Nicki Bille Nielsen w sobotnim wyjazdowym meczu Lecha Poznań z Podbeskidziem Bielsko-Biała już w 25. minucie opuścił boisko z powodu kontuzji. Wtorkowe badania wykazały, że doszło do naderwania mięśnia dwugłowego uda, a przerwa Duńczyka w treningach może potrwać nawet miesiąc.

Nicki Bille to nowy napastnik Kolejorza, który przyszedł do klubu w przerwie zimowej pod koniec stycznia. Duńczyk miał udany debiut w Ekstraklasie, w pierwszym meczu przeciwko Termalice Bruk-Bet Nieciecza strzelił gola i sprawiał mnóstwo kłopotów defensywie beniaminka.

Dużo gorzej piłkarz będzie wspominał wyjazd do Bielska-Białej na spotkanie z Podbeskidziem. Już w 25. minucie musiał opuścić boisko z powodu kontuzji. Teraz już wiadomo, że uraz jest poważny, a zawodnika czekają trzy lub cztery tygodnie przerwy w treningach.

– Przeprowadzone badania wykazały naderwanie włókien mięśniowych. Będziemy monitorowali postępy w rehabilitacji naszego zawodnika. Czas powrotu do pełnej dyspozycyjności może się różnić u każdego z piłkarzy. Liczymy, że będzie gotowy już za trzy tygodnie. To uraz mięśniowy, dlatego nie możemy przyśpieszyć powrotu na boisko – powiedział szef sztabu medycznego Lecha Poznań dr Krzysztof Pawlaczyk.

To spory problem dla sztabu szkoleniowego. Jedynym zdrowym napastnikiem w kadrze jest Dawid Kownacki. Trzeci z atakujących Marcin Robak nadal jest w trakcie rehabilitacji, a data jego powrotu na boisko nie jest znana.

– W przyszłym tygodniu przejdzie on testy, które ocenią na jakim etapie jest jego rehabilitacja. Wtedy zapadnie decyzja kiedy dołączy do treningów w zespołem. To powinno stać się w marcu, ale kiedy będzie gotowy do gry na razie trudno powiedzieć – mówi ponownie dr Pawlaczyk.

Kibicom pozostaje wiara w to, że „Kownaś”, który miewał w przeszłości sporo kłopotów z kontuzjami tym razem będzie w pełni zdrowy. Zwłaszcza, że jego forma strzelecka idzie w górę, w dwóch meczach napastnik zdobył trzy bramki.

źródło: lechpoznan.pl

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments