
Wiedziałem, że gramy z drużyną, która gra ciekawą piłkę, ale ma pecha na wyjazdach. Z Podbeskidziem Bielsko-Biała i Śląskiem Wrocław nie zasługiwali na porażkę – komplementował drużynę Górnika Łęczna po meczu trener Lecha Poznań Maciej Skorża.
– Liczyłem, że mimo dobrej organizacji gry przeciwnika będziemy ich potrafili zdominować i stwarzać sytuacje, tak jak robiliśmy to we wcześniejszych meczach. Udało się to w pierwszym fragmencie spotkania, potem nasz impet osłabł – szkoleniowiec nie krył rozczarowania grą swojej drużyny – Mieliśmy za dużo respektu dla Górnika, gubiliśmy pewność siebie, rytm meczowy i koncepcję, momentami byliśmy bezradni. Dzisiaj nasza ofensywna czwórka zawodników nie współpracowała tak jak powinna. Było za mało ruchu.
– Na szczęście dzisiaj karta Łęcznej na wyjeździe się nie odwróciła, piękny strzał Muhameda Keity dał nam trzy punkty. Mamy zwycięstwo, wszyscy spodziewali się gradu bramek, ale ja wraz ze sztabem szkoleniowym spodziewaliśmy się takiej gry, studziliśmy głowy piłkarzy i mówiliśmy im, że muszą być konsekwentni – trener Skorża narzekał na jakość gry podopiecznych, ale jak zawsze starał się też szukać plusów ich występu – Nie mogę być zadowolony z naszej postawy, brakowało nam jakości. Cieszy jednak to, że drużyna się nie rozpadła, jak to bywało wcześniej. Ciągle próbowaliśmy atakować i grać do przodu.
Szkoleniowiec poznańskiej drużyny szczegółowo ocenił także grę niektórych piłkarzy: – Keita dał mi dziś argument, by dostawał więcej szans. Na treningach często mu takie strzały wychodzą, ale pokazać to w meczu świadczy o dużej klasie. Dawid Kownacki i Zaur Sadajew szukają formy, a ja muszę ich ogrywać, by do niej doszli. Zdecydowałem o zmianie w przerwie, bo liczyłem, że Darko Jevtić przestawiony ze skrzydła do środka będzie lepiej współpracował z Kasprem Hämäläinenem na szpicy. Docelowo jednak chce mieć nominalnego napastnika na boisku. Karol Linetty ma być nowoczesnym środkowym pomocnikiem, nie chcę go ograniczać do jednej strefy i pozycji, to nie jest moim celem.
– Musimy wygrywać najprostszymi środkami, dlatego ryzyko jest ograniczone, w przerwie zimowej nie możemy mieć zbyt dużej straty punktowej do czołówki – Skorża musi wygrywać, by nie tracić kontaktu z czubem tabeli, a przy okazji budować drużynę – Jest wiele problemów, z którymi się nie uporałem, będę reagował w zależności od danej sytuacji. W Kielcach nie mieliśmy prawa stracić punktów. Chcę dobrać takich wykonawców, którzy zagwarantują jakość, której oczekujemy.
– Dzisiaj mieliśmy łut szczęścia, którego zabrakło nam w Kielcach i w Warszawie – zakończył trener Lecha.