Lech Poznań po raz siódmym w swojej historii został mistrzem Polski. Kolejorz w ostatnim meczu sezonu zremisował bezbramkowo u siebie z Wisłą Kraków i po raz pierwszy od pięciu lat zdobył tytuł najlepszej drużyny w kraju.
Tuż przed rozpoczęciem spotkania kibice zaprezentowali kartoniadę z napisem „Mistrz Polski 2015”. Wiele osób w tym momencie pomyślało, czy to nie za wcześnie tak świętować, czy nie przyniesie to pecha? Tego dnia nic nie było jednak w stanie odebrać mistrzostwa Lechowi.
Poznaniacy na początku meczu mieli zdecydowaną przewagę. Raz za razem nękali obronę Wisły, ale brakowało im wykończenia. Później tempo gry zaczynało spadać. Wykorzystywali to krakowianie, którzy w końcówce pierwszej połowy przeprowadzili kilka groźnych kontrataków.
Druga część rozpoczęła się fatalnie dla Lecha. Ostoja obrony Paulus Arajuuri tuż po wznowieniu gry wykonał wślizg, po którym już nie wstał z murawy o własnych siłach. Kibice głośnymi brawami pożegnali transportowanego na noszach Fina. W jego miejsce wszedł Tamas Kadar. Tuż po tej zmianie Paweł Brożek wykorzystał nieporozumienie w defensywie gospodarzy, ale Maciej Gostomski popisał się dobrą interwencją po jego strzale. Później Węgier grał już bardzo pewnie.
Lech miał lekką przewagę i atakował. Niezwykle bliski strzelenia gola był Dawid Kownacki. Młody zawodnik z kilku metrów w doskonałej sytuacji nie trafił jednak w bramkę. Od tego momentu atmosfera na trybunach robiła się coraz bardziej nerwowa. Kibice z nerwowością spoglądali na zegarki.
Strzał Brożka zablokował Tomasz Kędziora, a Zaur Sadajew harował za pięciu i nie odpuszczał żadnej piłki. Kolejorz mógł to spotkanie przegrać, bo Wisła miała swoje szanse. Jednak zawodnicy trenera Macieja Skorży nie zawiedli.
Pod koniec meczu fani byli już pewni, że to Lech będzie mistrzem, i zaprezentowali oprawę „Mistrz Polski 2015, a królestwu jego nie będzie końca.” W końcu nadszedł wyczekiwany gwizdek sędziego Szymona Marciniaka, kończący spotkanie. Od tego momentu wszyscy mogli już się wyluzować i rozpocząć świętowanie.
Lech Poznań – Wisła Kraków 0:0
Lech: Maciej Gostomski – Tomasz Kędziora, Paulus Arajuuri (50. Tamas Kadar), Marcin Kamiński, Barry Douglas – Łukasz Trałka, Karol Linetty – Dawid Kownacki (80. Dariusz Formella), Kasper Hämäläinen (88. Darko Jevtić), Szymon Pawłowski – Zaur Sadajew
Wisła: Michał Buchalik – Boban Jović, Richard Guzmics, Arkadiusz Głowacki, Łukasz Burliga – Ostoja Stjepanović (73. Łukasz Garguła), Maciej Jankowski – Rafał Boguski (65. Jean Barrientos), Semir Stilić (86. Mariusz Stępiński), Wilde-Donald Guerrier – Paweł Brożek
Żółte kartki: Paulus Arajuuri – Richard Guzmics, Łukasz Garguła
Widzów: 41556
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).