardzo młody, ale ambitny i dobrze się zapowiadający skład. Takie rozwiązanie rewelacyjnie rokuje na następne lata. Ku naszemu zaskoczeniu byliśmy bardzo blisko awansu do najlepszej ósemki MME. Z każdym kolejnym dniem turnieju można było zaobserwować jak drużyna uczy się na własnych błędach i zdobywa doświadczenie, które jest niezbędne by zaistnieć w Europie czy też na świecie. W kluczowych momentach wielu spotkań to właśnie tego nam zabrakło by zejść z boiska jako zwycięzcy. Warto też zauważyć że w drużynie przez cały turniej panowała miła atmosfera. Za rok we Wrocławiu odbędą się Młodzieżowe Mistrzostwa Świata do lat 20. Do tego czasu planujemy solidnie i regularnie spotykać się na zgrupowaniach. Będziemy także próbować swoich sił na mniejszych turniejach w kraju czy też może nawet za granicą.
Po takich słowach można pozytywnie patrzeć w przyszłość. Młodzież jest ambitna, chce pracować i się rozwijać w tej „jeszcze” mało znanej dyscyplinie sportu, ale mamy nadzieje, że to niedługo się zmieni, bowiem Międzynarodowy Komitet Olimpijski oficjalnie uznał Ultimate jako sport olimpijski.
Mistrzostwa w takich słowach podsumował selekcjoner reprezentacji pan Mateusz Dyday: – Oczywiście 14. miejsce na mistrzostwach Europy nie jest szczytem marzeń, ale od początku zakładaliśmy, że nie będzie łatwo. Nasza młoda drużyna, złożona w przeważającej większości z chłopców debiutujących w wydarzeniu tej rangi, musiała mierzyć się z drużynami nie tylko przewyższającymi nas fizycznością, ale też dużo bardziej doświadczonymi. Trudno było na czterech tegorocznych weekendowych zgrupowaniach nadrobić dystans dzielący nas od europejskich krajów, w których już od dobrych kilku lat stawia się na rozwój młodzieży.
W obliczu tego bardzo cieszy mnie zwycięstwo nad drużyną Holandii w fazie grupowej, gdzie nasza reprezentacja odrobiła kilkupunktową stratę do rywali. Znakomicie rozpoczęliśmy spotkanie z Brytyjczykami, zaskakując Wyspiarzy czterema długimi rzutami na punkt i prowadząc wyrównaną walkę do stanu 4-5. Rozegraliśmy świetną pierwszą połowę z zespołem Irlandii, konwertując wszystkie swoje akcje ofensywne na zdobycz punktową.
Przede wszystkim jednak w każdym kolejnym meczu można było zobaczyć coraz lepszą drużynę, która nabiera pewności w swoich poczynaniach, która podejmuje walkę w obronie z rywalami nie raz o dwie głowy wyższymi i która staje się jednością nie tylko na boisku, ale i poza nim.
Z podniesionymi głowami już teraz bierzemy się do pracy z myślą o przyszłorocznych młodzieżowych mistrzostwach świata we Wrocławiu.
Ultimate to sport amatorski, wiec wyjazd reprezentacji był nie lada wyzwaniem dla sztabu organizacyjnego. Od samego początku sztab starał się pozyskać jak najwięcej środków, aby odciążyć zawodników. Przez 3 miesiące prowadzona była akcja na portalu Polak Potrafi, którą wsparło 107 osób ,łącznie zbierając ponad 13 tys. zł. Jednak to nie wszystko, bowiem całkowity koszt wyjazdu to 50 tys. zł. Podjęto działania w celu pozyskania sponsora reprezentacji, które zakończyły się sukcesem! Sponsorem reprezentacji zostały zakłady bukmacherskie TOTO. W tym miejscu należy ogromnie podziękować wszystkim, którzy dołożyli swoją cegiełkę do tego projektu, zarówno osobom prywatnym, rodzicom i przedsiębiorcom. Dzięki każdej formie wsparcia wspólnie mogliśmy spełnić marzenia młodzieży z całej Polski. Wystarczy posłuchać wypowiedzi niektórych z reprezentantów wspominający swój udział w mistrzostwach:
– Pogoda bardzo nam przeszkadzała w daniu z siebie 100%, ponieważ męczyło samo bycie na słońcu w takim upale. Ludzie ze staff`u i super organizacja pozwalała nam bez problemu zaplanować każdy dzień. Gra w meczach takich jak z Włochami, Wielką Brytanią i Holandią pokazywała na co tak na prawdę nas stać. Mimo dopiero 14. miejsca jestem w pełni zadowolony z naszej gry.- mówi Michał Schiller z Poznania.
– Wyjazd na mistrzostwa był dla mnie wielkim testem swoich umiejętności, zarówno indywidualnych jak i pracy w zespole. Nawiązując walkę z doświadczonymi drużynami z Wielkiej Brytanii czy Irlandii pokazaliśmy, że Polska liczy się europejskim w Ultimate. Mimo młodego składu walczyliśmy jak równi z równym ze starszymi zawodnikami, którzy doceniali to zarówno na boisku jak i podczas oceny SOTG – dodaje Marcin Sosna z Rybnika.
Z kolei Maciej Zięba z Wrocławia ostatecznie podsumowuje atmosferę panującą podczas tych kilku dni. – Z meczu na mecz graliśmy coraz lepiej i na tym poziomie na pewno się nie skończy. Podobało mi się jak zdobywaliśmy pewność siebie, nie tylko na boisku, ale także jako drużyna, na początku mistrzostw siedzieliśmy cicho i słuchaliśmy jak bawi się Holandia czy Izrael, a na koniec usta nam się nie zamykały. Wszystko przed nami, jeszcze zatrzęsiemy młodzieżową sceną ultimate.
– Wyjazd na młodzieżowe mistrzostwa Europy do Frankfurtu był dla mnie niezwykłym przeżyciem. Zdobyłem na nim mnóstwo doświadczenia nie tylko związanego z gra, lecz także z tym, jak powinna funkcjonować drużyną ultimate. Mimo dalekiego miejsca, zobaczyłem że potrafimy rywalizować z najlepszymi i stać nas na bardzo wiele. A przy okazji, świetnie sie bawiłem – mówi Wojtek Czub z Warszawy
Teraz czas na podsumowania, wyciągniecie wniosków, ale jednocześnie rozpoczęcie cyklicznych treningów, regularnych zgrupowań, aby z roku na rok młodzież mogła się rozwijać i uzyskiwać coraz lepsze wyniki na arenie międzynarodowej.
W reprezentacji zagrali: Błach Daniel, Bogda Jakub, Byndas Marcel, Czub Wojciech, Doroba Patrycjusz, Furman Rafał, Furmanek Roland, Gibki Mateusz, Gliwa Jan, Kostrzewski Filip, Łepak Adam, Mikołajec Bartosz, Niedziela Daniel, Niedziela Dawid, Pająk Maciej, Schiller Michał, Sosna Marcin, Stadnicki Piotr, Szmyt Filip, Zięba Maciej.
autor: Michał Juskowiak