Jan Urban - fot. Irek Pindral

– Nie mogę mieć pretensji do zawodników o walkę do samego końca, zaangażowanie, nawet o kreowanie sytuacji, natomiast solą gry są bramki, a tu mamy duży problem i to nie od dziś – powiedział po meczu z Lechią Gdańsk trener Lecha Poznań Jan Urban.

Szkoleniowiec uważa, że przed przerwą jego zespół miał przewagę i mecz pod kontrolą, w drugiej części gry mecz się wyrównał. Zespół grał jednak według taktycznych założeń i nie można mieć do niego pretensji. – W pierwszej połowie bez żadnego problemu kontrolowaliśmy spotkanie. Lechia miała strzał z dystansu Lechii, a później ta sytuacja, gdzie piłka przypadkowo się odbiła i mogli nam strzelić bramkę. Myśmy grali tak jak sobie założyliśmy, nie mogę mieć pretensji do zawodników, drużyny. Lechia grała dużą ilością zawodników przed linią piłki, po każdym odbiorze w środkowej strefie mieliśmy możliwość szybkiego ataku bądź kontrataku. W drugiej połowie mieliśmy tego mniej, w samej końcówce Lechia miała swoją okazję.

Lechici po raz kolejny mieli problem ze skutecznością. Mimo, że walczyli i stwarzali sobie okazje, nieraz bardzo dobre, to nie potrafili pokonać bramkarza rywali. – Nie mogę mieć pretensji do zawodników o walkę do samego końca, zaangażowanie, nawet o kreowanie sytuacji, natomiast solą gry są bramki, a tu mamy duży problem i to nie od dziś. Wszystko się dobrze układało, graliśmy dobrze, uważałem, że nie ma potrzeby wcześniej robić zmiany. Nie doszukiwałbym się większych podtekstów, żeby w tym momencie rotować, wiedząc jak ważne było to spotkanie.

W poniedziałek Lech rozegra najważniejszy mecz sezonu. W finale Pucharu Polski zmierzy się z Legią Warszawa. To może być ostatnia szansa, by ponownie zagrać w przyszłym sezonie w Europie. Trener zdaje sobie sprawę z wagi tego spotkania. – Moim zdaniem finały są po to, żeby je wygrywać, nieważne w jaki sposób. Po przegranym ładnym meczu nikt nie będzie zadowolony. Dlatego spodziewam się dobrego spotkania. W tej chwili naszym najważniejszym zadaniem jest jak najlepiej zregenerować drużynę do tego spotkania, bo dzisiaj chłopaki zostawili trochę zdrowia i serca na boisku. Teraz jest czas żeby myśleć o Legii i finale Pucharu Polski.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments